Brzmi tak jakby po Twojej stronie było wszystko okej - do tańca trzeba dwojga, i ty musisz chcieć się kontaktować, i oni muszą chcieć. Może pocieszeniem, chociaż smutnym, będzie to, że wraz z wiekiem zwyczajnie będą potrzebować pomocy i wtedy wyciągną po nią rękę. Ale czy to będą dobre relacje czy obciążające raczej? Trudno powiedzieć.
Nie obwiniaj siebie o nic, rób to co robiłaś wcześniej - zostawiaj otwarte drzwi, nie zamykaj się na rodziców, a oni kiedyś przyjdą. Albo i nie przyjdą, ale to będzie ich decyzja. Jeśli nie chcą się kontaktować to nie można ich do tego zmusić. Ciesz się swoim mężem, dziećmi, przyjaciółmi, a rodzice niechaj żyją swoim własnym życiem, takim na jakie się zdecydowali. Kiedyś im zabraknie może uśmiechu wnuka i się otrząsną, zrozumieją co jest najważniejsze ?