Skocz do zawartości
Forum

Oskarrrr

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oskarrrr

  1. Witam, wszystko było w porządku aż do paru miesięcy temu gdzie zaczął się mój problem związany z moją drugą połówką. Na samym początku nie umiałem pogodzić się z tym że moja największa miłość przeżyła swój pierwszy raz z kimś innym był to dla mnie fakt bardzo ważny dlatego może też to tak przeżywałem, Pewnego dnia przeczytałem w internecie że miłość wybacza wszystko a ja nie potrafiłem wybaczyć jej tego że nie przeżyła swoje pierwszego razu ze mną. Stąd przerodziły się natrętne myśli związane z uczuciami wobec niej. Jednego dnia mam wrażenie że ją kocham nad życie lecz wtedy przychodzą myśli gdzie wszystko psują i zaczynają się długie dni gdzie moja głowa próbuje uświadomić mi że nie kocham jej i że w cale nie chce z nią być. Z początku tego rodzaje myśli odchodziły mi gdy tylko się z nią widziałem jednak z czasem problem narastał i przestało nawet to działać zacząłem w pewnym sensie się jej bać gdy mieliśmy się spotkać. Myśli stały się tak silnie że nie potrafię normalnie funkcjonować zacząłem mieć ataki paniki w których nie mogę się uspokoić. Moje serce jest pewnego że ją kocham i ciągnie mnie do niej i wiem że nie potrafiłbym bez niej żyć lecz natrętne myśli nie dają mi spokoju. Myślałem też może że po prostu straciłem uczucia i że to nie jest ta właściwa lecz skoro by tak było nie było by dni w których kocham ją do szaleństwa i uświadamiam sobie że nie wyobrażam sobie bez niej życia a z kolei następnego dni nachodzą mnie natrętne myśli i próbują odsunąć mnie od niej. Zaczął się czas gdzie nie odróżniam już miłości od ataku paniki moja głowa wkreciła sobie że kocham jej dwie przyjaciółki nie są one kompletnie w moim guście są patologiczne lecz głowa i tak wmawia że jest inaczej. Chce walczyć o nią i żeby ten straszny czas minął bardzo prawdopodobne jest to że mogę mieć nerwice z myślami natrętnymi bo wiem że gdyby nie moje myśli kochałbym ją i cieszyłbym się każdym dniem spędzonym z nią a nie tylko niektórymi. Powoli już wariuje i nie wiem co robić szukałem już pomocy w wielu źródłach byłem już z tym problemem u paru specjalistów lecz jeden stwierdził że powinienem iść do szpitala psychiatrycznego z kolei następny nie chciał w ogóle mnie wysłuchać. Dziewczyna bardzo mnie wspiera w tym i nie poddaję się bo wie że problem da się rozwiązać i ja też mam taka wiarę lecz nie wiem już gdzie szukać pomocy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...