Skocz do zawartości
Forum

Madeline

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Madeline

0

Reputacja

  1. Ojciec alkoholik, cham, brutal. Pije w każdy weekend, znęca się nad żoną psychicznie, już nie raz fizycznie, poza domem "porządny" człowiek. Winę za wszystko zwala na rodzinę. Żona na skraju załamania, niby próbuje z nim walczyć, ale zawsze ulega, nie pozwala sobie pomóc. Bo co ludzie powiedzą. Bo mają wspólny kredyt. Bo gdzie ona pójdzie. Bo za co będzie żyć. Trójka dzieci. Najstarsza córka się wyprowadziła, żyje z narzeczonym. Środkowa - ja, wyprowadzam się za kilka dni do chłopaka do innego miasta. Nie mam już siły tego znosić, ten człowiek zniszczył mnie psychicznie. Najmłodsza niedługo 18, chodzi do szkoły, ale nigdy żadnych obowiązków nie miała, rozpuszczony bachor, od ojca nauczyła się wszystkiego co najgorsze. Wyzywa matke, awanturuje się, wszystkiego wymaga, żeby dać, kupić, nawet po sobie nie sprząta ani nic w domu nie robi. Moje pytanie, co robić? Mój plan to znaleźć pracę, na tyle dobrą by móc wynająć mieszkanie dla mamy i siostry, zapewnić wsparcie póki pracy nie znajdą i również później. Ale to potrwa, bo żadnego specjalnego wykształcenia nie mam, przechodzę teraz z pracy fizycznej do biurowej, żeby nabrać jakiegoś pierwszego doświadczenia. Nie chcę codziennie martwić się co u nich się dzieje. Nie chcę się bać o to, czy jeszcze zobaczę mamę, czy może ten potwór ją zatłukł. Napewno mi nie będzie mówić co się tam dzieje. Co mogę zrobić, z kim porozmawiać, gdzie się zgłosić, jakie będą tego konsekwencje, błagam o pomoc.
  2. Witam, sytuacja wygląda następująco. Z moim partnerem mamy po dwadzieścia parę lat, jesteśmy ze sobą już kilka lat, ale jeszcze razem nie mieszkamy. Nie mogę przestać go kontrolować. Chcę wiedzieć co robi, z kim, gdy tego nie wiem czuję się niepewnie i tak jakby coś mnie omijało, jakby omijała mnie część jego życia w której powinnam uczestniczyć. I nie chodzi o to że boję się że mnie zdradzi, wiem że zawsze będzie mi wierny. Zabrzmi to źle i nie hejtujcie mnie za to bo wiem że to samo w sobie jest złe, ale chce żeby on był tylko mój, żeby to ze mną się dobrze bawił i ze mną spędzał czas, a gdy wiem że jest z kimś innym wpadam w furię i zazwyczaj kłócimy się i potem nie odzywamy do siebie. I nie chodzi tu tylko o spotkania w prawdziwym życiu, ale nawet o głupie granie ze znajomymi online, nie mogę przestać sprawdzać co w danej chwili robi, czy z kimś gra, czy ogląda danego streamera itd. Źle się z tym czuję, wiem że robię mu krzywdę, ale nie wiem jak przestać. Ja oprócz niego nikogo prawie nie mam, od znajomych ze szkoły się odcięłam, kilka koleżanek mam w pracy, kilka online, ale nikt z nich mnie nie interesuje, chce spędzać czas z nim i nikt inny mi nie jest potrzebny. Nie wiem jak uratować związek, jak wrócić do zdrowej relacji, jak się zmienić. Potrafię albo tylko kontrolować za bardzo albo całkowicie ignorować i się nie odzywać. Nie wiem już co robić, dobija mnie to, któryś dzień z kolei jestem cały czas zdenerwowana, nie mogę spać, nie mogę z nim normalnie rozmawiać, żeby zaraz się nie pokłócić, "bo on robi to i to". Gdy myślę że przestanę go sprawdzać, nie będzie mnie obchodziło co robi to zaraz są myśli, co jeśli będzie robił "to", a ja nie chcę żeby to robił, że muszę wiedzieć. Pomocy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...