Skocz do zawartości
Forum

avila941

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia avila941

0

Reputacja

  1. Witam. Nie wiem gdzie już szukać pomocy, ponieważ laryngolodzy mnie zbywają, twierdzą iż wszystko jest w porządku. W swoim życiu miałem kilkukrotnie złamany nos, dwa razy operację na skrzywioną przegrodę nosową, oraz jedną na zmniejszenie małzowin nosowych metodą klasyczną. Ostatnia operacja (małzowiny nosowe) miała miejsce w 2019 r., ponieważ po poprzednim złamaniu czułem dyskomfort w lewej dziurce, suchość, uczucie ciała obcego, ta operacja w niczym tak naprawdę nie pomogła, ale żyłem i mogłem funkcjonować tak samo jak wcześniej, co prawda były momenty że strasznie mnie to irytowało. 10 miesięcy temu miałem złamany nos wieloodłamowo z przemieszczeniem. Został ustawiony i po miesiącu zgłosiłem się do kontroli, lekarz złapał mnie za niego dość mocno i poczułem pękniecie - rtg oczywiście wykazało że nos jest złamany z przerwami do 1,5 -2,0 mm, ale żaden lekarz nie chciał ocenić, czy jest to nowe złamanie, czy to sprzed miesiąca. Lekarz który podczas kontroli mi to zrobił, stwierdził iż jest to spowodowane tym, iż elementy sie już nigdy ze sobą nie zrosną, że mnie przeprasza, ale nie wiedział że tak jest. Powiedział mi, że te elementy już zawsze będą luźne i sie nie zrosną - co prawda nie czuję aby się coś w nim ruszało i jest stabilny. Ale do sedna: od tego momentu nie mogą normalnie funkcjonować: lewa strona nosa jest niepełnosprawna: suchość w nosie, zatkanie, nierówne otrzymywanie powietrza, frustracja, ból głowy, szum w lewym uchu, ból nosa z lewej strony promieniujący do czoła i policzka, agresja, depresja, brak chęci życia i lekarze Laryngolodzy twierdzą że wszystko jest dobrze. TK wykonane 8 miesięcy temu niczego nie wykazało. Próbowałem już wszystkiego, leki na alergie, sterydy, krople nawilżające, woda morska, obecnie 3 tygodnie płuczę zatoki i właściwie jest coraz gorzej. Nie potrafię z tym żyć, mnie po prostu nie ma. Przegroda niby jest prosta, z delikatnym wypukleniem zrostowym, które według lekarzy nie powinno mieć znaczenia przy oddychaniu.
  2. avila941

    Ból kości ogonowej

    Teoretycznie masz powód do zmartwień, bo jest to zapewne torbiel pilonidalna. Powstaje ona m.in. wtedy kiedy prowadzimy siedzący tryb życia, nosimy obcisłą bieliznę, itd. Zaczyna się od błahostki, gdzieś w okolicy odbytu wrasta jakiś włosek, który następnie wywołuje stan zapalny, który następnie objawia się takim bolącym guzkiem w górnej części kości ogonowej, pomiędzy pośladkami. Niestety, tego typu zmiana nadaje się wyłącznie do wycięcia chirurgicznego ( w niektórych przypadkach rana pozostaje otwarta na wiele tygodni, aby wszystko się dobrze oczyściło). ?
  3. Witajcie. Dobry miesiąc temu miałem złamany nos z przemieszczeniem (wieloodłamowe), poddany repozycji. Po miesiącu zgłosiłem się na kontrolę do lekarza, ponieważ przy wydmuchiwaniu poleciało mi troche krwi i czułem delikatny dyskomfort. Lekarz chwycił mnie za kość nosa dwoma palcami z dość dużym naciskiem, poczułem jakby delikatny zgrzyt i w tym szoku, pomyślałem "jestem u profesjonalisty, wiec co robi, pewnie tak musi być". Następnie nos mi spuchł, pojawił się ból, więc udałem się na SOR, gdzie ten sam lekarz sprawdził mi nos ponownie, lecz już z mniejszą siłą i za moją namową wysłał mnie na rtg (takie jakie się robi przy zatokach, widok szczęki od dołu), no i ono żadnego złamania nie wykazało. Więc postanowiłem zgłosić się na wizytę prywatną do innego lekarza - otrzymałem skierowanie na rtg AP + boczne nosa. Pytanie: czy po dobrych czterech tygodniach od pierwotnego złamania, byłby widoczny już zrost? Dodam, że przed laty nos był już kilkukrotnie złamany. Dołączam zdjęcia wykonane po niecałych 5 tygodniach od pierwotnego złamania (rtg zatok w szpitalu - bez rzekomego złamania), ( prywatne 2 x AP + boczne , z opisem "wieloodłamkowe złamanie nosa, szczeliny od 1,5 do 2,0 mm, w celu weryfikacji innych złamań czaski, należy wykonać TK głowy"). Pozdrawiam Serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...