Skocz do zawartości
Forum

magdalena1990

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez magdalena1990

  1. powracam do wątku. Niestety rozwiązania jak nie było tak nie ma... jest nawet gorzej niż w analogicznym okresie rok temu (tzn jest to bardziej nasilone). Skoro nie znalazłam żadnej przyczyny może ktoś ma jakiś sposób by leczyć skutki tj. nadmierne pocenie. Może ktoś zna jakieś metody na redukcję pocenia ale na całej powierzchni ciała (np. jakieś tabletki tylko inne niż perspi block, kremy) itp? Na samym początku wątku była też mowa o oczyszczaniu organizmu z toksyn, na czym dokładnie to polega?
  2. witam ponownie, rozmyśliłam się konto bedzie mi jeszcze potrzebne proszę go nie usuwać
  3. Przyjmuję suplement, tak zaleciła mi doktor której przedstawiłam wyniki swoich badań, stwierdziła że poziom wit.D jest w normie i jeśli chcę mogę przyjmować suplement w okresie jesienno-zimowym i tak też robię. Problem jednak nie uległ nawet minimalnej poprawie, czasami mam już dosyć, ale chyba nie mam już innego wyjścia jak pogodzenie się z tym poceniem ?
  4. Dzięki za radę, poziom wit.D zbadałam mam go w normie choć w dolnej granicy (norma jest od 30, ja mam 33), biorę suplementy z tą witaminą, ale żadnej poprawy nie zaobserwowałam ?
  5. Spróbowałam tej metody ale nic nie wykazała, tzn. nie zidentyfikowano przyczyny mojego nadmiernego pocenia
  6. U mnie to nie ma związku z tarczycą, badałam ją wielokrotnie i wszystko z nią jest w porządku
  7. Wiesz jestem trochę sceptycznie nastawiona do takich metod, ale chyba spróbuję bo na prawdę nic mi nie pomaga, teraz gdy zrobiło się ciepło jest po prostu tragedia. Jeszcze raz dzięki za pomoc, zobaczę czy to pomoże :).
  8. Na chwilę obecną nie, jest tak samo jak przy pisaniu pierwszego postu ponad miesiąc temu
  9. podbijam wątek, może ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?
  10. Dziękuję za pomoc, z rady o oczyszczaniu organizmu skorzystam, zobaczę czy przyniesie to jakieś efekty ?
  11. Nie nie próbowałam, ale w moim przypadku problem nie jest ograniczony do pach, jak stosowałam etiaxil, pachy miałam suche, no ale problem pozostał na plecach, na twarzy, szyi...
  12. Tylko trzeba trafić na jakiegoś dobrego, ja poszłam do dermatologa na NFZ I w sumie przepisał mi to co w większości już próbowałam.
  13. Ja mam bardzo podobnie, dziś po 15 minutach spaceru (w niezbyt wysokiej temperaturze) koszulka na plecach i pod pachami cała mokra. Też pod pachy stosowałam Etiaxil, jakoś na początku tego roku, owszem działał ale spowodował bolesne uczulenie i zaczerwienienie, pomimo że stosowałam go zgodnie z ulotką, po odstawieniu pocenie pod pachami wróciło po ok tygodniu. Na inne części ciała nie odważyłam się tego środka stosować. Łykałam też tabletki "perspi-block" które miały ograniczyć pocenie na całym ciele, ale to nie przyniosło żadnego rezultatu.
  14. Raczej nie, jestem aktywna fizycznie już od szkoły podstawowej, jeździłam na różne zawody, dużo ćwiczyłam itd. Od około 10 lat mój trening wygląda podobnie, staram się ćwiczyć trzy razy w tygodniu, dwa razy bieganie (po ok 8-10 km) i raz w tygodniu taki "ogólny" trening czyli jakieś pompki, przysiady, brzuszki itd. no i oczywiście w miarę możliwości do pracy jeżdżę rowerem, jeśli tylko pogoda na to pozwala (ok 14 km w jedną stronę). Wcześniej przy takim wysiłku wiadomo jak każdy człowiek pociłam się mocniej, ale nie tak jak teraz, że pot dosłownie mnie zalewa. Przy swoim problemie nie zaobserwowałam spadku formy. Pot jest zdecydowanie bezwonny, to po prostu taka "woda" która ze mnie płynie. Podam może przykład z dzisiaj. Gdy byłam na mieszkaniu było ok, ale wystarczyło że wyszłam do kościoła gdzie było dość duszno i lało się ciurkiem, aż się ludzie oglądali..., przy gotowaniu obiadu w nagrzanej kuchni, podobnie, później gdy trochę odpoczęłam znowu było ok, ale wystarczył spacer wolnym krokiem i wróciłam w mokrej koszulce i ze spływającą potem twarzą. Miałam wykonane zwykłe EKG i badanie fizykalne u kardiologa, nie dopatrzył się nieprawidłowości, ciśnienie tętnicze mam przeważnie niskie ok 100/60, tętno mam w normie (60-65 uderzeń na minutę) Dodam że nikt w rodzinie nie ma takiego problemu, ani rodzice, ani rodzeństwo...
  15. Cukrzycę wykluczyłam na podstawie badania OGTT, jeśli chodzi o nerki miałam w ubiegłym roku wykonaną tomografię komputerową która nic niepokojącego nie wykazała. Nie przyjmuje obecnie żadnych leków. To pocenie pojawiło się od ok 2-2,5 roku. Wcześniej nie miałam z tym najmniejszego problemu, pomimo tego że jestem aktywna fizycznie i sporo ćwiczę (jazda na rowerze, bieganie). Może kiedyś jak byłam nastolatką troszkę mocniej pociły mi się pachy, ale to przecież w wieku dojrzewania normalne, pamiętam że wtedy wystarczał mi zwykły antyperspirant, a problem sam zniknął gdy skończyłam 16-17 lat. Obecny problem zaczął się od ok 2,5 roku. Do pracy staram się jeździć rowerem, wtedy też zaobserwowałam że po pokonaniu trasy z pracy do domu, jestem spocona bardziej niż zazwyczaj. Od tamtej pory to zaczęło się nasilać, aż do takiego stanu jaki mam obecnie, czyli po prostu spływam potem przy niewielkiej nawet aktywności, a w wysokiej temperaturze, dzieje się to nawet bez żadnej aktywności fizycznej. Zapomniałam o tym wspomnieć że temu poceniu towarzyszy też uczucie gorąca. Jest mi ciągle bardzo ciepło do tego stopnia że zimą mogłabym chodzić w bluzie i na pewno bym nie zmarzła. Te objawy sugerowały że to może być coś z tarczycą, ale tak jak wspomniałam, odwiedziłam dobrego endokrynologa, tarczycę przebadałam bardzo dokładnie, i absolutnie żadnych nieprawidłowości nie ma, dla pewności powtórzyłam badania w maju bieżącego roku i też wszystko wyszło idealnie. Sama już nie wiem co mi dolega...
  16. Stres raczej nie, owszem czasami w pracy stresowa sytuacja się przydarzy ale ogólnie nie mam takiego problemu, lęków też nie mam, nigdy nie miałam zaburzeń psychicznych depresji itd, nie przyjmowałam leków psychiatrycznych. Co do oczyszczania organizmu nigdy nie próbowałam, ale odżywiam się zdrowo, jem dużo warzyw i owoców, fast foody tylko sporadycznie, poza tym jak wspominałam jestem aktywna fizycznie i staram się prowadzić zdrowy tryb życia.
  17. Mam 30 lat, jestem kobietą i od około 2 lat problem z nadmierną potliwością, który pojawił się nagle. Wcześniej, nawet jako nastolatka nie miałam z tym większego problemu, teraz to jakiś koszmar. Na domiar złego to pocenie nie jest ograniczone do jednego miejsca (np. tylko pach), ale uogólnione. Poci mi się głowa szyja, pachy, plecy, pośladki…. prawie całe ciało. Gdy jest chłodno (jesień-zima) wystarczy minimalna aktywność taka jak spacer wolnym krokiem, gotowanie, odkurzanie i zaczyna się ze mnie lać. Teraz gdy jest ciepło pot leje się bez żadnego wysiłku, bardzo szybko na koszulkach tworzą się wielkie mokre plamy, na plecach, pod pachami, przy dekolcie (gdzie pot spływa z szyi), a czoło mam całe zroszone kropelkami potu. Dzisiaj np. wybrałam się na przejażdżkę rowerową, żaden forsowny wysiłek, krotka przejażdżka po lesie gdzie był cień i było dość chłodno. Wszystkie osoby dookoła były suche, ze mnie po kilkunastu minutach dosłownie płynęło. Po pewnym czasie pot zaczął kapać mi z nosa, a koszulkę miałam tak mokrą że można ją było wykręcać. Jestem osobą o dobrym zdrowiu, aktywną fizycznie, bez nadwagi (159cm wzrostu, 53kg wagi), nie mam cukrzycy nadciśnienia. W ciągu tych dwóch lat wykonałam masę badań, byłam u endokrynologa, tarczycę zbadałam od A do Z, nie mam żadnej nadczynności. Wykluczyłam też cukrzycę, choroby nerek, serca. Zrobiłam kilkukrotnie morfologię, biochemię, układ krzepnięcia, wszystko wychodzi idealnie, a ze mnie leje się ciurkiem. Nie mam już pomysłu co może być tego przyczyną. Bardzo proszę o pomoc, jakie jeszcze schorzenia mogą powodować takie zlewne pocenie na całym ciele?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...