infernalxx

Witam, przeszło półtorej miesiąca temu zauważyłem u siebie mały rumień na udzie, z początku to zignorowałem, po jakimś czasie dopadły mnie bóle głowy i ogólne osłabienie. Z czasem to minęło a rumień się rozrastał. Dwa tygodnie temu udałem się do lekarza rodzinnego. Obejrzał to miejsce i przepisał antybiotyk na 10 dni. Na wizycie kontrolnej po ponownych oględzinach stwierdził że rumień prawie znikł (Jest wciąż lekko widoczny) i stwierdził że to koniec leczenia i zalecił ograniczenie aktywności fizycznych, tj siłownia, lub ciężka praca fizyczna. I tu pojawiła się u mnie niepewność, czy faktycznie problem boleriozy znikł po tak krótkim czasie leczenia. Nie zostały zrobione żadne badania na bolerioze. Samopoczucie jest w porządku, nie mam aktualnie żadnych objawów, ale chce sie po prostu upewnić czy mogę to zostawić tak jak jest, czy szukać pomocy u innego lekarza.

Witam. Zwracam się do was z problemem świądu skóry, czytałem w internecie wiele artykułów dotyczących tego tematu ale żaden nie wyjaśnia problemu z którym ja się borykam. Sprawa wygląda tak że gdy moje ciało zagrzeje się od wewnątrz, czyli gdy np wypije gorącą herbatę, albo rozgrzeję się na WF, to skóra zaczyna potwornie swędzieć na ramionach, wokół twarzy, oraz przede wszystkim na plecach. Towarzyszą temu zaczerwienienia, oraz na klatce piersiowej pojawia się coś w formie gęsiej skórki ale nie jestem pewien co to. W lecie, gdy jest gorąco to odziwo nie mam tego problemu. W zimie gdy wracam do domu w którym jest ciepło, swędzenie również mi towarzyszy. Dotąd pomagało mi wyjście na zewnątrz, gdzie było chłodniej, wtedy ja się ochładzałem i swędzenie znikało. Stąd moje pytanie. Co to może być i jak ewentualnie mógłbym się tego problemu pozbyć. Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.