Witam wszystkich. Moja historia ucieczki z rodzinnego domu wyglądała tak, że decyzję o wyjeździe do Anglii podjęłam z dnia na dzień. Nie żałuję, choć było bardzo ciężko. Przed wyjazdem mój stan psychiczny był nie najlepszy a po wyjeździe mimo odcięcia się od toksycznej rodziny było jeszcze gorzej. Znalazłam na miejscu polskiego psychiatrę i brałam leki przez ponad rok. To pomogło, jednak by nie wrócił taki stan jak sprzed leków postanowiłam zapisać się na terapię. Zależało mi na polskim specjaliście ze względu na barierę językową. Znalazłam pana Michała M., który prowadzi terapię również on-line. Najbardziej pomagają mi treningi Jacobsona. W końcu czuję że moje życie wychodzi na prostą choć pewnie przede mną jeszcze długa droga.