Przypadkowo weszlam na to forum .Rowniez jestem matka ktorej syn odebral sobie zycie .Moj syn rowniez mial na imie Pawel wkrotce minie 15 lat jak niema mojego synka mialby 39lat.Wychowalam 2dzieci dzis maja wlasne rodziny ale nic i nikt nie zapelnil pustki ktora pozostala po moim Pawelku.Wciaz odczowam wielka tesknote,bol irozpacz.Wmoim przypadkum czas nieuleczyl ran ciagle sa swieze ibardzo bola.Od
smierci Pawelka zycie moje stracilo sens .Zyje,pracuje,spotykam sie z dziecmi, cudownymi wnusiami niby wszystko jest w porzadku ale kiedy nikt nie widzi nie moge zapanowac nad lzami serce moje rozdziera ogromny bol i tak od 15 lat kazdego dnia,czuje sie tak gdybym stracila go wczoraj