Pierwszą rzeczą, jaka przychodzi mi do głowy, to reakcja alergiczna. Być może jestem przewrażliwiona, ale mam ku temu powody.
Jako dziecko byłam okazem zdrowia, nawet infekcje omijały mnie szerokim łukiem.
Alergia ujawniła się w czasie, gdy byłam już dorosłą kobietą, w dodatku oczekiwałam na narodziny drugiej córki... Męczący kaszel, katar, płaczące oczy albo krosty niemal na całym ciele - to był koszmar. Calcium piłam hektolitrami, łykałam witaminy i próbowałam znaleźć przyczynę.
Dzięki szwagierce trafiłam do Biorezonansu Ecomedica (http://biorezonans-wilanow.pl/o-alergiach/) i tam otrzymałam naprawdę fachową pomoc.
Rzetelnie wykonane testy, leczenie, potem odczulanie i póki co wszystko jest ok.
Moja młodsza córka (11 lat) też jest alergikiem, w planach jest odczulanie, ale na razie wciąż coś stoi na przeszkodzie :) Przeziębienie, zapalenie oskrzeli, reakcja alergiczna... Koszmar. Ale mam nadzieję, że w końcu się nam uda...
Jeśli chodzi o Ciebie - moim zdaniem najlepiej wykonać testy i sprawdzić, co w organizmie piszczy... Jeśli to alergia, jest na nią sposób, zapewniam :)