To więc najpierw zacznę od lekarki, prowadziła mnie 3 lata temu w szpitalu przez 2 tygodnie. Potem się w niej mocno zakochałam i miałam obsesję - napisałam do niej parę wiadomości, prosząc ją tylko o pomoc, że się chciałam przez nią zabić to ona nic nie odpisała, a potem mnie zablokowała i nie pisałam do niej już więcej i nie piszę. Potem miesiąc temu do mnie przyszła, mówić mi, że sobie nie życzy ze mną kontaktów i nawet nie chce być moich lekarzem, zapytana o przyczynę powiedziała, że po prostu nie chce, że nie z każdym chce nawiązywać jakiekolwiek relacje xD Bardzo mnie to zabolało i jestem załamana, ona mnie dobiła, bo mam jeszcze inne problemy, np. mam ciężko chorą Babcię i Mamę, które mnie wychowują, tzn nwm, czy ciężko chore Mama ma naczyniaka, który może jej pęknąć i spowodować wylew, a nawet śmierć, a Babcia jakieś bloki serca i może umrzeć na zawał, na razie są w domu, ale były hospitalizowane, bardzo się boję , że zostanę sama i to jest silny lęk, a z ojcem nie mam zbyt dobrych kontaktów. Nie umiem się z nim dogadać. Mam silne lęki + diagnozę zaburzenia urojeniowe podobne do schizofrenii , wg większości jestem dziwna i nikt się nie chce prawie ze mną kolegować , a w szkole dużo osób mnie nie lubi i idą takie dziewczyny ze szpitala, co wyjątkowo mnie nie lubiły i boję się, że będą rozpowiadać w szkole kompromitujące rzeczy, które ja opowiadałam w szpialu dla towarzystwa i dla śmiechu, nie sądziłam, że wylądują u mnie w szkole. Co robić?