Skocz do zawartości
Forum

Anggella

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Łódź

Osiągnięcia Anggella

0

Reputacja

  1. Witam, piszę ponieważ mam ogromne wątpliwości czy wychodząc za mąż za mojego Narzeczonego robię dobrze. Otóż od jakiegoś czasu zauważyłam,że mój Narzeczony jest jakiś zamyślony i nie obecny. Uważałam,że jest to przejaw stresu w pracy i atmosfery teamu w którym pracował. Jednak postanowił zmienić pracę i też tak uczynił zwolnił się i dostał zatrudnienie w nowej pracy. Mówił,że jak uwolni się z tej złej atmosfery w pracy i ją zmieni zacznie się lepiej czuć a tu niestety "nici z tego. Zaproszenia ślubne miały być już rozwożone po Gościach od maja a tutaj mamy połowę czerwca i jeśli sama ja jak i moja Mama i Mama mojego Narzeczonego nie "naciśniemy" na ten temat to On wogóle nic nie rozpocznie. Obawiam się,że On nie chce tego ślubu choć jak twierdzi bardzo chce bym była Jego żoną. Chciałabym z Nim porozmawiać tak na spokojnie i sobie wyjaśnić kilka kwestii,ale On zaczyna się denerwować i zamyka szybko temat. Wczoraj powiedziałam Mu,że jest jeszcze młodym Chłopakiem i powinien cieszyć się z życia i,że ja sama chciałbym być w końcu szczęśliwa w życiu a On mnie tylko doprowadza do smutku. Nie zareagował tylko zrobił posępną minę i zapatrzył się w okno ja wyszłam na balkon by nie widział,że płaczę. Nie cieszę się z tego związku coraz częściej płaczę z bezsilności nad tym wszystkim myślałam,że narzeczeństwo nas zbliży a ono nas jakby oddala. Wczoraj wymieniliśmy się smsami: Ja: " pragnę byś był szczęśliwy Pancio bo życie jest za krótkie na smutki. Ciesz się życiem Kochany. chciałabym cieszyć się swoim życiem razem z Tobą,ale jak narazie jest różnie mam nadzieję,że nadejdzie ten dzień w którym więcej będzie radości niż smutku,wątpliwości i niepewności. Dobranoc." On: "tez pragne sie cieszyc bardziej i wiecej. Na prawde bym tego bardzo chcial. Ale jak mowisz jest roznie. Ja ciagle walcze z soba i czuje sie troche jak we mgle od dluzszego juz czasu. Ale walcze nie poddaje sie. Mam Nadzieje ze przyjda lepsze i radosniejsze dni i jakos sobie to zycie lepiej ulozymy." Sama nie wiem co o tym sądzić? Co robić? Czy walczyć o ten związek? Jak porozmawiać skutecznie z Narzeczonym? Dlatego proszę o pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...