Witam! Jestem 28 letnią kobietą i od prawie dwóch lat mam problemy z nerkami. W styczniu 2016 r miałam pierwszy atak kolki nerkowej. Zdażają się one co parę miesięcy. Często, gdy budzę się rano, czuję jakby moje nerki miały eksplodować i nie mogę wziąć głebokiego oddechu. Po wysiusianiu się czuję ogromną ulgę. Od paru miesięcy dodatkowo odczuwam pieczenie w lewej nerce. Wszystkie wyniki z krwi i moczu są ok. 3 tyg temu byłam u urologa i powiedział,że w prawej nerce widzi piasek i podejrzewa kamienie w lewej nerce i moczowodzie dlatego kazał mi zrobić urografię TK. Oto opis mojej urografii TK z kontrastem:
Nerki prawidłowej wielkości, morfologii i funkcji w badaniu TK. Bez cech zastoju.Oba moczowody szersze, prawy do 12mm, uciskany przez trzon macicy i w odcinku przedpęcherzowym niewidoczny.Lewy moczowód szer. do 9 mm, modelowany na jajniku z torbielą czynnościową 24mm, uchodzi w miejscu typowym do pęcherza moczowego. Pęcherz moczowy gładkościenny.
Czy rzeczywiście mogę nie mieć tych kamieni nerkowych mimo, że mam kolki nerkowe? Czy te poszerzone moczowody to coś niepokojącego? Czy powinna zrobić jeszcze TK samych nerek? Ogólnie nie mam problemów z oddawaniem moczu tylko ciągle odczuwam ból w nerkach,częściej i mocniej w lewej. Dziękuję za odpowiedzi.