Ivi112
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Ivi112
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
- Strona 8 z 9
-
-
Odnośnie zwierzęcego towarzystwa....z kota lepiej zrezygnuj,nie pogodzą sie.
-
Sama widzisz...świetny pomysł.Najlepiej suczkę .Owczarka niemieckiego.Są bardzo mądre i wierne.
-
Nawet teraz moja psica kochana obchodzi wszystkie pomieszczenia,zagląda ,sprawdza sobie .Zaraz sie położy w przedpokoju bo wie ,ze pan wróci.Zresztą wystarczy jej dac polecenie "pilnuj drzwi" i nie odejdzie od drzwi.
-
Tylko nie zadne tam malutkie "pikusie"kieszonkowe.porzadny obronny pies.
-
Zapomnialam o psie!Moja wierna wilczyca ,groźna Jak cale stado .Moze kupcie sobie psy,a co tam,nikt was lepiej nie obroni jak nadejdą te delegacje .
-
Dziewczyny co z wami się dzieje!!!!Co na to wasi mężczyźni ?Takie strachliwe kobiety !!!Przecież nikt was nie wykradnie z tych domów ani nie pożre !Z Tobą w domu są jeszcze dzieci.Ja tez teraz siedze sobie cichutko w wielkim domu .Dziecko spi w swoim pokoju na piętrze .Mąż jeszcze nie skończył pracy .za niedlugo bedzie.I ciesze sie spokojem ,samotnością tym,ze jeszcze mam urlop.Podjadam sobie czekoladki(wiem ...na noc)i jest super.
-
żartuje .sorki.idz spać
-
Chyba ,ze on sam lata nocą po mieszkaniu i Cie straszy
-
To tylko 2 miesiace w ciagu roku.Dasz radę!Jakos....
-
A dzisiaj?jest w domu?
-
A jak nie ,to niech placi za psychologów ,szybko to przemyśli .
-
Nic nie pomaga....pogadaj z narzeczonym moze zrezygnuje z delegacji ,albo zmieni prace.Co to za zycie ,mieszkasz z nim po to zeby nie widywać się po 3 tyg?
-
Tak bywa w Życiu.np dzisiaj u mnie.Wszystko nie tak!Moglo byc lepiej,mąż mnie wkurza ,dziecko nie słucha....najlepiej wyszłabym z domu ,ale jest juz ciemno i późno!!!!!Wiec pojde spac.Dobranoc!
-
To chwilowe napewno Ci przejdzie nie martw sie.juz moze przeszło ,ja tez tak mam czasami
-
Jak juz odsapniesz trochę zajmij sie rozwodem.wtedy Ty go "załatwisz",nie on Ciebie.
-
Możliwe nawet ,że kogoś ma i tylko czeka ,aż zostanie sam.Nie bedzie walczył o dzieci o to się nie bój.To typowy wygodnicki dupek.zwróć mu tę wolność niech się nią nażre!!!!!Ty za to odzyskasz normalne życie bez poniewierki i z dala od niego i tej jego parszywej rodzinki.
-
Odejdź od niego ,bo to nie ma sensu.Sama widzisz ,ze on robi wszystko zeby zniszczyć wasze małżeństwo.Lepszy juz nie będzie.Sam sobie wymyślił taką strategię i czeka aż spasujesz i powiesz dość.
-
A może istnieje?Tylko nielicZni mieli okazje sie o tym przekonać .w kazdym razie ja do niech nie należę .
-
Istnieją tylko puste slowa.Seks na blacie w kuchni?Brawo!Smacznego życzę...pomyśl jak bedziesz pozniej zabierać sie do gotowania!
-
Nie,nie istnieje .
-
Czy ona kiedy jest w domu z Tobą miewa chwile normalności ?Czy ciagle zastanawiasz sie payrząc na nią kiedy "wyskoczy"z czymś nowym?To musi byc bardzo stresujące.Podziwiam Cie za wytrwałość ,musisz byc niezwykle spokojnym i opanowanym człowiekiem.To co pisałeś wczesniej jest naprawde straszne.Najgorsze jest to ,ze ona nie zdaje sobie sprawy z ogromu krzywd jakie wyrządza Tobie i dzieciom.Podziwiam Cie ,ja bym się załamała chyba.Chociaz nie wiadomo ...jak cZlowiek musi sie z cZyms zmierzyć to potrafi tą siłę w sobie mieć .
-
Nie wiem czy w zwiazku z "niespodzianką " jaką Żona Ci zafundowała pomyślałeś o dalszych konsekwencjach jej bezmyślności spowodowanej chorobą.To mloda kobieta nie ma jeszcze 30 i problem w tym ze takich "niespodzianeczek "moze Ci przynieść wiecej .
-
Kamil , pamietaj mysl tez o sobie,nie poświęcaj sie az tak bezgranicznie,Tobie tez sie cos od Zycia nalezy.Bo zona jest myślami w zupełnie innym świecie innej rzeczywistości i tam zostanie.A co z Tobą?pomyśl o tym.żona o Tobie nie pomyśli nie zamartwi sie o Ciebie.Tamtej dziewczyny juz nie ma.
-
Bedziesz musial poczekać do narodzin dziecka .Cóż...Jeżeli jest Twoje gratuluje.Jesli nie tez bedziesz sie cieszył ,bo Ty ją kochasz.Bardzo współczuje Tobie z powodu choroby żony.Widać ,ze jestes dobrym człowiekiem rozumiesz położenie w jakim sie znalazła jestes w stanie wiele wybaczyć żonie ,bo przeciez to nie jej wina ,ze jest chora.Skoro wiedziałeś o tym przed ślubem ,wiesz i teraz ,ze "na dobre i na zle "Przepraszam za tę wczorajszą "napaść"....sądy ....prawnicy.Nigdy nie bylam w takiej sytuacji jak Twoja.Sama mam męża ,ktorego kocham i nie wiem co bym zrobila w podobnym wypadku.Powodzenia.
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
- Strona 8 z 9
Panicznie boję się spać sama w domu
w Forum Psychologia
Opublikowano
I co tam u Ciebie Kinga?Nie śpisz jeszcze?