Skocz do zawartości
Forum

Kacper221

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Warszawa

Osiągnięcia Kacper221

0

Reputacja

  1. kikunia55 roshen Przeczytaj uważnie, koleś, który skrzywdził dziewczynę, napisał-podziękuj swojej koleżance. Co może świadczyć, że podrzucili jej tabletkę gwałtu. Koleś jeszcze pisał,że taka chętna była, czyli jej ciało reagowało wbrew jej woli- czyli mogła mieć coś dosypane lub był wredny i tak sobie pisał, by ją pogrążyć. Jesteś kobietą i nie rozumiesz dramatu innej dziewczyny. Stracila wbrew sobie dziewictwo w czasie w którym nie zyczyla sobie jeszcze tego, a Ty już prorokujesz jak ona sobie pozwala z innymi kolegami? Kobieta nie raz przechodzi nieudane związki ( a nie sex gdzie byla wykorzystana) i nie rzuca się na facetów, bo już raz to zrobila to teraz może częsciej, bo przecież to się nie wymydla .Albo jesteś bardzo młodziutka, albo nie masz za grosz szacunku i zrozumienia dla swojej plci. kacper szalenie kochasz swoją dziewczynę. Wlaśnie dowiedzialeś się o jej traumatycznym przeżyciu i zrobilo ono szokujące wrażenie na Tobie, chciałoby się rzec,że sam teraz traumę przeżywasz, że już nie dziewica Ci się trafila. Jeśli ją kochasz, to może zastanów się, że jeśli ma sreeny z opowieści tamtego kolesia, to ciągle przezywa tamte wydarzenia, ale nie jako fascynującą rozkosz, tylko jako krzywdę jej wyrzadzoną. Ma do siebie żal,że byla pijana, ale pewnie się zastanawia czy jej ktoś bardzo nie pomógl być pijaną. Koleś zasugerował,że zdradziła ją koleżanka a i jemu bardzo sie podobało, Przecież ona do dziś to przeżywa. Gdybyś może uważał ,że nie jest zbyt szybka do wskakiwania Ci do łożka, to uczciwie Ci powiedziala, że dziewicą nie jest, ale jej wczesne doznanie było bardzo bolesne. Jeśli Ci to przeszkadza, to idz sobie szybko od niej i znajdz jakąs laskę ze 3 lata młodszą, może jeszcze będzie dziewicą a jej gitary nie zawracaj, bo ona już miala bolesny debiut i kładzie się on cieniem na jej postrzeganie siebie i świata męskiego. Ponadto strasznie ważny dla siebie jesteś, tutaj żal, żal fajna dziewczyna ale nie dziewica (psychiczna trauma straszna dla Ciebie) a w innym wątku jak się przekonać, że nie leci kobieta na moje dobra materialne. Ty pewnie lecisz na dziewictwo, urodę, prezencję, urok, sympatycznośc, poczucie ciepla, odpowiednie Tobie wykształcenie, podobny Tobie stan majątkowy a kobiety po prostu powinny lecieć na Kacpra, bo zechcial się nimi zainteresować. Popraw się, bo z takim postrzeganiem świata bedziesz innych krzywdził i nie bardzo będziesz rozumiał dlaczego. Nie chodzi mi tutaj o jakiś stan majątkowy. Nie jestem jakiś małolatem z bogatego domu, któremu rodzice kupili samochód i przepisali dom. Pochodzę z patolicznej rodziny, ojcec bił matkę, był alkohol, mam 20 lat,ojciec powiedział że nic od niego nie dostanę, że mam się wyprowadzać, o braciach nie chcę mówić. Jednak cały czas dopinałem swego, teraz mam dużą szansę na spełnienie w zawodzie, na coś wiecej niż to co dawali mi rodzice, nigdy nie rozmawiali ze mną o sprawach życiowych, wychowałem się sam i sam wszystko osiągnąłem. Teraz wszedłem w taką fazę mojego życia że odczuwam potrzebę mieć przy sobie drugą osobę, która będzie mnie kochała, dla której będę wszystkim no i najważniejsze, będzie dziewicą. Co do tej spokoju nie dają mi myśli że zrobiła to drugi raz tylko nic nie mówi i myślę że będę miał tak z każdą, która ma już pierwszy raz za sobą, cały czas będę myślał o tamtym. Chcę znaleźć tę jedną jedyną. Gdyby ta nie straciła dziewictwa, kurde, byłoby idealnie.
  2. Właśnie z nią zerwałem, powiedziałem, że możemy się spotykać, co by nie było chciała, nie chciała stało się. Powiem wam że napisałem jej kilka wiadomości i wszystko ze mnie zeszło, nie wiem czy jest jest przykro czy nie, powiem wam że była idealną kandydatką na żone, no ale trudno, nie wiem może mam takie zaburzenie psychiczne. Czytam wasze posty, mam tego świadomość że mogłem ją skrzywdzić,napisałem jej co sie dla mnie liczy, bedziemy jeszcze o tym rozmawiać, nie zostawie jej tylko z jakimś smsem. Porozmawiamy, podniose ją na duchu. Mam też trochę wyrzuty sumienia, bo napisałem jej kilka zbędnych rzeczy. Nie chcę aby cierpiała. Ja tym czasem udaję się w dalszą drogę, na jednej świat się nie kończy. Powiedziałem jej że nie zrywam z nią kontaktu, zawsze może szukać u mnie wsparcia. Naprawdę, jest to dla mnie kluczowe, nie będę słuchał tylko serca, rozkochałem się w niej bardzo mocno, nie wiem czy nie była to miłość toksyczna, wracałem kilka razy, dziś już ze mnie to zeszło. Postanawiam zacząć słuchać głosu rozumu, znajdę tę jedyną. Mówiła mu że skończyli dlatego że mu powiedziała, była pijana, jednar zareagowała, szkoda że za późno, myślę że było jej dobrze i tyle. Myślę że znajdę te jedyną, która wie jak się prowadzić, nie złamie się tylko dlatego że jest pijana. A co jak zostane przy tej pójdzie gdzieś sama upije się i ... Ma skłonności i tyle, nie jest prawdziwą kobietą. I teraz, wg mnie chłopak może nie być prawiczkiem, taka jest natura, jednak ja od kobiety wymagam czegoś wiecej, musi być porządna i tyle... I tak myślę, że nigdy nie rozdziewicze dziewczyny której nie kocham, nigdy nie zjem komuś wisienki z tortu. Pozdrawiam was wszystkich.
  3. Właśnie z nią zerwałem, powiedziałem, że możemy się spotykać, co by nie było chciała, nie chciała stało się. Powiem wam że napisałem jej kilka wiadomości i wszystko ze mnie zeszło, nie wiem czy jest jest przykro czy nie, powiem wam że była idealną kandydatką na żone, no ale trudno, nie wiem może mam takie zaburzenie psychiczne. Czytam wasze posty, mam tego świadomość że mogłem ją skrzywdzić,napisałem jej co sie dla mnie liczy, bedziemy jeszcze o tym rozmawiać, nie zostawie jej tylko z jakimś smsem. Porozmawiamy, podniose ją na duchu. Mam też trochę wyrzuty sumienia, bo napisałem jej kilka zbędnych rzeczy. Nie chcę aby cierpiała. Ja tym czasem udaję się w dalszą drogę, na jednej świat się nie kończy. Powiedziałem jej że nie zrywam z nią kontaktu, zawsze może szukać u mnie wsparcia. Naprawdę, jest to dla mnie kluczowe, nie będę słuchał tylko serca, rozkochałem się w niej bardzo mocno, nie wiem czy nie była to miłość toksyczna, wracałem kilka razy, dziś już ze mnie to zeszło. Postanawiam zacząć słuchać głosu rozumu, znajdę tę jedyną. Pozdrawiam was wszystkich.
  4. mottone Nie zadawaj nigdy pytań, na których odpowiedź nie jesteś gotowy! Najważniejsze jest chyba to czy Twoja dziewczyna/ kobieta kocha tylko i wyłącznie Ciebie i chce, abyś to tył był tym ostatnim. Poza tym, z tego, co napisałeś wynika, że przed Tobą próbowała szczęścia tylko z jednym, tak więc... rokowania są całkiem dobre. BTW. Czy Twoje oburzenie wynika z tego, że sam jesteś prawiczkiem i nie masz żadnego doświadczenia w temacie bliższych relacji? Moje oburzenie wynika z tego, że chociaż już byłem kilka razy bardzo blisko z dziewczyną, potrafiłem się powstrzymać, nie odczuwałem potrzeby żeby walić dziewczynę do której nic nie czuje. U niej wystarczył ten jeden pierwszy raz,niby się opierała,tego się nie dowiem, mówiła że nie chciała, wczoraj się z nią widziałem, wszystko wróciło do normy, rozmawiamy normalnie ale mimo tego już jest inaczej. Pisała że chciała zrobić to z kimś kogo kocha, a tu takie coś. Myślę że ten gość zabrał mi to co najlepszego ze strony kobiety można wnieść do związku zaraz po uczuciu. Tak jak wcześniej było napisane, że wartości moralne zanikają, moje oburzenie pewnie również wynika z tego, że nadal w nie wierzę i je wyznaje. I nie jestem oburzony również z tego powodu, że mam dylemat, czy nie pomyśli że tamten był lepszy. Gdy jesteśmy razem np. wieczorem na plaży, wystarczy że się lekko na niej położę, pocałuję i włożę rękę pod koszulke i już czuje że ma mokro. Nie ma opcji że tamten byłby lepszy.
  5. Mi nie chodzi o to, moja psychika zyskuje na tym kiedy dziewczyna jest "czysta" i mam tą świadomość że robi to pierwszy raz ze mną.
  6. dlaczego dziś trudno o prawdziwe uczucie?
  7. Witam Od jakiegoś czasu spotykam się z dziewczyną, oboje jesteśmy zakochani. Wczoraj zapytałem jej czy jest dziewicą, odpowiedziała, że nie, straciła jak miała 16 lat;/. Dawno nic mnie tak nie zabolało, powiedziałem że szkoda i jakoś straciłem ochotę żeby z nią rozmawiać. Odwiozłem ją do domu, nic nie mówiliśmy, jakoś po północy zaczęliśmy pisać i mówiła że była pijana, prawie nic nie pamięta, mówi że na początku się opierała, później coś pękło. Pokazywała mi screeny na drugi dzień ten gość do niej pisał jak jej sie podobało itp. Odpisała mu że chciała zrobić to z kimś kogo kocha, opisał to podziękuj koleżance, nie wiem o co z tym chodzi. Pisała mi że bardzo tego żałuje. Było to dla mnie bardzo ważne, teraz mimo silnego uczucia zastanawiam się czy taki związek ma sens, zawsze mówiłem sobie że moja dziewczyna musi być dziewicą, teraz jestem mocno zakochany a tu nagle taka odp. Tutaj pytanie do głownie Panów, jak myślicie czy taki związek ma sens, z jedej strony ją kocham, chce się z nią zobaczyć, z drugiej odraża mnie ten fakt, tym bardziej że był to jej kolega, którego nieraz widuje... Wydaje mi się że mój związek z nią nie będzie dla mnie w pełni szczęśliwy, zawsze będzie to za mną chodziło.
  8. Można jakoś rozpoznać że nasza wybranka poleciała na nasz hajs, są tego jakieś znaki, może macie jakieś własne doświadczenia. Bo tak myślę, że to chyba najgorsze co może być, zakochać się w jakieś, ona jest z tobą ale tylko dla twoich pieniędzy i tylko dlatego że wie, że z tobą "nie zginie".
  9. P.S Wracając do pierwszego pytania, nie chcę jej w to wszystko angażować jeśli ona udaje że odwzajemnia moje uczucie, nie wiem co bym zrobił gdyby po jakimś czasie tak się okazało. Zależy mi bardzo na tym aby mieć tę pewność, nie wiem jak to sprawdzić.
  10. Witam. Mam spory dylemat związany z dziewczyną w której jestem zakochany. Poznaliśmy się jakiś rok temu w klubie, potańczyliśmy porozmawialiśmy i do domu. Całkiem o niej zapomniałem, po jakimś czasie znalazła mnie na Facebooku i tak się zaczęło. Na początku były zwykłe spotkania, wiedziałem że za niedługi czas wyjeżdżam do Niemiec, dlatego nie chciałem wiązać się z żadną dziewczyną, bardzo dobrze mi to wychodziło do czasu aż nie zaczęliśmy się spotykać. Bardzo łatwo się zakochuje, zdarzało mi się to nieraz 2x w miesiącu, nigdzie nie wychodziłem, siedziałem sam i cały czas myślałem o tej osobie, jednak wszystko to mijało po krótkim czasie i wszystko wracało do normy, mogłem znowu wyjść do ludzi. Z tą jest inaczej, pierwszej nocy nic, po pierwszych spotkaniach również, mówiła że jej się podobam itp. Zaczęliśmy spotykać się coraz częściej, w moim przypadku dla zabicia nudy, w pewnym momencie zauważyłem, że często o niej myślę, często inicjuje spotkania, jak wychodzimy ze znajomymi to chciałbym żeby była ze mną. Na początku myślałem że przejdzie jak zawsze, nie tym razem,trwa to już okołu roku, myślę, że jest ona dziewczyną z którą chciałbym związać się na całe życie. Ona również mówi że coś do mnie czuje. Tutaj pierwsze pytanie. Dlaczego mimo tego że mi to mówi, często się do mnie przytula całuje, łapie za rękę itp. cały czas mam wątpliwości co do jej uczucia, nieraz myślę, że ona nic do mnie nie czuje, że jestem jej obojętny, mam wrażenie, że jest to jakieś zaburzenie psychiczne albo po prostu tak jest. Chciałbym to jakoś sprawdzić, zależy mi aby moja życiowa partnerka darzyła mnie takim samym uczuciem jak ja ją. I teraz chciałbym przejść do meritum. Za jakiś tydzień wyjeżdżam do Niemiec z problemem, przez który nie chciałem wiązać się z żadną dziewczyną, myślałem, żeby ewentualnie poznać dziewczynę tam, ale stało się to czego się obawiałem, zakochałem się i muszę wyjechać. Ogólnie rzecz biorąc idę tam do szkoły zawodowej na trzy lata, już teraz wiem że ze zjazdami będzie problem a nie chcę siedzieć tam sam i cały czas o niej myśleć. Jakiś miesiąc temu, powiedziałem jej, żebyśmy się na razie nie spotykali, myślałem że uczucie minie, będę mógł spokojnie wyjechać i robić swoje, nie ukrywam że uczucie mnie trochę blokuje. Minął miesiąc bez spotkań, dalej o niej myślę, chcę się spotkać. Mam spore plany życiowe w które już ją wplotłem, mam też plan który jej nie uwzględnia, w sprawie tego piszę tutaj. Plan pierwszy jest taki, żeby zaczęła się uczyć niemieckiego( bez tego ani rusz) i za rok dołączyła do mnie, z mojej diety będę w stanie utrzymać siebie, ją i zainwestować w jej naukę niemieckiego tam na miejscu, mówiłem jej o tym nie protestowała, wykazała chęci. Drugi plan, wyjechać, zerwać i liczyć na to że uczucie przejdzie i realizować plan sprzed kilku lat. Nie chcę zerwać, związać się z inną i tego aby nagle po kilku latach uczucie wróciło( boję się tego najbardziej), czuję że z nią byłbym szczęśliwy, nie wiem co jest ważniejsze, ryzykować, uruchamiać tę całą machinę, nauka niemieckiego, wyjazd, pomaganie jej finansowo itp. czy po porostu koniec, iść po najmniejszej lini oporu i liczyć że wszystko przejdzie. Może znają Państwo przypadki, gdzie uczucie wracało, może być to na tyle silne, że osoba która ma żonę, dom, rodzinę nagle wszystko zostawia i wraca do osoby którą kiedyś mimo uczucia zostawiła, nie wiem czemu ale jakoś bardzo boję się, że w moim przypadku może tak być, a tego nie chcę. Co Państwo o tym myślą, co zrobić, z jednej strony chcę aby była cały czas ze mną, z drugiej kusi mnie wyjazd, samorealizacja bez niej. Przeraża mnie to, jak nieraz słyszę co ludzie robią sobie z powodu niespełnionej miłości, jak ją teraz zostawię,później może nie być możliwości powrotu, i co? Wracając jeszcze do pierwszego pytania, aby sprawdzić jej uczucie, myślałem żeby powiedzieć, że zrywam i zobaczyć jej reakcję, czy będzie obojętna, czy jednak coś się w niej ruszy. Proszę o rady, cały czas myślę nad złotym środkiem, ale nic nie mogę wymyślić, może Państwo kiedyś sami byli w podobnej sytuacji lub spotkali się z podobną, będę bardzo wdzięczny za odpowiedzi, podpowiedzi, wskazówki. Nie wszystko opisałem tak jak powinno być, ponieważ robiłem to szybko i spontanicznie ,wiele rzeczy można byłoby jeszcze dopisać, wymaga to jednak więcej czasu. Myślę że to co napisałem teraz, wystarczająco przybliża sprawę i wyjaśnia na czym polega jak dotychczas mój największy dylemat. Pozdrawiam asteniczny Kacper lat 20.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...