W wątku o zwierzakach już się wygadałam, że mój kot to Misha. :D Więc może tu napiszę o tym, skąd mi się wziął ten pomysł. Misha jest kotem rasowym: rosyjski niebieski, no a Misha jest imieniem (a raczej zdrobnieniem) rosyjskim, więc było to pierwsze, co przyszło mi do głowy, gdy byłam już pewna, że będę mieć kotka tej rasy. Nawet go jeszcze nie znałam, ale już wiedziałam, że będzie Misha. Pasuje do niego bardzo, choć początkowo familia miała obiekcje, że to niby "dla dziewczyny", albo "jak mysza", albo "Misha to miś, a nie kot". Ale co tam, Misha jest Misha, REAGUJE już na swoje imię, wszyscy się już przyzwyczaili, a ci, co go widzą pierwszy raz, chwalą, że to piękne imię i że do niego pasuje. Całkiem możliwe, że będzie u nas jeszcze drugi rus, przyrodni brat Mishy i wtedy będzie Sasha. Mamy też w domu psa mojej siostry, rasy Jack Russell Terier, który nazywa się po prostu Jack, mówimy na niego czasem Jackie, ja czasami również Jock, po szkocku, czasem jest Jackiem i Jacusiem, ale to sporadycznie.