Skocz do zawartości
Forum

luukas

Użytkownik
  • Postów

    263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez luukas

  1. to jednak masz większy problem niż myślałem i napisałem wcześniej. ja osobiście nienawidzę czytać takich rzeczy i najchętniej wcale bym ich nie chciał widzieć, a jak ty myślisz, że ludzie to lubią to grubo się mylisz.
  2. "’co się stało. To NIC nie zmienia. " zmienia tylko ty tego nie rozumiesz. Póki będziesz to ukrywał póty będzie cie sumienie dusiło ale to dopiero początek. Jeśli nauczysz się o tym mówić będzie to oznaczać dopiero, że zrozumiałeś swój błąd i chcesz go naprawić. Skąd to wiadomo ? jeśli sumienie by cie gryzło od roku byś już w schronisku był stałym pracownikiem charytatywnym, a jak na razie siedzisz na necie i biadolisz jak to ci jest źle ale nic nie zrobisz. Można cie porównać do zdradzającej żony / męża których zdrada się wydała bo zostali nagrani. Ten zdradzający nie przyzna się swojej drugiej połówce, przyzna się dopiero kiedy zdrada się wyda. Nie czują wyrzutów sumienia z powodu tego co zrobili, czują wyrzuty sumienia z tego powodu, że to się wydało.
  3. powiem Ci coś z doświadczenia. Dlaczego chciałbyś coś zrobić aby być milutki dla wszystkich ? Kiedyś też miałem ten "problem" ale jak się po długim czasie okazało to nie był problem, problemem było to, że chciałem być dla wszystkich milutki jak ty teraz. Okazało się, że bycie takim miłym zostało mi wpojone z dużą siłą w domu, i przez lata też nie wiedziałem skąd się brały takie sytuacje. Jednak w życiu nie można lub nawet nie należy zawsze być miłym, jeśli ktoś swoim zachowaniem na to nie zasługuje. To Twoja podświadomość krzyczy wewnętrznie do Ciebie i stąd masz te wybuchy.
  4. no więc znalazłaś się w trudniej sytuacji, nie wiem dlaczego aż tak daleko zabrnęłaś to. Każda partnerkę sprawdzam pod kątem właśnie relacji z rodzicami, i jeśli mi będzie mówić, że jej rodziców mam nosić na rękach mimo, że oni ciągle wszczynają kłótnie to albo coś się musi zmienić albo odchodzę. Skoro partner nie trzyma wcale twojej strony, jego matka do ciebie się czepiała a on ci każe jeszcze ją przepraszać ? po co ci ktoś taki ?
  5. dobra to skoro tak twierdzisz to teraz podam na tacy, po sposobie pisania i ogarniania faktów wnioskuje, że obracasz się tylko w kręgach z takimi typami, że nic dziwnego, że chcą tylko jedno. jak z takiej mąki ma być chleb o.0
  6. pomyśl już jeden przykład podałem...
  7. a ja obstawiam, że ona ostatecznie z nim pójdzie bo pomyśli sobie, że wtedy się odczepi :)
  8. to odbieraj sobie, ale jesteś w błędzie ;) po pierwsze...skoro ktoś chce się z tobą przespać...to znaczy, że nie możesz być brzydka bo ja bym wtedy osobiście nie chciał. Cóż jest też opcja, że jednak jesteś ale wtedy musiała byś trafiać na samych facetów pokroju mojego znajomego który żadnej nie przepuści....ale wtedy już dochodzimy do kolejnej mniej prawdopodobnej rzeczy...że tylko na takich trafiasz ? to wtedy byśmy doszli do przyczyny takiego stanu rzeczy. Możemy sobie tak tu dalej dywagować ale ja ci wskazówek nie podam jeśli nie będę miał konkretów.
  9. właściwie to się do niczego nie przyznałeś, tylko powiedziałeś, że coś tam kiedyś gdzieś tam jakoś.
  10. no i jak tu to miarodajnie ocenić czy jesteś ładna czy nie ^^
  11. no ja to kompletnie przestałem ogarniać o co chodzi przy tak wybiórczym serwowaniu wygodnych faktów.
  12. " Chciałam żeby każdy był zadowolony i teraz już nie wiem co mam robić ciężko mi bo nigdy nie miałam złych intencji a czuje ze wszystko spadnie na mnie jak wrócimy do Polski. " gratulacje, witamy w dorosłym życiu :) nigdy nie da się zrobić tak aby wszyscy byli zadowoleni, tego mnie nauczyło dorosłe życie, im szybciej się z tym pogodzisz tym lepiej. "Sama świadomość że mam do wszystkich tak blisko i mogę w każdej chwili się zobaczyc z mamą, babcia rodzeństwem to jest bardzo dużo teraz to widzę." Mi to wygląda na nie odciętą pępowinę i brak samodzielności.
  13. ~Zdrugotana Miałam pracę w godzinach przedszkola. Po pracy miałyśmy czas na spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Wynajmowalam mieszkanie od paru lat. Piszecie tak jakbym mogła przewidzieć napady paniki ciągły ból brzucha i lęki. Skąd miałam wiedzieć że tak będzie? Nie jestem tu sobą nie mam siły. W Polsce żadne problemy nie były mi straszne. Wszystko ogarnialam sama bez problemu. Tu czuje się słaba i wykończona i nic nie umiem z tym zrobić była u lekarza dostałam krople na uspokojenie i biorę je jest trochę lepiej w dzień ale wieczory i ranki są straszne. Dalej mam wrażenie, że pomijasz wiele istotnych szczegółów. Mi osobiście bardzo ciężko znaleźć więcej czasu w tygodniu dla rodziny/znajomych niż 3 dni. Pozostałe dni przecież trzeba, posprzątać, zrobić pranie, gotować obiady, naprawić rzeczy które się popsuły etc. Pomijając najważniejsze czyli czas dla siebie aby odpocząć.
  14. " Polsce mam dużo rodziny. Miałam pracę i dobrze nam się żyło niestety nie ma tyle żeby kupić dom lub mieszkanie." dalej nie rozumiem....skoro miałaś pracę to chyba miałaś też gdzie mieszkać ? To ile w tej pracy godzin siedziałaś dziennie ? kto się wtedy dzieckiem opiekował ? " Jestem osobą która lubi spędzać czas z rodzinna i przyjaciółmi." No a kto nie jest ? ale zakładam, że masz na myśli codzienne spotkania zamiast pracy ? "Tutaj cały czas czuje lęk. Nie wiem dlaczego tak jest ale czuję się tutaj źle i moja córka też." ale ja wiem...dziecko odczuwa Twój lęk i go odbiera, więc swoją postawą wyrządzasz dziecku krzywdę.
  15. więc chcesz dać córce lepszą przyszłość czy wracać ? bo jedno jest przeciwieństwem drugiego. do czego chcesz wracać ? skoro nie masz zakładam pieniędzy ani pracy. Więc za czym tak tęsknisz ? w polsce pracowałaś czy całe dnie płynęły na słodkim odwiedzaniu znajomych i rodziny ?
  16. kikunia... "Ty juz nie wierzysz, ze pytanie "kiedy wychodzisz za mąz" nie kryje podtekstów tylko jest życzliwym zmartwieniem Twoich ciotek aby i Tobie sie dobrze ułożylo." Wiesz naprawdę bym chciał wierzyć, że tak jest. Nauczyłem się jednak, że się mylisz. Życzliwym zmartwieniem to jest wtedy kiedy zapytają raz czy dwa a później przestają naciskać. W innym wypadku to nie ma nic wspólnego z życzliwością jak w 80% przypadków.
  17. korzystając, że jesteśmy na forum psychologicznym pozwolę sobie pójść dwoma drogami. 1. Dziewczyno jesteś na najlepszej drodze do nerwicy lub już ją masz. To co jedzą Twoi rodzice jest względnie zdrowe, nie piją nie palą, polskie zupy są zdrowe. Tak czy siak dbają o siebie lepiej niż 60% społeczeństwa. 2. Lub zwyczajnie sama chcesz na tą dietę i nie wiesz jak ich zmanipulować aby jeść to co Ty się naoglądałaś z usa...
  18. strach przed czymś nowym jest zrozumiały, większość ludzi go odczuwa. Nie zostaje Ci nic innego niż się przemóc jeśli tego naprawdę chcesz. a z tą była to uważaj. Znam dobrze takie zagrywki. To jest takie kuszenie aby się dowartościować, w momencie kiedy zerwiesz z aktualną i będziesz chciał wrócić do tamtej ona powie, że nie jest zainteresowana związkiem :) rozwiązaniem i jednego i drugiego problemu moim zdaniem było by jakbyś się rozstał z tą i nie wychodził w związek z żadną. Widać ewidentnie, że się miotasz i nie wiesz co zrobić. Musiałbyś trochę sam pobyć, skupić się na sobie i swoich zainteresowaniach zamiast wybierać partnerkę pod względem "aby nie być sam"
  19. i coś się pojawiło...skoro chłopak nie jest lubiony przez rówieśników to bankowo jest gnębiony lub inne tego typu docinki. Dzieciaczki w tym wieku potrafią być takie urocze jeśli chcą :) a skoro matka sobie tłumaczy, że jest lepszy od innych to czym wy się dziwicie o.0 ludzie w tym wieku potrzebują kontaktów z rówieśnikami...jeśli ich nie mają to jest źle...lub wmawia im się, że jak posiedzą z mamusią to będzie to samo. Ot jest efekt takiego wychowania.
  20. tak zrobiłeś źle, pozwoliłeś aby osoba która nie powinna grzebała ci w telefonie. I widzisz co z tego wynikło ? teraz już się mleko rozlało i jest po ptokach ^^
  21. 15 lat na karku, i całe życie spędzał tylko z mamusią "bo rówieśnicy nie są na jego poziomie"... no no...same 5 i 6 w gimnazjum...hue hue...kolejny wyczyn niewiarygodny. I jeszcze się dziwisz, że syn się rzucił na ciebie ? nauka nie może być całym oknem na świat dla dojrzewającego dziecka. Dziecko potrzebuje bodźców, informacji i porażek. Wychowałaś małego frustrata któremu mamusia całe życie wmawiała, że jest lepszy od innego pospólstwa, brawo.
  22. "3. Proponował wspólny wyjazd, ale niestety nie jestem z tych co pakuja się facetowi na wakacje będąc w związku krótko. " więc sama padłaś ofiarą swoich decyzji. Skoro odmówiłaś to miał pełno prawo się zdenerwować...to taka nie konsekwencja...odmówiła a na telefonie każe mu wisieć.
  23. sorry ale jaki błąd zrobiłaś ? jedyny błąd jaki widzę to to, że przeprosiłaś. To wy jesteście w związku ? szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tej sytuacji. Co on urlop od swojego związku też wziął ? ale brednia. Rozumiem, że jak się zajmuje dzieckiem to człowiek jest zajęty. Ale raz na 3 dni chyba czas by znalazł aby porozmawiać z aktualną partnerką ?
  24. to skoro on tak robi a Ty tak raz zrobiłaś to czemu dałaś sobie tą aferę zrobić ?
  25. 20 - sto kilku letniej kobiecie zabronią wyjść z domu ? ok kasę skoro dają to zrozumiałe. Postaw się, niech odetną kasę, ale się nie poddawaj. Zacznie dopiero do nich docierać to stawianie granic. Nie mieści mi się w głowie, że oni mogą Ci dać szlaban w tym wieku a Ty się słuchasz. Wiesz ja osobiście preferuję terapię szokową...więc zastanówmy się nad pewnym terminem...Dają Ci kasę abyś mogła studiować....równie dobrze niektórzy ludzie się prostyytuują aby studia robić. Więc najpierw się postaw, niech odetną kasę a wtedy się ich zapytaj. Czy to znaczy, że teraz masz iść się prostytuować za ich przyzwoleniem ponieważ potrzebujesz pieniędzy. Dodaj jakiś cytat z bibli...i tadam szok emocjonalny gotowy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...