Skocz do zawartości
Forum

luukas

Użytkownik
  • Postów

    263
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez luukas

  1. luukas a to o przyjaźni damsko męskiej ja nie mówię ;) bardziej mówię dobra koleżanka ^^ no ale iść w takie ekstremum, że każda koleżanka ważniejsza od partnerki, nie odmówi jej się niczego ? tu już lecimy w jakieś lęki lub nie wiem z jakimi wy facetami jesteście. o tu :) a później tłumaczyłem różnice, że nie każdy traktuje/rozumie słowo "przyjaciel" tak samo
  2. TakaJakaś7 Oj Lukas Lukas, grabisz sobie grabisz. W taki sposób nic nie zdziałasz. Pardon, zdziałasz lecz osiągniesz odwrotny skutek. Wpierw dojdź do porozumienia z ego, z pewnością będzie Ci łatwiej. Popieram dziewczyny, przyjaźń damsko męska nie ma racji bytu. Wcześniej czy później któraś ze stron przekroczy granicę a wówczas pojawia się problem. Chyba że oboje zakochają się w sobie, wówczas wychodzi na plus. A jeśli facet autorki faktycznie ma przyjaciółkę to lepiej odpuścić. Związek to bliskość ciał plus ego, zaś przyjaźń to bliskość dusz. W takiej sytuacji zawsze pojawi się zazdrość. Dlatego lepiej odpuścić na początku niż później się męczyć coraz bardziej i bardziej. hyhy no dzięki za normalny głos ;) z tym, że ja wcale nie mówiłem, że taka przyjaźń ma prawo bytu, nawet dałem cholernie długie rozwinięcia do tego aby na pewno inni zrozumieli, ale no tak to jest z babami, że dopóki próbujesz prowadzić intelektualną rozmowę na poziomie to zwyczajnie cie zakrzyczą emocjami :) ale ja jestem w pełnym porozumieniu z moi ego ;) " W taki sposób nic nie zdziałasz." ależ też wiem o tym, jakbym chciał zdziałać musiał bym się uciec do manipulacji a tym się brzydzę :)
  3. laurette luukas Pójdź do psychiatry/psychologa i powiedz "Facet w związku nie powinien mieć koleżanki bliskiej z którą miałby stały kontakt." i denerwuje mnie, że takie posiada od wielu lat przede mną. Aż podskakuje z ekscytacji co usłyszysz :) a i pochwal się tym tutaj bo bardzo bym chciał wiedzieć co sądzi specjalista :) zapewne zacznie od chorobliwej zazdrości poprzez niskie poczucie własnej wartości do tendencji do "bluszczowania" ^^ Ja mam iść do psychologa z tym? Nie żartuj sobie tutaj.. To forum na którym każdy użytkownik może wygłosić swoją opinię co z resztą zrobiłam. Nie podoba ci się kogoś opinia to trudno ale nie trzeba od razu czepiać się wrednie i polemizować. To jest kultura człowieka. Więc daj sobie spokój i już mi nie odpisuj. możesz zapytać jakiegoś zaprzyjaźnionego nawet, nie chodziło mi, że masz iść do specjalisty bo mnie to nie obchodzi. Chodziło mi jako dodanie powagi argumentów, że moim zdaniem prawdopodobnie fachowiec by to potwierdził, ot co.
  4. ~isks Kto niby twierdzi, że podrywająca kobieta narzuca się ? Wszyscy faceci których znam i których nie znam np na forach internetowych. brawo najlepiej być dalej księżniczką i nic nie trzeba robić. Księżniczka można nazwać kobietę która nie pracuje, nie uczy się nie robi nic w domu tylko leży przed tv. Podryw to inna kategoria. takie rzeczy dzieją się tylko w filmach więc chyba to te oczy widziały. Na pewno nie dzieją się w małym towarzystwie, trzeba się otworzyć na świat i zobaczyć coś więcej poza własną wioska. a gdzie teraz te kobiety się podziały które są za równouprawnieniem kiedy trzeba ? :) Nie mam pojęcia. Ja nie jestem feministka ale możliwość pracy dla kobiet np., nauki czy traktowania z szacunkiem to nic dziwnego. Wszyscy jesteśmy ludźmi, do prochu wrócimy i nie Widze powodu by kogoś ponizac czy to z racji płci czy pochodzenia czy majątku. Są jakieś różnice, wiadomo. Np. facet jest silniejszy fizycznie więc jeśli pomoże kobiecie coś przenieść to nic się nie stanie, faceci to wzrokowcy i seksoholicy a kobiety nie i relacje też rządzą się swoimi prawami, wydaj na świat dziecko to się Przekonasz czy dorownujesz kobiecie pod tym względem. Coś mi się wydaje Lukas że jesteś niezłym nieudaczNikiem "wydaj na świat dziecko to się Przekonasz" no proszę więc mamy do czynienia z kobietą której planem największego osiągnięcia a zarazem jedynego w życiu jest rozłożyć nogi a później wydać tego owoc. Gratuluje ambicji.
  5. Kto niby twierdzi, że podrywająca kobieta narzuca się ? "Ile radości z tego,że ktoś nas docenił i nic nie musimy robić " brawo najlepiej być dalej księżniczką i nic nie trzeba robić. ".Nawet najbardziej nieśmiały facet wyjdzie z inicjatywą do dziewczyny która mu się podoba, widziałam to na wlasne oczy" takie rzeczy dzieją się tylko w filmach więc chyba to te oczy widziały. a gdzie teraz te kobiety się podziały które są za równouprawnieniem kiedy trzeba ? :)
  6. laurette luukas yyy ty tak poważnie ? Tak. Owszem napisałam na poważnie. Nie rozumiesz widać. Z Panią w sklepie jak najbardziej można porozmawiać- nie popadaj w skrajność luukas dobrze? Facet w związku nie powinien mieć koleżanki bliskiej z którą miałby stały kontakt. To za dużo byłoby. Taka relacja mogłaby się po czasie zmienić i przejść na inne tory. Ale jak nie zrozumiesz, to cóż trudno. Kobiety wiedzą w czym rzecz. ja rozumiem doskonale, jak widzę forum o nazwie psychologia do niczego nie zobowiązuje. Pójdź do psychiatry/psychologa i powiedz "Facet w związku nie powinien mieć koleżanki bliskiej z którą miałby stały kontakt." i denerwuje mnie, że takie posiada od wielu lat przede mną. Aż podskakuje z ekscytacji co usłyszysz :) a i pochwal się tym tutaj bo bardzo bym chciał wiedzieć co sądzi specjalista :) zapewne zacznie od chorobliwej zazdrości poprzez niskie poczucie własnej wartości do tendencji do "bluszczowania" ^^
  7. ale zauważ, że dla niej to jest zabawna, to ona przecież tu jest ofiarą ^^
  8. opinia jest adekwatna do tego jak się zachowujemy zazwyczaj, więc gdzie masz problem ?
  9. ależ oczywiście, że wiem bo się znam na tym. Żadna nie czeka. I co to sprawa, że któraś z was jako potencjalna partnerka uspokoiła się i by przestała suszyć głowę ? nie sądzę :)
  10. ka-wa Nie można popadać w skrajności, to nie o to chodzi. ale drogie dziewczynki właśnie to robicie.
  11. no nie wiem bo jak widzę tutaj to wychodzi, że będąc w związku wg was jedyną dopuszczalną opcją na jakikolwiek kontakt jest tylko z partnerką mojego kolegi w ściśle określonych warunkach i koniec. Rozmowa z panią w sklepie już widzę jest zakazana.
  12. laurette Typowy facet raczej nie ma koleżanek. No chyba że się spotyka z kumplem i ten ma np narzeczona lub dziewczynę. yyy ty tak poważnie ?
  13. powiedzieć mu to i dodać, że się nim bawiłaś.
  14. "była zawsze przy mnie" haha oj facet...idź walnij głową w ścianę lub poproś o to znajomego. Ewidentnie nie myślisz teraz racjonalnie. Więc zamiast wytłumaczyć ci wszystko dam tylko krótką radę...zerwij kontakt z byłą. Skoro mówisz, że najpierw cie rzuciła nawet nie przyznając się, że zakochała się w innym. Pokazała swój prawdziwy charakter więc to co o niej mówisz nie jest prawdą. Jeśli do niej wrócisz ona znowu to zrobi (pewnie dopiero za kilka lat) i tak samo się nie przyzna, że kręci coś z innym :)
  15. bardziej mnie zastanawiają szczegóły tego poświęcania jej czasu ^^ skąd wiemy, że jest tak jak ona mówi ? zazdrosna kobieta potrafi mocno wyolbrzymić fakty, facet zresztą też :P czy może to zwyczajnie czasem sobie popiszą ? każdy przecież z kimś pisze, trzeba podejść zdroworozsądkowo. zmierzam do tego czy to naprawdę tak wygląda, że ona siedzi z nim, dzwoni koleżanka i on nagle leci do niej ? to już kompletnie inna sprawa bo ja bym po takiej 2 akcji podziękował partnerce. Więc czemu ona z nim jest ?
  16. ale ja wszystko rozumiem, bardziej sugerowałbym się skupić na ponad połowie świata która nie rozumie z czym się wiąże to słowo :P
  17. mam przyjaciela, ale go tak nazywam bo to facet i pozbawione jest to jakichkolwiek znamion napięcia seksualnego ;) ale ogólnie dla dobra tych nie ogarniętych nie nazywam nikogo przyjacielem gdyż to słowo jest powszechnie źle rozumiane. Mam pełne zaufanie, o problemach ? mówię lub nie, nie jestem typem który ma potrzebę się wyżalić. Mniej lub bardziej można to nazwać stałym kontaktem. "poświecasz im czas kiedy tego chcą" hmm poświęcam czas każdemu człowiekowi jeśli zachodzi taka potrzeba ale tylko pod warunkiem, że mogę sobie pozwolić na zaoferowanie tego czasu (jeśli wcześniej obiecałem coś mojej lubej lub komuś innemu a ta sprawa nie jest nie cierpiąca zwłoki to odmawiam). Więc jak widzisz nie wszystko jest czarno białe, liczy się jednostka i jej podejście i zdolność/chęć asertywności. a sama definicja przyjaźni to zabawna sprawa, mamy ludzi którzy mówią, że przyjaźń damsko-męska jak najbardziej istnieje, obserwuję ich z zaciekawieniem podgryzając popcorn i czekam tylko aż ich przyjaciel/przyjaciółka nagle wyjdzie z ukrycia i oni biedni nie wiedzą co mają zrobić bo myśleli, że to takie nie winne. Po czasie zmieniają już zdanie, że nie ma przyjaźni damsko-męskiej. Więc dzielę ludzi na tych przed zrozumieniem i po zrozumieniu jak to działa. Niektórzy nigdy nie zrozumieją ;)
  18. a w tym problem, że mam kilka ;) zwyczajnie, nie używam słowa "przyjaźń" gdyż z doświadczenia są te słowa nacechowane niespełnioną miłością. Z mojej strony nie ma takich uczuć :) ale to jestem akurat ja, większość nie rozumie tych słów ani się nie zastanawia nad nimi. Więc co to za różnica jak ja mówię koleżanka ale w domyśle mam to co większość ludzi mniej ogarniętych nazywa przyjaźnią ? to wszystko gra słów, aby je zrozumieć trzeba wiedzieć co osoba wypowiadająca pod nimi rozumie, ot co.
  19. ależ oczywiście, jak zwał tak zwał...tylko, że ja żadnej koleżanki nie nazywam przyjaciółką :) więc wchodzimy już w gierki słowne i w to co kto nazywa przyjaźnią ^^
  20. a to o przyjaźni damsko męskiej ja nie mówię ;) bardziej mówię dobra koleżanka ^^ no ale iść w takie ekstremum, że każda koleżanka ważniejsza od partnerki, nie odmówi jej się niczego ? tu już lecimy w jakieś lęki lub nie wiem z jakimi wy facetami jesteście.
  21. słuchaj widzę, że nie ogarniasz na czym polega własna działalność. Żaden z moich kolegów z własną firma nie siedzi w pracy od 7 do 20. Tzn wychodzą do pracy i wracają do domu "po pracy" o 20. Ale, że w trakcie dnia idą sobie na 4h na obiad, siłownie czy do znajomych to inna sprawa.
  22. "Dziewczyna nie ma żadnych pasji, zainteresowań dlatego też tak się zachowuje. Spróbuj ją namówić na jakiś (...)" i tu bym zrobił stop, wy się poznaliście dopiero, nie jesteście wieloletnim małżeństwem, że masz jej terapię robić. Jeśli ona nie chce to nic na siłę.
  23. " że cieszy się że tego mu nigdy nie zarzucę że odszedł do innej." też bym się cieszył bo dzięki temu nie będzie rozwodu z orzeczeniem o jego winie i tobie przez to nie będzie więcej pieniędzy się należeć, opiekę nad domem i dziećmi sąd też uznaje jako pracę i własny wkład w małżeństwo. "tak będzie o mnie i dzieci dbał,kiedy mu powiedziałam że do czasu jak kogoś pozna to mi odpowiedział że żadna laska nigdy nie będzie mu do portfela zaglądać" no no no...tak to pięknie wszystko brzmi, że aż ja mam ochotę się przyznać do winy rozpadu waszego małżeństwa.
  24. więc zdradzę ci sekret...ona też nie wie i nie zanosi się aby w najbliższej przyszłości się dowiedziała :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...