Tak jak pisze Dozen, każda kobieta inaczej odczuwa bodźce seksualne - jedna jest czuła na stymulację wewnętrzną inna praktycznie nie czerpie z takiej formy seksu przyjemności. Freud uznawał orgazm łechtaczkowy za niedojrzały, dziś poglądy uległy zmianie, choć stereotypy pozostały - czyli, że kobieta powinna szczytować w drodze penetracji.
Spróbuj pozycji, w których możesz palcami drażnić łechtaczkę jednocześnie z stymulacją wewnętrzna - np. w pozycji łyżeczkowej, na pieska czy na odwróconej na jeźdźca (kobieta odwrócona plecami). To co jest dla Ciebie jak to nazwałeś "daniem głównym" może stanowić dla niej przystawkę, najważniejsze, abyś nie zostawiał swojej partnerki niezaspokojonej - po prostu poświęć jeszcze więcej czasu na zewnętrzną stymulację łechtaczki.