Gubernator

Witaj, najlepsza metoda jest metoda FUE polega na pobraniu z miejsca biorczego pojedynczych mieszków włosowych i przeszczepieniu go w miejsce łysiejące. Jest jeszcze druga STRIP, polega ona na pobraniu fragmentu skóry wraz z cebulkami które są dzielone na pojedyncze implanty i wszczepiane w łyse miejsca. Ta metoda jest tańsza, ale problem pozostaje w bliźnie która jest widoczna przy krótkim strzyżeniu. Pierwsza czyli FUE jest dużo droższa, ale blizny nie istnieją. Cen dokładnych nie pamiętam, ale przy metodzie STRIP wacha się to około 8000 - 12000 za zabieg. FUE jest chyba dwa albo trzy razy droższa, ale nie pamiętam dokładnie ponieważ to dane z przed kilku lat. Na dzień dzisiejszy pewnie ciut taniej może być. Kliniki w Polsce są nawet ok (Warszawa, Poznań), ale jak masz kasę polecam europejskie. Są o niebo lepsze. W Polsce niestety wiele osób nie jest zadowolonych z wyniku zabiegu (fora polskie).

Oczywiście, że lepiej, ale z doświadczenia wiem że nie zawsze jest lepiej, niestety. Większość dermatologów olewa sprawę i przepisuje witaminy. Co jest według mnie śmieszne. Trzeba trafić na naprawdę wykształconego dermatologa aby pomógł.

Przyczyn może być bardzo wiele, dobrze jest się wybrać do dermatologa. Najważniejsza jest przyczyna wypadania od tego zależy dalsze leczenie. Z większością problemów da się walczyć, gorzej wygląda sprawa z łysieniem androgenowym jest najtrudniejsze do wyleczenia, a w zasadzie do leczenia bo medycyna na dzień dzisiejszy nie posiada leku który by wyleczył całkowicie.

Tak jak pisali przedmówcy, dermatolog to podstawa musi określić przyczynę wypadania. Na sam łupież to problemu wielkiego niema leczenie jest szybkie i skuteczne. Najczęściej stosujemy Nizoral 2% lub jakikolwiek szampon który ma w swoim składzie Octopirox, który tak samo jak ketokonazol (nizoral) działa przeciw grzybicznie może być to np. Ketoxin Forte który dodatkowo posiada kofeinę która przyspiesza porost włosów. Oba szampony pomocne są w leczeniu łysienia androgenowego, ale to lekarz musi ustalić przyczynę wypadania włosów i dobrać odpowiednie leczenie.

hmmm z badań które kiedyś wyczytałem golenia nie specjalnie nie pomoże. :( Tu chodzi o geny jedni mają mniejszy drudzy większy. Jedynie znaną mi metodą która została nieoficjalnie przetestowana (pod względem zarostu brody) jest lek na nadciśnienie stosowany miejscowo, ale to już grubsza sprawa i koniecznie wymaga konsultacji z lekarzem. Teoretycznie przynajmniej jeśli chodzi o wzrost włosów na głowie, jak i na brodzie jest bardzo podobny wiec stosowanie "leczenia" podobnego powinno przynieś skutek. Np. badanie nad peptydami miedzi powiększą mieszki włosowe nawet 4-8 razy, dodatkowo dobrym stymulatorem jest procyjanidyna b2 która działa podobnie do minoxidil w badaniach nawet okazała się lepsza, ale ZAZNACZAM nie były prowadzone oficjalne badania naukowe co do zarostu na twarzy, co nie daje nam 100% pewności. Stosowanie każdej metody wymaga konsultacji lekarza. Ważny jest jeszcze twój wiek bo może być tak że gdy jesteś jeszcze na wczesnym poziomie rozwoju fizycznego to zapewne jeszcze zarost się sam wzmocni bez udziału "dodatków".

Wynagrodzenie powinnaś dostawać z "automatu" to co wyprawia pracodawca to poniżanie. Masz to w umowie musi Ci pieniądze dawać ma na to określony czas i kropka. A jak mu się to nie podoba to jak piszą przedmówcy jedynie co można zrobić to PIP.

Widzę że rozmowa jest prowadzona jedynie z Panią Joanna. ;P A autor zniknął, ale może komuś się ta wiedza przyda. Właśnie miałem jeszcze dodać, że jeśli walkę zaczęliśmy wcześnie i mamy jeszcze trochę włosów to możemy kamuflować jeszcze przerzedzenia przez długi czas. Metody są dwie, pierwsza to mikro włókna które posypujemy włosy przez co przerzedzenia stają się niewidoczne lub drugą metodę kremy maskujące, które po prostu smarujemy włosy i skórę przez co efekt optyczny jest taki iż skóra jest przyciemniona i włosy są znacznie grubsze, a te małe bezbarwne odzyskują koloryt wiec wygląda to przyzwoicie. Problem kremu pojawia się wtedy gdy włosów jest już naprawdę mało, efekt.... hmmmm zupełnie jak byśmy pracowali przy czyszczeniu kominów lub pracowali w kopalni. ;)

Ale droga niestety. Wiec na początku radziłbym wziąć się za farmakologie plus oczywiście peptydy miedzi, które są bardzo pomocne. Problem polega na tym że leczenia farmakologiczne musimy cisnąć do końca życia. Ale może kiedyś będzie nowa metoda. Tak jak zastanawiam bo drugą przyczyną łysienia bo jest nią prostagladyna d2 (PGD2), ale półki co cisza na ten temat jest w środowisku naukowym. Wiec trzeba się uzbroić w cierpliwość. :)

No fakt, ale na daną chwilę przeszczep jest jedyną skuteczną metodą "leczenia", mamy dwie metody STRIP i FUE. STRIP jest metodą w której wycinany jest pasek włosów z tyłu głowy, jest on dzielony na pojedyncze implanty. Dużym minusem tej metody jest blizna po operacyjna. Drugą metodą jest FUE jest ona bardziej pracochłonna, materiał dawczy możemy pobierać z całego ciała, sam zabieg przy tej metodzie trwa znacznie dłużej, ale nie pozostawia blizny wiec można nosić krótką fryzurę. Niestety metoda jest dużo droższa. Leczenie farmakologiczne działa jedynie w pierwszych latach łysienia. Potem nie ma rady trzeba operować. :) Całość musimy uzupełnić derma rollerem 1,5mm raz w tygodniu (nie częściej!!!). I ma na celu aktywacje białek WNT które są odpowiedzialne za rozwój nowych cebulek włosowych, dodatkowo "katując" się derma rollerem zmuszamy organizm do samo naprawy co daje nam dodatkowy plus w postaci aktywowania czynników wzrostowych, nie mówiąc o dużym plusie rollera w postaci zwiększania penetracji substancji leczniczych. :)

Jeśli chodzi o osocze bogatopłytkowe z tego co mi wiadomo jest polecane na łysienie plackowate. Jest to zabieg drogi bo ponad 2tys. trzeba dać za cos co raczej można uznać za lekkie wspomaganie. Wydając kasę na takie zabiegi to już moim zdaniem lepiej jest dołożyć na przeszczep. Co do preparatów to fakt systematyczność to podstawa. Ze środków należy wybierać takie które zablokują DHT, plus oczywiście stymulatory.

Hmmm obawiam się że to dziedziczne wypadanie. Potrzebujesz naprawdę dobrego dermatologa. Musisz działać szybko bo inaczej mieszki włosowe zanikną. Jeśli chodzi o samą walkę to jest to możliwe, ale dzisiejsza medycyna leczy, ale nie umie wyleczyć, niestety. Metod jest troszkę, ale tylko na samym początku potem tylko przeszczep.

Jeśli chodzi o wypadanie włosów to przyczyn jest multum. Jedynie dobrze wykształcony dermatolog może to ocenić. Wszystko zależy też od twojego wieku, jak i problemach z włosami u Twojej rodziny. Jeśli masz w rodzinie np. dziadka który łysieje to masz prawie jak w banku że będziesz się szarpać jak i on.