Skocz do zawartości
Forum

Nikoneon

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Łódź

Osiągnięcia Nikoneon

0

Reputacja

  1. Jesteś całkiem normalna. Po prostu trafiłaś na okropnego wampira energetycznego i tyle.
  2. @salatka_2 radzę dokładnie czytać, to co napisała mgr Kamila Krocz. Certyfikowany hipnoterapeuta może przeprowadzić hipnozę w sposób całkowicie bezpieczny, zaś osoba, która tylko interesuje się tym i jest w fazie testów, może wyrządzić Ci jedynie krzywdę. Ja np. nie jestem hipnoterapeutą, ale znam "sztuczkę", po której nie będziesz nawet wiedziała jak się nazywasz i utracisz w ciągu 5 sekund swą tożsamość. Tylko raz ją wypróbowałem, ale wiem jak ją odwrócić. Niestety typowi domowi pseudo hipnoterapeuci nie posiadają wiedzy w jaki sposób poskładać na nowo karty, które zrujnowali.
  3. Współczuję tym dzieciom, które muszą znosić takiego ojca. :( Moja opinia na ten temat jest taka: facet po prostu potrzebował kury domowej.
  4. Prawdziwa miłość nie powinna stawiać warunków. Można też inaczej to powiedzieć: widziały gały co brały. Jeśli praca sprawia mu przyjemność i zapewnia dobre zyski, to dlaczego się w nią wtrącasz? Też miałem taką partnerkę, której przeszkadzała moja praca, która była również moją pasją. Powiedziałem jej to samo, co napisałem tutaj na początku, po czym więcej mnie już nie zobaczyła. Nie można zmieniać ludzi według swojego widzimisię. Jeśli Ci to tak przeszkadza, to po prostu nie interesuj się jego pracą i zajmij się swoją. Weźmy partnerki policjantów itp., one nie wiedzą co ich partner robił w pracy i jaką aktualnie sprawę prowadzi, bo to tajemnica służbowa i nikt ich nie namawia do zmiany zawodu. Żeby gazety tzn. szmatławce się sprzedawały, to muszą być tacy ludzie jak on. Żebyś Ty mogła jeść, to musi być rolnik, piekarz itd... Ogarnij się, tyle Ci radzę, bo swymi uprzedzeniami możesz rozwalić związek i nie będzie w tym ani krzty winy Twojego partnera. @marcello_paparazzi Podaj dowody - linki, bo szczerze Ci nie wierzę i mam ku temu niezbite podstawy.
  5. @ka-wa nie karz człowiekowi non stop okularów nosić, bo to jak z oddychaniem u lekarza. Będzie kazał oddychać, nie oddychać, oddychać, nie oddychać i zapomni powiedzieć oddychać i się udusisz hehe ;) @x...l do snu możesz spokojnie zdjąć okulary :) Mimo wszystko okulary korekcyjne niwelują wady wzroku. Mitem jest, że z biegiem lat nosi się coraz grubsze z denkami od butelek włącznie. :)
  6. Nikoneon

    Lubię podpalać

    Zostań strażakiem. :) Możecie się śmiać, ale 45% strażaków ma ten sam problem.
  7. Cisza czym dłuższa, tym głębsza przepaść powstaje. Jeśli Ci zależy na przyjaźni, to o nią walcz, ale jeżeli będziesz widziała, że druga strona nie wykazuje zainteresowania wspólną walką, to odpuść, bo jeśli ta przyjaźń rzeczywiście istniała, to albo idziecie w tym samym kierunku łeb w łeb, albo jedno idzie, a drugie ma w d..., co oznacza, że jednak żadnej przyjaźni tak na prawdę nigdy nie było i nie będzie. Przyjaźń, to o wiele większe uczucie niż miłość, bo miłość buduje się na fundamentach przyjaźni. "Nie dom jest wielki, lecz fundamenty mocne."
  8. Nikoneon

    Mój facet i gry.

    Postaw sprawę na ostrzu noża i daj mu wybór - albo Ty, albo kumple i gry. Człowiek, to inteligentna istota homo sapiens i potrafi dokonywać właściwych wyborów. Jeśli się zawaha z odpowiedzią, albo będzie z nią zwlekał odkładając na później, to będzie równoznaczne z tym, że Ty się dla niego nie liczysz i że jeszcze nie dorósł, a jego świat utknął gdzieś pomiędzy wiekiem 10 a 17 lat.
  9. Jeśli aż tak krótko ze sobą mieszkacie, a przed wspólnym zamieszkaniem był inny, to mam dla Ciebie jedną jedyną radę - zmień go na lepszy model. Ludzie tym bardziej po trzydziestce się nie zmieniają i nie licz na to, że będzie lepiej. Jeśli będzie agresywny i będzie chciał być z Tobą za wszelką cenę, to poproś znajomych o pomoc, względnie policję. Nikt nie zasługuje na krzywdę. Jego agresja jest jego problemem, z którym jak widać nie walczy, tylko idzie na łatwiznę jarając trawę. Alkoholik też idzie na łatwiznę tłumacząc, że alkohol pozwala mu żyć bez problemów. Jeśli uważasz, że jesteś siostrą Teresą, to możesz iść z tym na wojnę, lecz pamiętaj, że z tej wojny wracają tylko wraki ze skrajnymi strzępkami psychiki. Może ockniesz się, jak parę razy wylądujesz w szpitalu. Ludzie agresywni w po pewnym czasie nie rozpoznają granic i leją bliskich czym popadnie. (też byłem z taką kobietą i nie życzę nikomu takiego cyrku w życiu) Jeśli chcesz żyć normalnie, to zwyczajnie odpuść i zakończ ten toksyczny związek.
  10. Oj, w tej kwestii się wyjątkowo nie wypowiem, bo tu prokurator jeszcze trzyma łapę hehe ;) Tj. powinien głos zająć seksuolog, bo jakby nie patrzeć koniki choć z bajki, to i tak koniki, a więc i zoofilia ;) Lepiej zawczasu wyprostować co nieco, niż później mieć z tym kłopot. I co te internety robią z młodymi ludźmi?....
  11. Doś ma rację z tym listem, tylko postaraj się napisać go odręcznie, a nie na komputerze, bo odręczne pismu głębiej trafia do człowieka, niźli drukowane.
  12. Co było a nie jest, nie pisze się w rejestr - powinieneś się tego nauczyć. Druga sprawa, to nie pytaj partnerek o byłych i sam również nie opowiadaj o swoich byłych, nawet jeśli partnerka ciągnie Cię w tym temacie za język. To co było w przeszłości, pozostanie przeszłością. Żyjemy tu i teraz patrząc w przyszłość. Ci, którzy żyją dniem dzisiejszy, tak na prawdę wegetują w miejscu, zaś ci, którzy patrzą w przeszłość, cofają się miast kroczyć na przód. Wybór należy do Ciebie, czy chcesz schrzanić swoje życie, czy być kimś. Wyryj sobie w pamięci, że nikt nie lubi słuchać o byłych partnerach/partnerkach swojego partnera/partnerki. Jak widzisz na swoim przykładzie nie wnosi to nic dobrego do związku, a jedynie go niszczy poprzez indywidualne odczucia. Nie można również używać w związku porównań, czyli nie wolno porównywać teraźniejszą osobę do ex, bo w ten sposób nie tylko ją skrzywdzisz, ale i odsunie się od Ciebie i przez jakiś czas mocno odczujesz ten niewygodny dystans. Jesteś młody, więc się uczysz - ok, ale zapamiętaj to co napisałem, bo przyda Ci się na przyszłość. Jeśli teraz się potknąłeś, to się podnieś i idź dalej, tego kwiatu, to pół światu (pamiętaj, że kobiet jest więcej niż nas). Nie kiś się w związku, w którym pływają zdechłe ogóry z przeszłości, o której tak na prawdę nie powinieneś wiedzieć.
  13. Nie wiem jak jest przez NFZ. Ja korzystam z LuxMedu i lekarze widzą siebie nawzajem w systemie, mało tego.. Gdy jakiś czas temu byłem świadkiem posiłkowym w pewnej sprawie sądowej, to obrona oskarżonego "zleciła" zbadanie mnie przez psychiatrę sądowego (chcieli pozbyć się wiarygodnego świadka przestępstwa). Psychiatra sądowy jak się dowiedziałem miał dostęp do zapisków psychologa z LuxMedu. Także jak widzisz trzeba uważać gdzie co się mówi, bo potem trafia się taka nieco głupia sytuacja jak moja i nagle Twoje tajemnice przestają być tajemnicami. Gdyby ktoś pytał, to psychiatra sądowy orzekł, że jestem całkowicie normalny :P
  14. A ja bym podpiął to pod parapsychologię. Jak chcesz o tym porozmawiać, to napisz do mnie na priv. Nie dzielę się publicznie moją wiedzą w tym temacie, bo w katopaństwie jest to nadal temat tabu, a ja nie przyszedłem tu na katowojnę.
  15. Internetowy związek?! To chore! Chodziliście za myszki, czy za kabelki? Owszem, można poznać kobietę przez internet, ale z online należy przejść do onreal, bo nie można się w kimś zakochać nie widząc go i nie patrząc mu realnie w oczy. Odpuść sobie takie znajomości, bo to ani nie ma sensu, ani celu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...