Witam,mam taki problem okolo 5 lat temu oddałam krew, wykryto o mnie żółtaczkę typu C, moje próbki krwii powędrowały do Warszawy i Poznania prawdopodobnie gdzie w warszawie wynik był nie określony w poznaniu nie wykryto. Okazało się że mam wyniki czytać po datach i że ostatni czyli en którego nie wykryto stwierdza jednoznacznie ze żółtaczki nie mam. Po 2 latach jednak zaczęła mi pękać skóra w okolicach nadgarstków, dermatolog stwierdził że mam uczulenie na nikiel potwierdził to testami i zalecił stosowanie maści sterydowej, oczywiście mój organizm już nie reaguje na działanie tej maści jest tylko gorzej na początku skakało mi to z jednej ręki na drugą ale jest to bardzo uciążliwe szczególnie że mam to na prawej ręce. Skóra pęka krwawi, ropieje, boli, jest to sino czerwone. Dodam też że na plechach mam taką kulkę (bo tak to wygląda) z krwią dermatolog powiedział że to punkt rubinowy który pojawia się na starość zaznaczam że mam 23 lata. Zrobiłam testy na boreliozę igG: 5.00 AU/mL igM: 38,95 AU/mL. Tak więc nie wiem czy te moje stygmaty bo już się z tego śmieję są związane z wątrobą czy z boreliozą bo wynik wskazuje na zakażenie w przeciągu 4-8 tygodni a ja ten problem mam już od około 2 lat. nie wiem co robić żaden lekarz też nie nie chcą zlecać badań a sama nie wiem jakie badania mam jeszcze zrobić. Wiem że to trochę chaotyczne ale niestety tak to wszystko wygląda.