Piotrus mjal tylk 7lat.Zachorowal na bjalaczke i juz po mjesjoncu zmarl.Leczenje szlo dobrze do momentu gdy wykryto u njego wirus E-coli .Doznal jeszcz udaru muzgu i po tszech dnjach zmarl na ojomje.Mam straszny zal do lekarzy bo nikt mnje njezawiadomil ze umjera choc reanimacja trwala godzine a ja bylam pientro njerzej w sali. Njezdonzylam sie z nim porzegnac.Piotrus strasznje cjerpjal a ja nato wszystko patszylam i nic njemoglam zrobic.Co zrobic by wrucic do normalnego zycja .