Skocz do zawartości
Forum

restlessness

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Lbn

Osiągnięcia restlessness

0

Reputacja

  1. Do Lawendowa: Tak, wiem jeśli chodzi o firmę, ale większość ofert jest raczej od osób prywatnych.
  2. Lady in Red restlessness Lady in Red restlessness a myślałaś o pracy zdalnej z domu? Szczerze mówiąc zastanawiałam się nad jakąś pracą w domu, ale nie mam pojęcia co miałabym zrobić i jak to załatwić :/ normalnie wpisz sobie w google praca zdalna i powinny Ci wyskoczyć różne oferty :) Możesz być redaktorką, przepisywać teksty, ofert trzeba poszukać ale uważam, że warto Przejrzałam i odpowiedziałam na kilka ofert. Mam nadzieje że nie trafie na żadnego oszusta. Dzięki wielkie za pomoc!;)
  3. franca To może trzeba jakoś bardziej go w tej kwestii przycisnąć? Dać mu do zrozumienia, że chodzi o rozwiązanie, które faktycznie coś zmieni. Możesz też mu powiedzieć, że się coraz gorzej czujesz, że nerwica Ci się nasila, że nie masz warunków do nauki. A to wszystko przez to, jak ojciec Cię traktuje. Może wtedy dotrze do niego, że to nie przelewki, i tak dłużej być nie może. Właśnie wiem. Zapisze sobie wszystko żebym nie pominęła czegoś istotnego i dołącze do tego nagranie. Może to coś da, jak zobaczy ojca prawdziwe oblicze, a nie takie jakie za każdym razem mu przedstawiał kreując sie na dobrego ojca tylko dzieci są złe. No nic zobaczymy.
  4. franca restlessness W środę lub piątek wybieram się do kuratora, bo masz rację to trwać nie może dalej. Pójde, porozmawiam z nim i doradzi mi co robić dalej. Bardzo dobrze. Oby faktycznie Ci pomógł. Też mam taką nadzieję, ponieważ zawsze starał sie załagodzić wszystko żeby po kościach się rozeszło... Może tym razem się głębiej zastanowi nad rozwiązaniem.
  5. Do InnyInna: Moja nerwica się nasila pod wpływem stresu związanego z codziennym życiem i zachowaniem ojca. Wiem że pierwszym krokiem do wyleczenia jej jest odizolowanie się od niego, lecz póki co nie mam możliwości. Nie mam pojęcia co z dalszą nauką, może jakaś szkoła policealna zaoczna, bo studia na pewno nie, nie stać mnie poza tym mam problemy z nauką i koncentracją. Ojciec nie pije, było by czuć jak śpi na przykład w wydychanym powietrzu, a u mnie w domu każdy jest na to strasznie wyczulony. Kurator odkąd ojciec skończył leczenie nie interesuje się ponieważ nadzór został odwołany przez sąd, a o sytuacji kiedy mnie kopnął nic nie wie kurator ani policja. Żałuję że wtedy nie poszłam na policję, bo bałam się reakcji rodziny. W sumie dalej się boję jeśli coś zrobię w tym kierunku żeby ojca usadzić. Aha i przepraszam że tak długo nie było kontaktu ze mną ale weekend, szkoła i choroba mnie dopadła, ale niestety nie mogę jej wygrzać bo muszę brać sie do roboty pod groźbą ojca że będe miała zakaz wstepu do kuchni i odcięcie prądu do mnie do pokoju... Pozdrawiam!
  6. Do Soqe: Jak byłam u psychologa to też ciężko było mi rozmawiać, czułam się skrępowana, winna wielu sytuacji. To co najbardziej mnie bolało i to co najbardziej mnie męczyło no po prostu nie mogłam z siebie tego wydusić. Kiedy jej powiedziałam że zamierzam się starać o stopień niepełnosprawności II ( nerwica lękowa) i byc może o jakąś pomoc finansową to powiedziała mi że juz wie dlaczego przyszłam, że nie chce mi się pracować tylko kasę od państwa chce wyłudzić i nerwicę sobie wymyśliłam. Także skutecznie się zraziłam do psychologów i więcej tam nie pójdę. Co do przemocy fizycznej to radziłabym Ci pójść do jakiegoś kuratora porozmawiać (nie oznacza to odrazu wszczęcia jakiegos postępowania) ale pójściem żeby się poradzić nic nie tracisz. Wydaje mi się że ty musisz zrobić pierwszy krok w tym kierunku żeby było lepiej, ponieważ Twoja mama jest zastraszona i mimo tego że Twoj ojciec jest skur**elem to Twoja mama na swój sposób go kocha (tak jak i u mnie). Jesteś młodziutka i szkoda żebyś musiała tak się męczyć i marnować w tym domu. Pamiętaj jeśli będziesz chciała pogadać to pisz do mnie. Pozdrawiam ciepło!;)
  7. Lady in Red restlessness a myślałaś o pracy zdalnej z domu? Szczerze mówiąc zastanawiałam się nad jakąś pracą w domu, ale nie mam pojęcia co miałabym zrobić i jak to załatwić :/
  8. Do InnyInna: Jego z domu wyrzucić nie bardzo sie da, dom jest przepisany na niego. Jak to on mówi że jak mi nie pasuje to żebym zabierała manatki i sobie poszła w cholere. W środę lub piątek wybieram się do kuratora, bo masz rację to trwać nie może dalej. Pójde, porozmawiam z nim i doradzi mi co robić dalej.
  9. Do rzekotka: Chciałabym iść do pracy, lecz nie bardzo mogę. Boję się ludzi, w tłumie dostaje ataku i muszę mieć "opiekę" czyli takiego anioła stróża (do szkoły na lekcję rownież chodzę z siostrą) ponieważ dostaję ataku nerwicy (szybkie bicie serca, duszności, omdlenia czasem, lodowaty strach, lęk przed śmiercia itp.) Strasznie mam zryta psychikę. Chodziłam do psychologa, psychiatry, znachorów/ znachorek, bioenergoterapeuci a nawet na hipnozie i nic. Także radzę sobie jakoś sama. Więc póki co nie mam warunków. Rodzeństwa mam jeszcze sporo także całej gromadki nie mam gdzie umieścić. Pozdrawiam!
  10. Do franca : Sytuacja wygląda tak. Mieszkam u rodziców. Chłopak razem ze mną ponieważ mam tą nerwicę i nie zasnę bez niego bo dostaje ataku (mysle, że wiesz jak atak wygląda). Dlatego też nie bardzo mogę cokolwiek zrobić żeby zmienić sytuację w domu. Próbowałam rozmawiać z mamą o tym że byc może trzeba by go na jakieś przymusowe leczenie wysłać, ale ona jest przeciwna bo przyjdzie sezon i kto bedzie robił w polu pomimo zapewnień że ja, mój chłopak i rodzeństwo będziemy jej pomagać. Wydaje mi się że jest tak zastraszona być może nawet sterroryzowana że nie chce nic zrobic. Kiedy mówiłam jej, a także dziadkom żeby coś zrobili bo kiedyś wkońcu jakaś tragedia się stanie to kazali siedzieć cicho i sie nie przejmować (ale jak?!). Jakbym poszła na policję czy coś w tym stylu to cała rodzina przestałaby się do mnie odzywać. Co do obowiązków domowych jeśli nie posprzątam (cały dom), nie ugotuje i nie przypilnuje prania to np. wykręca mi żarówkę z pokoju, odłącza internet, zakręca wodę w kranie i zabrania wejść do kuchni.Kiedyś właśnie po tych zakazach itp. weszłam do kuchni to szarpał mnie i kopnął w rękę, także miałam spuchniętą, gdyby nie mama to bym zarobiła kopa w brzuch. Także tak to wygląda. Pracujemy nad tym z chłopakiem żeby się wyprowadzić tylko szkoda mi mamy i rodzeństwa... Sytuacja jest ciężka. Pozdrawiam!
  11. Do Soqe: Mój ojciec dalej by pił gdyby nie wielokrotne wizyty policji w moim domu, a także kuratora który go straszył że napisze wniosek o odebranie praw rodzicielskich i założenie sprawy o znęcanie psychiczne i fizyczne nad rodziną, bo w moim domu takie rzeczy sie działy że głowa mała. Co do zabicia ojca to też miałam takie myśli (i nie dziwie Ci się że je masz) zresztą mam je dalej, czasem nawet takie silne pragnienie pójścia i zrobienia mu krzywdy mam ale się opanowuję dzięki silnym lekom uspokajającym. Tobie też radzę coś brać (ziołowe leki uspokajające, pić melisę) i być może zgłosić się do psychologa. Może Ci pomoże jakoś. Nie możesz się krzywdzić przez niego, nie jest tego wart. Co do szczęscia to jeszcze je zaznasz, zobaczysz. Spotkasz kogoś kto Cię wyciągnie z tego gó*na i da Ci siłę i wsparcie którego potrzebujesz. Uwierz mi, wiem co mówię. Jesteś wartościową osobą i taką też osobę spotkasz na swojej drodze. Życze Ci tego z całego serca;) Poza tym jak chcesz to dam Ci jakiś namiar na mnie i o ile przyjdzie Ci ochota to możesz się wygadać komuś kto przeszedł to samo co ty. Pozdrawiam;)
  12. Witam. Prawdopodobnie masz to co ja czyli nerwicę (ja zmagam się z nią od 3 lat), również zdarzają mi się takie sytuację jak tu opisywałeś, ale staram się nie zwracać na to uwagi. Przed snem pij melise (ewentualnie uspokajające ziołowe tabletki) i oglądaj komedie, nie dopuszczaj do siebie negatywnych myśli, jeśli jakaś kiełkuje w Twojej głowie zacznij mysleć intensywnie np o kolorze ścian w pomieszczeniu, naucz się również nazywać na głos swoje emocje to również pomaga. Żyj tu i teraz nie zastanawiaj się nad dniem poprzednim ani jutrzejszym. Możesz zacząć uprawiać jakąs aktywność fizyczną to też dużo daje;) Przede wszystkim wybierz się do specjalisty (psychiatra, psycholog) nie zaszkodzi Ci to a może wiele pomóc;) Pozdrawiam!
  13. Cześć. Od 3 lat choruje na nerwicę lękową spowodowaną (tak przypuszczam) tym że mój ojciec kiedyś pił, nie owijając w bawełnę był alkoholikiem.Teraz juz nie pije od dwoch lat, ale zrobił się nie do wytrzymania, szuka pretekstu do kłótni, robi wszystko na złość, obraża się (mówiąc że nic nie będzie robił, pomimo że prowadzi gospodarstwo rolne i ma zwierzęta holowlana), każe mi gotować, sprzątać,prać, drzewo nosić mimo że mam brata 16 letniego, węgiel itp, itd. Rozumiem że trzeba pomagać w domu, lecz nie można wszystkich obowiązków rodzica zrzucać na dziecko (fakt że 20 letnie) ja też mam maturę w tym roku, szkołę zaocznie ale też trzeba sie uczyć. Znęca sie nad rodzina a głownie nade mna i mamą. Chyba mnie nienawidzi :P Wypomina mi wodę, prąd, jedzenie i wogóle wszystko co sie da oraz krzyczy na mnie jak chce gdzieś wyjść. Przez niego boję sie ludzi, nie mam przyjaciół i siedze w domu. Z góry mówię że nie potrzebuję współczucia, tak napisałam żeby się wygadać, może lepiej mi będzie;) Pozdrawiam wszystkich!
  14. Ja jakis rok temu przedłużałam włosy na taśmę 3/4 głowy. Zapłaciłam 900 zł. Efekt po wyjściu od fryzjera niesamowity, proste, gładkie, dłuugie;) Dostałam preparaty do pielęgnowania włosów (w cenie przedłużania). Minusem było to że po odczepieniu doczepianych włosów moje naturalne nie odzyskały kondycji, są słabe, łamliwe, plączą się do tej pory. Ponadto przy odczepianiu straciłam masę włosów;( także ja nie polecam bynajmniej tej metody.
  15. Ja również miałam ten problem (prawie codziennie) i zaczełam pić herbatki żurawinowe, przede wszystkim chować nerki, w ogóle ciepło się ubierać. Przeszło i nie mam nawrotów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...