Skocz do zawartości
Forum

srzepa1994

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Poznań

Osiągnięcia srzepa1994

0

Reputacja

  1. właśnie, dziwne to trochę. A kiedy beda wyniki i skąd bedziemy o tym wiedziec ze sie załapaliśmy do udziału? Czy też może już są wyyniki?
  2. Jak brązowe upławy nie przejdą po jakimś czasie to wybierz się poprostu do lekarza. Lub gdy przejdą ale pojawią się ponownie.
  3. Więc zrobiłeś krok do przodu. :) Teraz to juz cie chirurg poprowadzi.
  4. srzepa1994

    Maski do włosów

    Starajcie sie nie trzymac masek dłużej niż tą godzinę, bo za bardzo wam rozpulchni włos. Co moze potem doprowadzic do przeciążenia ich. Tak samo jak stosowanie nieodpowiednej odżywki czy tez maski do danego rodzaju włosów.
  5. Już ja się postaram jakoś to ogarnąc i mu wytlumaczyc, zeby go tylko nie obrazic ani nie zranic. Zreszta jak to mówią "Jak kocha to poczeka", a jak nie to trudno... Jeszcze raz bardzo dziekuje. :)
  6. Porozmawiam z nim, może nie pójdę od razu tak na głęboką wodę i nie będę od razu przechodzic na temat seksu z nim bo po co mam zaczynac ten temat skoro wolalabym na razie zostac z nim na etapie kumpla. ;) Powiem szczerze, ze jak sie tu wam wygadalam i dostalam od was kilka rad, to jakos mi lepiej na duszy. :) Az poczulam motywacje do tego by sie nie poddawac. I ze nic na siłę, na wszystko przyjdzie czas. Dziekuje wam. :)
  7. hm.... trudno będzie przestac sie z nim spotykac.Bardzo go Lubię i jest fajny itp. ale chyba tylko to nic więcej i nie chciałabym przerywac znajomosci. Nie chcialabym go zranic. |Narazie chyba odpuszcze, moze kiedys w przyszlosci nam sie uda, a jak nie z nim to wierze ze z kims innym. W koncu nic na siłę wbrew sobie nie zdziałam. :)
  8. srzepa1994 mgr Kamila Krocz Przychylam się do sugestii unny, chociaż wiadomo, że pewnym przyczyn Twoich problemów być nie można. Co Ty sama o tym myślisz? Może faktycznie jest tak, że traktujesz swoje relacje z chłopakami bardziej jako kumplowskie niż jakieś zmierzające w kierunku bliższych relacji damsko-męskich, co automatycznie wiąże się z brakiem opcji "pocałunki"? I nie upatrywałabym w tym jakichś problemów czy patologii. Kiedy znajdziesz swojego jedynego partnera, wtedy możesz się "odblokować" ;) Poza tym też samej niechęci do pocałunków nie wiązałabym z jakąś nieprawidłowością. Znam kilka osób, które nie przepadają za pocałunkami, a są w udanych związkach. Ot zwyczajny cmok w usta, ale bez jakichś namiętnych pocałunków. I nie są aseksualne! Po prostu nie kręci ich ten rodzaj pieszczot i sposób okazywania sobie uczucia. Okazują sobie miłość w inny sposób, dogadali się w tej kwestii i tworzą świetne relacje. Może u Ciebie jest podobnie? Chociaż bardziej myślę, że po prostu nie trafiłaś jeszcze na tego "jedynego" i nie poczułaś jeszcze, że potrzebujesz takiej bliskości, intymności. Rozumiem, że 1994 przy Twoim nicku to rok Twojego urodzenia. Jesteś jeszcze młodą kobietą i jeszcze wszystko przed Tobą. Nie wiem, jak jest teraz wśród ludzi z Twojego rocznika, ale ja w wieku 20 lat też nie myślałam jeszcze o stałym chłopaku, partnerze, a tym bardziej mężu. Spokojnie, masz czas. :) W sumie może i jest w tym trochę racji że jestem jeszcze młoda i nie w głowie mi poważne związki. Tak szczerze mówiąc to lepiej sie bym czuła gdyby mój bliski kolega, który cały czas się nie poddaje i próbuje już tyle czasu, a ja gdy zrobie krok do przodu to nastepnie krok do tylu w kwestii ewentualnego związku z nim. Jeśli chodzi o pocałunki to dla mnie także zwykły pocałunek w zupełnosci by wystarczyl niz jakies pchanie jezora komus do buzi. Dla mnie akurat nie sprawia to przyjemnosci. Przeciez oczywiscie ze sa rozne inne rodzaje okazywania sobie bliskosci i czulosci. Chyba narazie spróbuję dac sobie spokój z zadręczaniem się co ze mną jest nie tak, poprostu spróbuję odpuscic. Może kiedys powoli sie odblokuje i nie bede sie przejmowac innymi. Postaram sie miec w nosie gadania innych... Jedynie musze jakos ogarnac problem z moim kolega, którego ciagle zwodze. Chociaz sama nie wiem jak mam to ogarnac, bo on mi sie podoba i wgl. tylko przemóc sie psychicznie nie moge... I jak mu to wytłumaczyc?? :/
  9. Niee.. no prosze nie straszcie mnie ze jestem jakas aseksualna :(
  10. mgr Kamila Krocz Przychylam się do sugestii unny, chociaż wiadomo, że pewnym przyczyn Twoich problemów być nie można. Co Ty sama o tym myślisz? Może faktycznie jest tak, że traktujesz swoje relacje z chłopakami bardziej jako kumplowskie niż jakieś zmierzające w kierunku bliższych relacji damsko-męskich, co automatycznie wiąże się z brakiem opcji "pocałunki"? I nie upatrywałabym w tym jakichś problemów czy patologii. Kiedy znajdziesz swojego jedynego partnera, wtedy możesz się "odblokować" ;) Poza tym też samej niechęci do pocałunków nie wiązałabym z jakąś nieprawidłowością. Znam kilka osób, które nie przepadają za pocałunkami, a są w udanych związkach. Ot zwyczajny cmok w usta, ale bez jakichś namiętnych pocałunków. I nie są aseksualne! Po prostu nie kręci ich ten rodzaj pieszczot i sposób okazywania sobie uczucia. Okazują sobie miłość w inny sposób, dogadali się w tej kwestii i tworzą świetne relacje. Może u Ciebie jest podobnie? Chociaż bardziej myślę, że po prostu nie trafiłaś jeszcze na tego "jedynego" i nie poczułaś jeszcze, że potrzebujesz takiej bliskości, intymności. Rozumiem, że 1994 przy Twoim nicku to rok Twojego urodzenia. Jesteś jeszcze młodą kobietą i jeszcze wszystko przed Tobą. Nie wiem, jak jest teraz wśród ludzi z Twojego rocznika, ale ja w wieku 20 lat też nie myślałam jeszcze o stałym chłopaku, partnerze, a tym bardziej mężu. Spokojnie, masz czas. :) W sumie może i jest w tym trochę racji że jestem jeszcze młoda i nie w głowie mi poważne związki. Tak szczerze mówiąc to lepiej sie bym czuła gdyby mój bliski kolega, który cały czas się nie poddaje i próbuje już tyle czasu, a ja gdy zrobie krok do przodu to nastepnie krok do tylu w kwestii ewentualnego związku z nim. Jeśli chodzi o pocałunki to dla mnie także zwykły pocałunek w zupełnosci by wystarczyl niz jakies pchanie jezora komus do buzi. Dla mnie akurat nie sprawia to przyjemnosci. Przeciez oczywiscie ze sa rozne inne rodzaje okazywania sobie bliskosci i czulosci. Chyba narazie spróbuję dac sobie spokój z zadręczaniem się co ze mną jest nie tak, poprostu spróbuję odpuscic. Może kiedys powoli sie odblokuje i nie bede sie przejmowac innymi. Postaram sie miec w nosie gadania innych... Jedynie musze jakos ogarnac problem z moim kolega, którego ciagle zwodze. Chociaz sama nie wiem jak mam to ogarnac, bo on mi sie podoba i wgl. tylko przemóc sie psychicznie nie moge...
  11. ka-wa Może jesteś aseksualna ,w ogóle nie masz pociągu seksualnego ,dlatego taki problem ,bo pocałunki się z tym wiążą, najlepiej jakbyś porozmawiała z seksuologiem. http://pl.wikipedia.org/wiki/Aseksualizm Aseksualna to nie jestem na pewno, bo gdyby tak było to nie podobały by mi się mężczyźni, "nie zawieszała bym oka na nich" :)
  12. w sumie to juz sama niewiem chyba pocałunki nie sa jedyna przyczyna, tylko zebym jeszcze wiedzala co? :( :(
  13. ~unna A jakie masz wzorce tyczące rodziny? Czasem gdy napatrzymy się na nieudane związki, to sami nie mamy ochoty w nie wchodzić. Nie masz jakiś fobii związanych z zarazkami, chorobami? To by wyjaśniało niechęć do pocałunków. Nie ogarnia cię strach przed zajściem w ciążę? Przed grzechem? Czasem kościół lub rodzina tak mocno straszą, że choć nie zdajemy sobie z tego sprawy, to następują blokady przed zbliżeniem. Strzelam w ciemno, ale staram się dojść przyczyny. W mojej rodzinie raczej nie ma żadnych nieudanych związków, ani rozwódów. Moi rodzice są razem, moja siostra z ze swoim mężem też i brat z żona także. I nie maja powodów do tego zeby sie rozstawac, wiadomo jak w kazdej rodzinie bywaja problemy, ale nie na tyle takie zeby mialoby mi to przeszkodzic w byciu z facetem, a w szczegolnosci obencie takim, który praktycznie wie duzo o mojej rodzinie, poniewaz sam ma dobre relacje np. z moim szwagrem bo razem pracuja i sie koleguja. Jedynie co to moze mnie wkurza to ze on jest malo rozmowny i niezbyt niesmialy, no chyba ze po alkoholu ale wtedy mnie denerwuje bardziej bo jest nahalny zreszta jak kazdy wtedy. Fobie zwiazane z zarazkami hm... tu tez raczej wyklucze, owszem lubie czystosc i jak ludzie sa zadbani itp. Ale gdyby ci faceci z którymi probowałam cos byli nie zadbani i wgl. to bym nawet na nich nie spojzala. :) Nie ogarnia mnie tez strach przed zajsciem w ciaze, zreszta od całowania jeszcze nikt nie zaszedł. :) A jesli chodzi o dalsze opcje, które moga ciagnac za soba ciaze to takze nie w koncu mozna sie zabezpieczac, a nawet gdyby jestem zdania ze jak ludzie decyduja sie na współżycie to musza wziac odpowiedzialnosc za ewentualne czyny. Nie mam 16 lat, zeby sie bac o ciaze. :) Religijna to az tak nie jestem wiec bez przesady, jak kazdy czlowiek wierze w Boga, chodze do kosciola, ale spokojnie to Na pewno nie przez wiarę :) Widzicie wszystkie opcje wyluczam, w kazdej nie nie znajduje przyczyny. Jedynie kiedys sie zastanawialam iz moze blokuje mnie strach przed tym, ze prez to ze tak dlugo nie mialam nikogo, ze jak pierwszy raz kogos przyprowadze do domu (aczkolwiek obecny kolega o którym piałąm byl u mnie ale w formie kolegii i to w dodatku z klezanka wiec to raczej inna sytuacja) to zaczna sie gadania, ze no w koncu, zacznie sie gadania, w rodzinie beda mieli o czym gadac.... tak bylo z moja siostra i bratem, oczywiscie pierwsze przyprowadzenie chlopaka/dziewczyny to bylo potem gadanie (przyznam sie ze sama tak robiłam). Ogolnie nie jestem osoba niesmialom, raczej wygadana. Ale to dusze w sobie i nawet jesli bym chciala o tym komus opowiedziec to nie moge obrac słow. :(
  14. olimpia_p Rozmowa z psychologiem to nie to samo co z przyjaciółką. Psycholog szuka przyczyn. Np. może zdarzyło się w Twoim życiu, w przeszłości, gdy byłaś znacznie młodsza, że ktoś się odrzucił? Może np. ojciec odszedł od Was? W przeszłości nie miałam żadnych złych, ani przykrych sytuacji. Mój ojciec żyje i ma sie dobrze :) Nigdy mi nikt nie zrobił żadnej krzywdy, żaden facet mnie nigdy w jakiś sposób niewiem nie upokożył ani nic w tym stylu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...