Skocz do zawartości
Forum

Syluch

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Rzeszów

Osiągnięcia Syluch

0

Reputacja

  1. Witam, mój problem z pozoru wydaje się być głupi i bardzo infantylny, ale od pewnego czasu nie daje mi on spać po nocach. Jestem młodą kobietą, od paru lat zmagam się z depresją i innymi zaburzeniami, aczkolwiek nie jest to tutaj aż tak istotne. Postanowiłam zawalczyć o siebie i poszłam na terapię. W końcu trafiłam na osobę i czuję, że jest w stanie mi pomóc, jest coraz to lepiej, chociaż jeszcze zapewne długa przede mną. Lecz zauważyłam, że mój lekarz najzwyczajniej w świecie mi się podoba (o zgrozo). Brzmi to absurdalnie, aczkolwiek obecnie w zasadzie żyję od sesji do sesji, najprawdopodobniej to desperacja z mojej strony - przez długi okres czasu fobia społeczna nie pozwalała mi normalnie funkcjonować, bałam się wychodzić do ludzi, byłam sama zamknięta w czterech ścianach, a tutaj nagle trafiłam na kogoś, kto chce mi pomóc i się mną interesuje (doskonale wiem, że na tym polega jego zawód, no ale mimo wszystko ... ). Wiem, że terapia się kiedyś skończy a ja już na samą myśl mam dreszcze i chce mi się wyć, bo nie wyobrażam sobie iść przez życie sama, bez żadnego mentora, szczególnie, że w końcu po tylu latach uzyskałam pomoc, której tak długo szukałam. Czy ktoś był / jest równie mocno przywiązany do swojego terapeuty? Czy powinno mówić się o takich sprawach głośno, np. właśnie podczas kolejnej sesji?
  2. Witam, przyjmuję tabletki antykoncepcyjne o nazwie Novynette. Stosuję je bardzo regularnie, żadnej nie pomijam, biorę je codziennie o 21. Dzisiaj doszło do wymiotów, które były mniej więcej o godzinie 16, wymiotowałam także po 19. Czy w związku z zaistniałą sytuacją istnieje ryzyko obniżenia antykoncepcji? Czy powinnam stosować dodatkowe zabezpieczenie przez najbliższy czas?
  3. Witam, zdaję sobie sprawę, że alkohol nie powinien w żaden sposób wpływać na skuteczność leków antykoncepcyjnych, a przynajmniej tylko takie informacje w tym temacie znalazłam. Oczywiście do wyjątków należą konsekwencje się z tym wiążące, czyli biegunka lub wymioty. Niestety razy kilka razy będąc na wakacjach zdarzyło mi się popić tabletkę alkoholem, co wiem, że jest bardzo nieodpowiedzialne. Nie spożywałam w tym czasie dużo alkoholu, niemniej jednak parę razy się upiłam (nie miałam wymiotów i biegunki). Czy zaistniałe sytuacje mogły wpłynąć na antykoncepcję? Dodam, że tabletki biorę bardzo regularnie (tylko raz zdarzyło mi się wziąć 20 minut wcześniej), codziennie i pilnuję zasad, które zostały uwzględnione w ulotce. Sytuacje te miały miejsce podczas pierwszego blistra tabletek, kochałam się już wtedy bez zabezpieczenia. Po skończeniu opakowania wystąpiło krwawienie, jednak bardzo skąpe (zrzuciłam winę na fakt, że już wcześniej brałam tabletki, następnie zrobiłam dwumiesięczną przerwę i powróciłam do nich ponownie). Teraz jestem w trakcie drugiego opakowania. Czy są jakieś powody do niepokoju?
  4. To co najmniej nieodpowiedzialne podejście i nie wiem, jak można zapomnieć, że nie jest się chronionym. :) Ja wróciłam do tabletek, ponieważ totalnie nie ufam prezerwatywom i nigdy nie mogłam skupić się na seksie samym w sobie, przy tabletkach tego nie mam, bardzo dbam o to, by były zażywane poprawnie, zwracam uwagę na interakcje z lekami i tak dalej. Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak czekać do następnego krwawienia, może będzie już nieco normalniejsze.
  5. Mam nadzieję, bo choć ryzyko zapłodnienia wydaje mi się być znikome, tak boję wykonać się testu, a z drugiej strony mam wrażenie, że byłoby to niepokalane poczęcie... :) Chociaż martwi mnie fakt, że teoretycznie po odstawieniu tabletek ryzyko ciąży znacznie wzrasta.
  6. Jest to uwzględnione na ulotce i liczę się z tym, jednak zaniepokoiło mnie to pod tym kątem, że jak brałam tabletki po raz pierwszy przez kilka miesięcy, to krwawienia nie należały do wyjątkowo skąpych :). Na pewno były lżejsze niż okres, gdy w ogóle nie brałam tabletek, ale nie aż tak słabe. No a silny ból podbrzusza jak był, tak i tym razem się pojawił. :)
  7. Dzięki za słowa otuchy, pojutrze zaczynam drugie opakowanie tabletek, mam nadzieję, że to krwawienie powróci do normy :). Gdyby nie jego "jakość" w ogóle nie podejrzewałabym, że cokolwiek jest nie tak. :)
  8. Tak, tak, tylko, że jak już wspomniałam, podczas dwumiesięcznej przerwy współżyłam z prezerwatywą, która fakt faktem była cała, ale i tak nieco się boję. Pierwszy okres był normalny, dość obfity, drugi zaś bardzo skąpy, choć tłumaczyłam to sobie tym, że rozpoczęłam antykoncepcję hormonalną i mogło to wpłynąć na jakość. Teraz jestem po pierwszym krwawieniu z odstawienia, chociaż nie jestem pewna, czy mogę to tak nazwać, bo było tego naprawdę bardzo mało ...niemniej jednak na pewno była to krew i towarzyszyły temu identyczne bóle brzucha, jak zawsze przy miesiączce.
  9. Dziękuję za odpowiedź, a czy w tej sytuacji jest realne ryzyko ciąży? Wiem, że uprawiając seks jest ono zawsze, ale kurczę, ciężko byłoby mi to sobie wyobrazić po tym, jak bardzo uważałam. Mam wrażenie, że narobiłam sobie małego bałaganu przez odstawienie tabletek na tylko dwa miesiące.
  10. Witam, mam następujący problem. Przez cztery miesiące brałam tabletki antykoncepcyjne Novynette. Krwawienia z odstawienia były nieco łagodniejsze od normalnej miesiączki, jednak równie bolesne. Następnie na dwa miesiące odstawiłam hormony. Pierwszą miesiączkę dostałam w terminie, trwała ona krótko, lecz była dość obfita. W czasie przerwy od tabletek doszło do stosunków, jednak wszystkie były zabezpieczone prezerwatywą, w związku z czym zdziwiłabym się, gdyby jakimś cudem doszło do ciążę. W następnym miesiącu dostałam kolejną miesiączkę i jednocześnie powróciłam do antykoncepcji hormonalnej. Tabletkę wzięłam pierwszego dnia, gdy pojawiło się delikatne krwawienie i silne bóle podbrzusza, które męczą mnie w trakcie okresu. Coś, co mnie bardzo martwi to to, że miesiączka ta była bardzo skąpa. Sądziłam, że na drugi dzień się rozkręci, jednak nic z tego, trwała ona około trzy dni i bardziej przypominała plamienie, choć nocą była nieco bardziej odbita. W środę wzięłam ostatnią tabletkę z pierwszego blistra i w piątek w nocy wystąpiło u mnie krwawienie. Również bardzo bolał mnie brzuch, ale krwawienie po raz kolejny było bardzo skąpe i oprócz tego, że bolesne - nic więcej. Nadal ono trwa, lecz jest bardzo słabe. Oczywiście współżyłam podczas brania tabletek bez zabezpieczenia, jednak na wszelki wypadek po tygodniu zażywania. Czy w mojej sytuacji w związku ze skąpymi krwawieniami są jakiekolwiek powody do niepokoju? Oprócz tego czuję się normalnie i nie mam żadnych niepokojących objawów.
  11. Tak, z powrotem do nich wróciłam, wzięłam tabletkę pierwszego dnia, kiedy mocno mnie bolał brzuch i pojawiło się delikatne plamienie, sądziłam, że się rozkręci, jednak miesiączka była naprawdę bardzo skąpa. Czy mógłby mi ktoś powiedzieć, co w tym wypadku z zabezpieczeniem? Mam przez pierwszy tydzień używać dodatkowo na przykład prezerwatyw? Wiem, że tabletki bierze się pierwszego dnia miesiączki, tak też zrobiłam, ale jak widać wcale to nie takie proste przy tym, co mnie spotkało w tym miesiącu.
  12. Raczej wątpię, bo nigdy nie miałam z czymś takim do czynienia. :) Poza tym to jest krew tak, jak przy miesiączce, po prostu niepokoi mnie jej "jakość" i to, że dzisiaj już nic mnie nie boli.
  13. Tak, miałam bardzo regularny okres, stąd też moje zdziwienie, że miesiączka przyszła nieco później, no i w ogóle nie wiem, czy mogę nazwać to miesiączką, bo tej krwi jest tyle, co kot napłakał. :)
  14. Witam, sytuacja wygląda na następująco. Dwa miesiące temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne. Pierwszą miesiączkę dostałam w terminie, była ona dość obfita i nieco bolesna. Odbyłam parę stosunków z partnerem, jednak wszystkie były zabezpieczone prezerwatywą, która nie była uszkodzona, wobec tego ryzyko ciąży jest naprawdę minimalne. 19 lipca powinnam dostać kolejną miesiączkę, jednak pojawiła się ona wczoraj w postaci lekkiego plamienia i silnych bólów podbrzusza charakterystycznych dla okresu. W nocy stała się ona dużo bardziej obfita, z kolei dnia dzisiejszego praktycznie nic już nie ma, wystarczyła mi zwykła wkładka. Problem polega na tym, że chciałam powrócić do antykoncepcji i wczoraj wzięłam pierwszą tabletkę. Zupełnie nie wiem, jak mam rozumieć tą sytuację, bo okres z reguły był znacznie bardziej obfity niż teraz. Zastanawiam się z czym to może być związek, czy może być to efekt odstawienia tabletek? Tak się niepokoję, że zaczynam z niewiadomych przyczyn wmawiać sobie ciążę, choć wydaje mi się, że ryzyko zapłodnienia jest naprawdę minimalne w mojej sytuacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...