ka-wa
Użytkownik-
Postów
795 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
35
Ostatnia wygrana ka-wa w dniu 15 Kwietnia
Użytkownicy przyznają ka-wa punkty reputacji!
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Toruń
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia ka-wa
48
Reputacja
-
Myślę, że taka poważna rozmowa, co dalej robimy że swoim życiem, może być jak się faktycznie wyprowadzisz i to na neutralnym gruncie. A, że temu będą też towarzyszyły duże emocje, więc dobrym pomysłem by było najpierw się wyprowadzić, wszystko dokładnie przemyśleć, jak i swoje opcje, i napisać do żony w mailu, taka korespondencja pozwoli na konstruktywną rozmowę, przed ew. spotkaniem i ustaleniami szczegółów. Widzisz taką opcje, że sprzedajesz mieszkanie, wkładasz w remont góry, teściowie ją wam zapisują? To byłoby najlepsza opcja dla żony, choć niekoniecznie dla Ciebie, dlatego pytam.
-
Faktycznie, córka może sobie pomyśleć, że tak wygląda miłość 😛 Jeśli więc mówisz dzieciom o swoich problemach z mężem, to mów prawdę, że to jest toksyczna miłość/uzależnienie i przestań do niego wydzwaniać i go kontrolować, słuchaj w tej materii córki, bo ona ma rację i dobrze widzi. Generalnie nie jestem za wciąganiem dzieci w problemy małżeńskie, ale u Ciebie to i tak za bardzo to widać, więc dzieci samoistnie są świadkami. Pozwól więc mu żyć jak chce, nie akceptujesz, odchodzisz i tyle. I tak za wiele lat się szarpiesz bez efektu, więc jest to bez sensu.
-
Tak, też jestem za, tylko Ty tego w swoim mężu nie zmienisz, skoro do tej pory się nie nagiął, są tacy co za wszystko się biorą, inni nie, z góry zakładają, nie robię bo nie umiem😛 Nawet są faceci co nie wleją/nałożą/ podgrzeją obiadu, jak żona nie podstawi pod nos, a jak jej nie ma, to po prostu nie jedzą😀 Tak, że jeśli wykłócasz się z mężem i coś przez lata, to odpuść, bo nie ma sensu, to już działa odwrotnie.
-
Czytaj na ulotkach, albo wygoogluj. Poza tym lekarz jak zapisywał, to chyba wiedział jakie bierzesz leki.
-
Musisz, wypośrodkować. Nie da się przenieść wzorców z domu rodzinnego do swojego, bo się nie da, jak dochodzi nowa osoba. U Twoich rodziców jedno podporządkowało się drugiemu, więc to próbujesz zrobić w swoim związku, a to tak nie działa. Każdy też powinien mieć swoje życie i w małżeństwie nie trzeba być non stop razem, u rodziców zazdrość też pewnie odgrywa dużą rolę, to zdrowe nie jest, też duże uzależnienie z tego wychodzi. Jak jedno umrze, drugie popadnie w depresję, bo nie będzie umiało żyć bez drugiego. Dlatego zmiany zacznij od siebie, jak czujesz, że czegoś nie przeskoczysz, odpuść. Jak zmieniać życie, to na lepsze, musisz wybrać.
-
Jeśli postawi diagnozę i będziesz prawidłowo leczona, jest szansa, że Twoje życie zmieni się na lepsze. Powodzenia.
-
Dobrze myślisz, w takim razie zdecyduj się na któryś punkt psychologa, żeby Tobie było lżej. Najważniejsze, żebyś odpuściła sobie zazdrość, bo naprawdę nie masz o kogo być zazdrosna, nie jest nawet wart odrobiny zazdrości. Odpuść, nie kłóć się, to on też odpuści. Psychiatra postawił Ci diagnozę?
-
Jesteś jaki jesteś, podporzadkowany żonie, od początku nie liczyła się z Twoim zdaniem, Ty na to przyzwalaleś i tak masz. Czas to zmienić, porozmawiaj z żoną poważnie, powiedz, że zmieniasz swoje życie, bo się dusisz, źle się czujesz psychicznie, potrzebna Ci odskocznia. I nie pytaj o zgodę, tylko informuj o swoich planach i rób swoje. Nie chcesz robić nic złego. W małżeństwie trzeba mieć też swoje życie. Żona będzie musiała zaakceptować Twoją decyzję, a najlepiej jakbyście wyprowadzili się na swoje, dalej od jej rodziny, ale na to ona raczej nie pójdzie, a Ty nie jesteś zbyt decyzyjny. Musisz też być bardziej asertywny, bo np. na mszę za dziadka nie musiałeś iść. Tylko bez pomocy psychologicznej sam pewnie nie wyjdziesz z tego dołka.
-
Jesteś jaki jesteś, podporzadkowany żonie, od początku nie liczyła się z Twoim zdaniem, Ty na to przyzwalaleś i tak masz. Czas to zmienić, porozmawiaj z żoną poważnie, powiedz, że zmieniasz swoje życie, bo się dusisz, źle się czujesz psychicznie, potrzebna Ci odskocznia. I nie pytaj o zgodę, tylko informuj o swoich planach i rób swoje. Nie chcesz robić nic złego. W małżeństwie trzeba mieć też swoje życie. Żona będzie musiała zaakceptować Twoją decyzję, a najlepiej jakbyście wyprowadzili się na swoje, dalej od jej rodziny, ale na to ona raczej nie pójdzie, a Ty nie jesteś zbyt decyzyjny. Musisz też być bardziej asertywny, bo np. na mszę za dziadka nie musiałeś iść. Tylko bez pomocy psychologicznej sam pewnie nie wyjdziesz z tego dołka. Ten wątek powinieneś napisać na Psychologii.
-
To jest potwornie toksyczna miłość/ uzależnienie, dlatego tak ciężko byłoby Ci odejść.
-
Partnerka przesadza, ale wakacje/urlop, powinieneś tak zaplanować, żeby jedne spędzić z dzieckiem, drugie z partnerką lub wspólnie. Z wiekiem to raczej kontakt z dzieckiem się zmniejsza, a nie zwiększa. Właściwie jak się związała z facetem z dzieckiem, to powinna je pokochać i traktować jak swoje, wtedy by była zdrowa relacja między wami, z tym, że ojciec też nie może pozwalać dziecku wejść na głowę, a tak często bywa, bo chce dziecku wynagrodzić brak mamy i taty razem. Nie da się. Zrozumiałe jest, że ona chce mieć dziecko. Dlatego nie bardzo widzę waszą przyszłość, w takiej sytuacji najlepiej jakbyś związał się z kobietą też z dzieckiem, wtedy można lepiej się wzajemnie zrozumieć.
-
Widać jakieś deficyty u autora. Tak czy tak wskazana terapia.
-
Niewiarygodna ta Twoja historia, nie powinna była w ogóle się zacząć, sama weszłaś w relację z facetem, do którego od początku nie można było mieć zaufania. Można powiedzieć, masz co chciałaś, nikt też na siłę przy nim Cię nie trzyma, a już jeżdżenie z nim i pilnowanie go zakrawa na śmieszność. Jesteś potwornie od niego uzależniona. Oszukiwał, oszukuje i będzie oszukiwał. Tobie jedynie może pomóc psychiatra i psycholog.
-
Uciekaj od niej jak najdalej, nie pozwalaj więcej sobą manipulować. Zablokuj wszędzie, zero kontaktu tylko może Cię uratować. Dziwi Twoja naiwność.
-
On jest asertywny, ale tylko w stosunku do swojej partnerki 😀 Pomaga chociaż w domu, sprząta, gotuje?