Witajcie drodzy forumowicze.
Piszę aby prosić was o pomoc, poradę, dobre słowo...
Mam 27 lat, Od 8 lat jestem pod opieką psychiatry. Cierpię na zaburzenia depresyjne i lękowe mieszane,
1 lipca zacząłem pracę. Praca polega na kontakcie z klientami głównie zagranicznymi. Na początku wszystko było dobrze, cieszyłem się, że ją dostałem. Jednak z dnia na dzień czuje się coraz gorzej tzn. odczuwam coraz większy stres i nerwy. Budzę się rano, w głowie gonitwa myśli. Nie chce mi się wstawać do pracy. Od czasu kiedy otworzę oczy towarzyszy mi lęk i obawa przed pracą. W pracy też czuję się samotny bo w biurze siedzę sam ponieważ centrala firmy znajduje się w innym mieście, Biuro też mnie przytłacza. Okna są tylko od góry i jeszcze się nie otwierają co powoduje, że nie mam kontaktu ze światem oraz dostępu do świeżego powietrza. Przez całe 8 godzin pracy czuję silne napięcie. Czasami poziom stresu jest tak silny, że ogarnia mnie paraliż i nie jestem w stanie się za nic zabrać choć wiem, że powinienem. Po powrocie z pracy nie potrafię się odprężyć. W głowie ciągle tylko praca, która nawet śni mi się po nocach.
Nie wiem co mam robić. Z jednej strony chciałbym zrezygnować z pracy ale z drugiej strony jednak trzeba za coś żyć. Czasami czuję się bezradny.
Jak ktoś chciałby się udzielić i coś napisać to będzie mi miło.