kara777

Mam problem z cerą , na mojej skórze od jakiegoś czasu zauważyłam sporą ilość widocznych porów , skóra się błyszczy. Dbam o skórą a mimo tego ciągle mam z nią problemy. Znacie sposoby na usunięcie tego problemu, a bynajmniej zmniejszenie ???

Witam, mam 25 lat , naturalny kolor włosów jasny brąz , ale moim zdaniem mysi,jasne oczy i jasna cera. chciałabym nadać więcej życia swojej urodzie i ją podkreślić , poniewż uważam że mój kolor włosów mnie przytłacza. Problem jest taki że mam cieńkie włosy , szybko się niszczą. Nie prostuję, staram się regularnie regenerować i podcinać. Bardzo chciałabym mieć jeśniejsze włosy, chociaż delikatnie rozjaśnić u fryzjera rzecz jasna , ale boje się że się bardzo zniszczą. Chciałabym coś w końcu zmienić. Co radzicie ?

Mam poważny problem ze sobą. Jestem bardzo wrażliwa, często płaczę, mam niską samoocenę. Od dwóch lat mam chłopaka ale dla niego ważniejsi są koledzy gdy go potrzebuję. Kiedy mnie olewa płaczę cały wieczór, nie potrafię zająć się sobą, chciałabym być twarda pokazać że go nie potrzebuję , czuje się taka niedoceniona, sama nie wiem co robić. Nie mam wtedy ochoty nigdzie wyjść chociaż wiem że powinnam ...

Niedawno zeszłam się z chłopakiem po 2 miesięcznej przerwie, On mnie zostawił w wakacje twierdząc że to przez kłótnie. Problem w tym że nie były one bez powodu...okłamywał mnie, olewał dla kolegów i gier, ciągle przez niego płakałam. Nagle po tej rozłące zjawia się twierdząc że kocha mnie ponad wszystko i chce byśmy znów byli razem. Dałam mu szanse chociaż już powoli dochodziłam do siebie, nawet spotykałam się z kimś. Teraz znów zaczyna być taki oschły jak kiedyś, baa nawet zrobił się jeszcze gorszy, bo twierdzi, że dorósł i nie da sobie w kasze dmuchać...ja się znów zaangażowałam, robie dla niego wszystko a jestem nieszczęśliwa...a byłam już kiedy nie byliśmy razem. Problem w tym że ja nie potrafie tego przerwać, męcze się psychicznie. Do tego cała jego rodzina jest przeciw mnie chociaż nic im nie zrobiłam...czuje się już powoli jak wrak człowieka, mam jedno życie a nie umiem wybrać..

Nie chce się od niej odwrócić...bardzo chciałabym jej pomóc, rozmawiam z nią o tym wszystkim co jej się przydarzyło, pomagam jej z tego wyjść, ale nie potrafie porozmawiac z nią o tych kłamstwach, masz racje Innylnna Ona chyba wierzy w to co mówi. Poza tym wiem, że nadużywa alkoholu sama w domowym zaciszu, myśli, że ja o tym nie wiem, ale ja to widze i prosze ją by nie piła, a wieczorem dzwoni do mnie pijana...

Witam, mam pewien problem, a właściwie ma go moja przyjaciółka. Zauważyłam, że ma duże skłonności do kłamania, szczególnie po tym jak zdradzał ją chłopak z którym była 9 lat i musiała odejść od niego. Próbowała go potem wrobić w ciąże, oskarżała chłopaka swojej koleżanki, że się do niej dobierał, przekręca słowa innych ludzi. Ostatnio poznała mnie ze swoim kolegą, bardzo mu się spodobałam i umówiliśmy się na spacer, przed dzień tego oznajmiła mi, że ma jakieś problemy z brzuchem i rano idzie na usg, po badaniu napisała mi, że jest w ciąży właśnie z tym kolegą!!!! A oni nawet razem nie spali, mu było strasznie głupio przede mną i już nie wiedziałam co robić i myśleć, właśnie pojechał do niej porozmawiać o tym, bo to co Ona robi jest niewiarygodne. Jak byliśmy razem na mieście ciągle do nas wydzwaniała, pisała smsy o dziwnych treściach typu "no dzięki, że odbierasz", "jestem beznadziejna, życze Wam powodzenia". Ja w ogóle tego nie rozumiem bo zawsze jestem przy niej, pisze jak tylko moge, spotykam się itp poświęcam jej dużo uwagi, ale chyba moge mieć życie prywatne??? myśle, że Ona ma jakieś problemy natury psychicznej i emocjinalnej, ale nie wiem jak jej powiedzieć iż wiem, że ciągle kłamie i do tego rozpowiada wszystko co jej powiem np temu chłopakowi co się z nim spotkałam, już nie miałam co mówić o sobie i czułam się skrępowana. Ona o nim mówiła mi same złe rzeczy zniechęcała do niego, ale ja nie słucham ślepo opinii. Głupio mi jej to wszystko powiedzieć, ale ona zatraca się we własnym życiu i kłamstwach, co będzie pózniej????

Moim zdaniem Ty sama z góry skazujesz się na porażkę, jeśli nie zaczniesz wierzyć w siebie to nigdy nikogo nie poznasz. Ja mimo tego, że zostałam bardzo zraniona wierze, że kiedyś spotkam fajnego mężczyznę. I też jestem nieśmiała;) jedyne ograniczenia jakie są to te w naszej głowie, zacznij myśleć pozytywnie;)

Musisz mu postawić ultimatum, że jak nie przestanie pić to odejdziesz. Powiedz mu, że jeśli ma problem z alkoholem to mu pomożesz i pójdziecie razem na terapie, jeśli jednak nic się nie zmieni będziesz musiała odejść, bo nie możesz sobie marnować życia, może Twoje odejście będzie dla niego terapią szokową, ale musisz odejść na prawdę i jeśli wtedy się coś zmieni pomysleć o powrocie. Ten człowiek potrzebuje pomocy, ale też masz swoje granice

Zgadzam się z poprzedniczką, że teraz powinnaś zająć się sobą i nie martwić się o to, że nikogo nie znajdziesz, bo na każdego przyjdzie pora. Moje koleżanki też wychodzą za mąż,a ja jestem sama, czasem mam takie myśli, że może troche im zazdroszcze, ale mam 24 lata więc chyba nie powinnam się martwić, nie warto pchać się na siłe w jakiś związek, lepiej poczekać aż to będzie "to";)

myśle, że powinnaś spróbować na żywo, w pubie czy na imprezie. Moim zdaniem powinnaś też patrzeć z kim chciałabyś porozmawiać, na początek nie muszą to być najwięksi "przystojniacy" w towarzystwie;)

To zależy gdzie jesteś? myśle, że to, że dziewczyna pierwsza zagada do chłopka nie oznacza nic złego, dalszy rozwój bedzie zależał od niego. Jeśli jesteś na imprezie i widzisz samotnego chłopaka bez problemu możesz podejść i zagadać, jeśli będzie chciał kontynuować rozmowe to da ku temu znaki;) czy może jest jakiś chłopak który Ci się szczególnie podoba?

Ja mam 24 lata i też jestem sama, także cierpliwości na każdego przyjdzie pora;) a jeśli jakiś chłopak tańczy z Twoją koleżanką na imprezie to Ty spróbuj nawiązać kontakt z kimś innym. Wiem łatwo się pisze, bo sama mam z tym problem, ale trzeba przełamywać swoje bariery;) nie możesz się załamywać, bo jesteś jeszcze młoda i odnajdziesz swoją miłość

Dlaczego uważasz, że nikomu się nie podobasz??? pewnie nawet nie wiesz o tym, że masz jakiegoś wielbiciela;) a umawiałaś się już kiedyś z kimś kto Ci się podobał?Ila masz lat? może Ty masz na siebie zbyt krytyczne spojrzenie i nie zauważasz tego. A to, że jakiś chłopak nie obraca się za Tobą na ulicy czy w szkole nie oznacza, że komuś się skrycie nie podobasz;)

Jeśli w Twoim rejonie trudno o pracę w tym zawodzie to szukaj w innych dziedzinach, może akurat trafisz na coś co Ci się spodoba. Od czegoś trzeba zacząć, może jakieś dodatkowe kursy, które zwiększą Twoje możliwości??? nie poddawaj się

Współczuje Ci tak ciężkiej sytuacji, fakt w Polsce nie jest łatwo, trzeba być cierpliwym aby znalezc dobrą pracę. A w jakim kierunku się specjalizujesz?jeśli można wiedzieć