Skocz do zawartości
Forum

Alkohol a odchudzanie


Gość dominikau0

Rekomendowane odpowiedzi

Gość dominikau0

Witam. Mam tendencje do tycia i dlatego często znajduję się na diecie. Kilogramy łatwo złapać, trudniej je zgubić. Czasami dietę prowadzę, już nie po to by schudnąć, ale by zachować wagę. Niestety mam też sporo okazji do picia alkoholu. Oczywiście nie nałogowo. A alkohol jest przecież tuczący. No i na zdrowie też nie wpływa pozytywnie. Alkohol jest kaloryczny. Poza tym stanowi obciążenie dla wątroby. Rozwiązaniem jest po prostu ograniczenie do minimum spożywania trunków, a także wybieranie tych mniej kalorycznych (np. wino wytrawne).

Odnośnik do komentarza

Hej,
mam podobny problem do Twojego. Jeśli nawet uda mi się w ciągu tygodnia ograniczyć ilość spożywanych kalorii, to wszelkie "ubytki" uzupełniam podczas weekendu :(. Potem zawsze mam wyrzuty sumienia, ale będąc w klubie czy na dyskotece nie potrafię się powstrzymać przed wypiciem kilku piw lub jakiegoś drinka. Czasem zapominam po prostu, że:
likier 25g (1 kieliszek) to 75 kcal,
szampan 100g (1 kieliszek) to 86 kcal,
wino wytrawne 100g (1 kieliszek) to 95 kcal,

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Wiem, że trudno jest się obyć bez drinka czy piwa w pubie. Ja też tak mam:) Jednak moim zdaniem, jeśli naprawdę ma się problem z nadwagą, to niestety trzeba się czasem poświęcić. Ja w czasie stosowania diety nigdy nie piję, a już po zakończeniu diety zdarza mi się skusić na jakieś piwko czy kieliszek wina, ale wtedy zawsze następnego dnia narzucam sobie trochę ostrzejszy trening (codziennie ćwiczę w domu ćwiczenia aerobowe i rozciągające).
To samo polecam wam dziewczyny (i chłopaki:))
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Hej, w moim przypadku połączenie alkoholu z odchudzaniem również nie zdaje egzaminu. Bo kiedy piję to zawsze jestem głodna. Normalnie mogę na przykład nie jeśc kolacji i czuję się dobrze, ale kiedy piję alkohol to zazwyczaj zaczynam odczuwac głód. Poza tym, kiedy wypiję troszkę więcej to boję się, że jak czegoś nie zjem to się upiję, bo przecież kiedy się pije powinno się jeść i to najlepiej tłuste potrawy... No i pije się przecież zazwyczaj w nocy, także takie opychanie się tłustymi rzeczami przed snem jest po prostu zgubne. Prosta zasada - jesteś na diecie? Jednym z jej postanowień powinno być unikanie alkoholu.

Odnośnik do komentarza

Problem z alkoholem nie wynika z jego kaloryczności tylko z tego, że gdy pijemy np piwo na stole lądują bardzo kaloryczne i niezdrowe np frytki, chipsy, pizza, paluszki, orzeszki ziemne. To istne kopalnie kalorii. Po za tym alkohol wzmaga apetyt, przez co jemy więcej. Dodatkowo jeżeli pijemy piwo ( które nie ma strasznie dużo kalorii) to zazwyczaj pijemy więcej niż 100ml. 3 piwka na imprezie i mamy 1/3 dziennego zapotrzebowania na kalorie. Piwo jasne 5,5% ma w 100 ml 49 kcal. Czyli 0,5 l ma 245 kcal.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...