Skocz do zawartości
Forum

Jak pokonać anoreksję?


Gość anastazja91

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)
Mam spory problem, którego nie mogę rozwiązać. Tak jak w temacie, chodzi o anoreksję. Kiedyś już pisałam na forum, ale od tego czasu minęło pół roku. Wtedy też, zachęcona poradami na forum, postanowiłam podjąć się leczenia. Chodzę do psychologa prywatnie i wciąż brak efektów. Nie wiem, czy można z tego wyjść. Załamuję się, bo przeraża mnie wizja wiecznego liczenia kalorii, ważenia się, myślenia o jedzeniu, nie jedzeniu, ile mogę zjeść, a ile nie. Chyba znam większość produktów i ich kaloryczność. Na dodatek zaczęłam mieć napady obżarstwa, z którymi staram się walczyć. Aktualnie ważę 42-43 kg, przy 166cm i mam 21 lat. Ciągle chce schudnąć. Teraz moim celem jest 41 kg.
Chciałabym się dowiedzieć, czy są tu jakieś osoby, które pokonały anoreksję i wiedzą jak ją pokonać? Czy są jakieś sposoby na ten problem? Czy w ogóle można się z tego wyleczyć, a może widmo anoreksji zostanie ze mną na zawsze?
Dziękuję za odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza

Witam,
Anoreksja jest chorobą przewlekłą, podczas leczenia często zdarzają się nawroty. Tylko 15% osób chorych na anoreksję nie posiada nawrotów podczas leczenia. Dlatego też nie odbieraj nawrotów jako swojej porażki. Najlepsze rezultaty przynosi psychoterapia poznawczo- behawioralna, ale i ona trwa zazwyczaj rok. W czasie jej trwania odbywa się co najmniej 16-20 sesji. Dlatego nie załamuj się. Bardzo dobrze, że chodzisz do psychologa, zrobiłaś jeden z najtrudniejszych kroków - dostrzegłaś problem i rozpoczęłaś walkę. Jeżeli jednak nie jesteś zadowolona ze swojego terapeuty to możesz poszukać innego licencjonowanego psychologa, najlepiej takiego, który specjalizuje się w leczeniu zaburzeń odżywiania. PO tym linkiem znajdziesz listę takich psychologów
Twoje obecne BMI wynosi 15,2. Przy wartości BMI równej 15 zaleca się leczenie szpitalne. Jeśli chcesz możesz porozmawiać o takiej formie leczenia ze swoim terapeutą.
Jesteś bardzo silna, nie poddawaj się i walcz. Tyle już przeszłaś, że szkoda było by się poddać. Walka z anoreksją jest długa i ciężka, ale jest to choroba uleczalna. Dlatego nie poddawaj się.
Trzymam za ciebie kciuki i życzę Ci dużo szczęścia i zdrowia!

Odnośnik do komentarza

ciężko mi powiedzieć czy miałam anoreksję (było wyrzucanie kanapek, bardzo niska waga jak u ciebie itp), ale miałam poważne zaburzenia odżywiania i wyszłam z tego więc się jednak da. Potrzeba tylko silnej woli do tego . Pomyśl sobie czy jakiś chłopak w twoim wieku będzie chciał taką dziewczynę? Będą się z ciebie śmieli, że wyglądasz jak szkapa. Ja przez takie dogadywanie zrozumiałam, że nie wyglądam ok tylko coś ze mną jest nie tak. A też jeździłam do psychologa i psychiatry i też było mi ciężko w ogóle zacząć więcej jeść, ale się przemogłam i dziś jestem bardzo zadowolona ze swojego ciała :)

Odnośnik do komentarza
Gość cwT6RuZxC

Wita, dziękuje za Twf3j wpis. Myślę, że nie możemy tracić z pola widzenia przypływu, jaki Pan dla nas szjyuke. On zawsze przychodzi, choć tak często brakuje nam cierpliwości tak szybko chcemy wyrwać się z mielizny. Czasami powinniśmy się zastanowić, czy Bf3g nie wprowadził nas na mieliznę z jakiegoś szczegf3lnego powodu. Być może w naszym kadłubie jest dziura i jeżeli byśmy kontunuowali naszą podrf3ż to mogła by się ona zakończyć na dnie oceanu. Jestem wdzięczna, że Bf3g nas chroni nawet wtedy kiedy tego nie dostrzegamy i kompletnie nie rozumiemy.Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Gość stopanoreksja

Tu nie chodzi tylko o to, by zacząć normalnie jeść, lecz o prawidłowe funkcjonowanie bez obsesyjnego myślenia o jedzeniu, liczenia kalorii i wyszukiwania sposobów by je spalić.
Anoreksja jest jak fałszywa przyjaciółka, która, gdy tylko jej na to pozwolisz przyczeni się do Ciebie swoimi szponami i nie wypuści.
Droga do jej pokonania jest długa, kręta i wyboista, trzeba niezwykłej siły woli by ją przebyć.
Nie znalazłam jeszcze sposobu by ją zwyciężyć i stać się normalna... .

Odnośnik do komentarza

Ja mam 17 lat mam wzrostu 156 i ważę 44 kg czasami żre dużo a potem tego żałuję i na drugi dzień niejem nic ale przytylam bardO dużo w szpitalu jak trafiłam do szpitala ważyłam 35 kg zamierzam pokonać tą chorobę i stać się tą samo dziewczyną jak kiedyś

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...