Dlaczego pomimo rozpoczęcia ćwiczeń waga nie spada?

[Gość a...l]

Witam! Mam 17 lat i (to ważne!) mieszkam w bursie, gdzie mam wyżywienie. Śniadanie, obiad i kolację. Dwa razy w tygodniu ćwiczę (fitness i siłownia), a nawet zaczęłam biegać. Od dwóch miesięcy zaczęłam chyba zdrowy tryb życia, piję 1,5l wody dziennie, jem co 3h i ćwiczę. Staram się także nie jeść słodyczy, ale pozwalam sobie na słodkie raz w tygodniu. Pomimo starań moja waga stoi. Przy wzroście 163 cm ważę 60 kg. Jaka może być tego przyczyna?

[Dagmara.B]

Czasem problem tkwi też w sposobie myślenia...

___________________________________
Polecam kanał na youtube: sukces.pl

[Gość lilililili]

Często problem tkwi w diecie, a konkretnie w jakości oraz ilości jedzenia.
Jedząc za dużo - tyjemy z nadmiaru kalorii, jedząc o wiele za mało tyjemy z uwagi na spadek przemiany materii, gdyż organizm przygotowuje się na ewidentnie nadchodzące "cięższe czasy".
Co do jakości zbyt duża ilość węglowodanów w diecie nie sprzyja odchudzaniu. Opieranie się przede wszystkim na chlebie, ziemniakach, kaszach, makaronach, ryżach i owocach zwyczajnie utrudnia dotarcie do celu. Nie wiem, jak jesz, więc trudno mi ocenić, czy to może być właśnie problem występujący u Ciebie.
Ogólnie przy odchudzaniu najlepiej zwiększyć ilość białka i, tak - naprawdę, tłuszczu w diecie na rzecz węgli. Zjadaj więcej jajek, chudego mięsa i ryb, orzechów, awokado, natomiast ogranicz trochę chleb i ziemniaki. Tylko też nie wolno przesadzać w drugą stronę - kasze, makarony itd są bardzo ważne ;)
Mi przy zrzucaniu wagi bardzo pomogło jedzenie białkowo-tłuszczowej kolacji (np. omlet - tylko z jajek, z dodatkiem plastra żółtego sera i jakichś warzyw). Ale w tej kwestii to już trzeba obserwować organizm - jednemu służy takie ułożenie makr jak mnie, inny będzie czuł się lepiej przy białkowo-tłuszczowym śniadaniu, a węglowodanej kolacji. Eksperymentuj w tej kwestii i obserwuj swój organizm ;)
Jeżeli bardzo Ci zależy na efektywnym odchudzaniu to polecam wyliczenie w internetowym kalkulatorze swojego ppm i cpm i odjęcie od tego drugiego 100 kcal, po tygodniu-dwóch 200 i trzymanie tego do zrzucenia upragnionych kg. Początkowo warto te kcal liczyć, potem nawyki wchodzą w krew, organizm się przyzwyczaja i już odruchowo trzymasz się bilansu.
Powodzenia :)

[Jago3]

ja zwrociłabym rownież uwagę na funkcje, jakie spełnia jedzenie. jemy nie tylko aby zaspokoić potrzebe fizjologiczną, ale i z wielu innych powodów, np. psychospolecznych. zachecam do przeczytania artykulu na ten temat
http://bit.ly/2pfCioz