Kto doradzi coś mądrego?

[Gość bogunia78]

mam 29 lat z hakiem, urodziłam dwójkę dzieci i walczę o powrót do figury sprzed powiedzmy 4-5lat...
zaczęłam pod koniec stycznia 2008 z wagą 65kg i na dzień dzisiejszy mam 6kg mniej... udało mi się to dzięki zmianie nawyków żywieniowych i dzięki regularnym ćwiczeniom... niby dobrze, ale... chciałabym zrzucić jeszcze z 3kg, szczególnie z brzucha i z ud... wiem, że nie chudnie się miejscowo tylko na całym ciele, ale to są dwa miejsca z których nie jestem do końca zadowolona...
a więc chcę schudnąć 3kg, ale głodzenie się nie wchodzi w rachubę, ćwiczę sporo, ale waga stoi i cm też nie ubywa, a tłuszczyku do spalenia jeszcze trochę jest... ktoś ma jakiś pomysł jak się uporać z tymi ostatnimi kg??
acha! jeśli chodzi o ćwiczenia na brzuch "6Weidera" odpada, podchodziłam do tego 3 razy i poległam na 24-26 dniu bo wysiada mi kręgosłup (problemy z kręgosłupem mam od czasu ciąż)... :(
pozdrawiam serdecznie i czekam na Wasze dobre rady!! :)

[Gość Shelby]

a co masz na myśli pisząć: "zmiana nawyków zywieniowych?"
nie wiem co Ci poradzić. Sam miałam kiedyś taki problem. Schudłam kilka kg a potem wszystko sie zatrzymało. Kolejny spadek zaliczyłam dzięki diecie, bardzo bardzo rygorystycznej. Nie nazwałabym tego głodówką, bo w większości przypadków po głodówkach wraca sie do wczesniejszej wagi. Jadłam wtedy 5 posilków dziennie przez 2 tygodnie. Ponieważ odchudzałam sie mw w takim okresie jak teraz miałam dostęp do swiezych owoców i warzyw. I to własnie one były głównymi elementami mojej diety. Jestem wegetarianką wiec taka dieta nie stanowiła dla mnie problemu. Jadłam je często, zwykle surowe albo w postaci jakiś sałatek i waga szybko poszła w dół. Nie wiem czy taki sposób odpowiadałby Ci, bo to w duzej mierze zalezy od tego jak teraz sie odzywiasz. Ja prze tą dietą jadłam mało ale dosc niezdrowo i taka radykalna zmiana dala szybkie rezultaty ale to juz sprawa indywidualna;) Nie jestem zwolenniczka głodówek, ale myslę ze przeprowadzenie takiej np 2 dniowej dałoby jakies efekty. Moze Twoja waga wynika z faktu nadmiernego gromadzenia wody w organizmie i stad te trudnosci z utrata kg.
aaaa i jeszcze jedno pytanko: jakie cwiczenia wykonujesz? Jesli chodzi o te miejsca które wymieniłas to oprocz A6W nie znam innych tak efektownych cwiczen. Ale jesli masz problemy z kregosłupem to zwykłe brzuszki tez odpadaja...Ciezka sprawa^^ Co do ud to polecam zestawy z cwiczeniami na nogi i jogging. na rezultaty trzeba troche poczekac, ale skoro prowadzisz tak aktywny tryb zycia sama wiesz jak to wyglada.
Dieta z cwiczeniami powinna przyniesc efekty. Nie zniechęcaj się;)

[Gość bogunia78]

no tak nie wyraziłam się jasno...
wcześniej jadłam 3-4 duże posiłki, od stycznia jem 5-6 w odstępach 2-3h, piję 2litry wody mineralnej niegazowanej, prze pierwsze dwa tygodnie wywaliłam z jadłospisu wszystkie zapychacze, jak chleb ziemniaki ryż itd. słodycze, alkohol, mleko, (powiedzmy, że to była dieta South Beach), potem stopniowo dodawała produkty, ale nie przekraczałam 1200kcal na dzień, po kolejnych 3 tygodniach zwiększyłam limit spożycia kalorii do 1300, potem do 1500, 1700 aż w końcu przestałam liczyć... i jem bez większych ograniczeń...
jeśli chodzi o ćwiczenia to zaczęłam od 6Weidera, ale jak już 3 raz poległam na 24 dniu to przerzuciłam się na kręcenie hula hop (30 min dziennie) i callanstics 45-50 min dziennie... potem zaczęło mi się to nudzić więc kupiłam sobie hantelki i ćwiczę z hantlami 2-3 dni w tygodniu, oprócz tego 1-2 razy w tygodniu ten callanetics i średnio 2 razy na tydzień hula-hop... tylko przeplatam te dni i ćwiczenia, żeby nie było nudno
oprócz tego raz w tygodniu godzina step-aerobiku...
jećli chodzi o dietkę to ja lubię mięcho, ale na 2 tygodnie dałabym radę sobie odmówić i żyć na warzywach owocach... tylko teraz pytanie czy jak potem zacznę jeść mięcho i inne rzeczy to kg nie wrócą?...
i jeszcze nie zależy mi aż tak bardzo na utracie tych 3kg, ale na spaleniu tego tłuszczyku z ud i z brzucha...
pozdrawiam!