Skocz do zawartości
Forum

Czy można zakochać się drugi raz w tej samej osobie?


Rekomendowane odpowiedzi

W maju bieżącego roku chciałam zakończyć swój 1,5 letni związek. Chyba moja miłość się wypaliła. Problem był w tym, że on mnie nadal kochał...bardzo kochał. Nie wiem czy można nazwać to problemem...w każdym bądź razie nie ważne. Strasznie to przeżył, płakał, prosił żebym dała nam jeszcze szanse. Jest końcówka lipca, a my dalej jesteśmy razem...
Tylko ja wciąż nie czuje tego co kiedyś...bardzo bym chciała go kochać tak jak kiedyś. Był dla mnie najważniejszy, nie mogłam wymarzyć sobie lepszego chłopaka. Ostatnio już nie daje rady, tym bardziej, że mam depresję. Wciąż płacze i chodzę przybita, co w ogóle nie pomaga. Zrobiłabym wiele, tylko żeby poczuć do niego to co kiedyś. On wciąż powtarza że mnie kocha, że jestem dla niego najważniejsza. Ja nie potrafie mu odpowiedzieć, blokuje mnie coś. To strasznie boli...bo wiem jaka bylam z nim szczęśliwa i wiem ze to nie jest jego wina. Czy mogę się zakochać ponownie?

Odnośnik do komentarza

Nie wiem ,który jest to z kolei Twój związek ,oraz który jego ,ale przy takim Twoim nastawieniu ,raczej nic z tego nie będzie.Czy nie szkoda Wam czasu? Trudno wymagać ,aby obojgu ,jednocześnie, przeszło zauroczenie.Czy uprawiacie regularnie seks? Jeśli tak ,to na pewno nie będzie tak łatwo od siebie oddalić się.Ile macie lat?Jak często się spotykacie? Co Ci w nim nie pasuje?

Odnośnik do komentarza

Jest to mój oraz jego pierwszy związek. Właśnie nie wiem co mam robić...z jednej strony myśle ze to już nie ma sensu a z drugiej chciałabym to naprawić...On ma 27 lat, ja 19. To od początku był poważny związek. Z seksem tez nigdy nie było problemu. Od kiedy się poznaliśmy to codziennie się widujemy. Wręcz już mieszkamy razem.

Odnośnik do komentarza

Z tego co piszesz wynika ,ze miałaś 17 lat ,kiedy go poznałas.To dobry czas aby poznać swoje preferencje w sferze uczyć i seksu.Dobrze że trafiłaś na chłopaka już praktycznie dojrzałego emocjonalnie (25 lat).A w chwili obecnej ,no cóż, wydaje mi się ,że on już potrzebuje stabilnego związku (rodzina ,dziecko ....) ,a Ty jeszcze nie i nie ma w tym nic pzłego.Litość i szkoda tego związku z Twojej strony niczego nie zmienią

Odnośnik do komentarza

Pozostaje pytanie jak można się odkochać w udanym związku ,te pytania są równoważne...,widać można.
Jak się ma za dobrego partnera ,to się nie docenia,uważam,że za wcześnie weszłaś w poważny związek ze starszym chłopakiem,ale cóż,miłość nie wybiera.
Jeśli podejrzewasz u siebie depresję ,to wybierz się na konsultację do psychiatry,bo Twój stan psychiczny może mieć związek z wypaleniem uczucia ,jak to nazywasz.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Uwaga odnośnie depresji jest bardzo trafna. Pytanie tylko kiedy pojawiły się u Ciebie pierwsze symptomy depresji i czy poprzedzały one wygaszenie Twoich uczuć, czy może najpierw zaczęłaś sobie uświadamiać, że nie czujesz już tego co dawniej? Może być też trzecia opcja - że te dwie rzeczy zbiegły się w czasie. Mimo wszystko uważam, że depresja nie musi być równoznaczna z utratą miłości do partnera i nie powinnaś być w związku na siłę. Wygląda to tak, jakbyś zwyczajnie nie miała wystarczająco dużo siły psychicznej aby to zakończysz i poddajesz się niejako jego manipulacji - że Cię kocha itp. Boisz się że go zranisz i rozumiem to doskonale, bo sama byłam i poniekąd znowu jestem w takiej sytuacji, ale musisz pamiętać, że powinnaś stawiać na pierwszym miejscu własne szczęście i będąc w związku na siłę nie będziesz szczęśliwa, poza tym oddalasz w czasie nieuniknione i im dłużej zwlekasz tym trudniej będzie Ci podjąć tę decyzję, więc działasz na swoją niekorzyść.

Odnośnik do komentarza

Ja również zwróciłam uwagę na aspekt dotyczący depresji. Możliwe, że wcale się nie odkochałaś, ale Twoja depresja niejako zawęża Twoje pole widzenia. Masz wytłumione uczucia, pojawia się anhedonia, niezdolność do odczuwania radości, pesymizm, przygnębienie. Nic dziwnego, że taki repertuar objawów sprawia, że i Twój związek z chłopakiem traci na wartości. Dewaluujesz go, nie doceniasz, jawi Ci się jako nieatrakcyjny. Zauważ, że nie podałaś argumentów, które mogłyby rzeczywiście przemówić za Twoją chęcią zakończenia tej relacji. Chłopakowi na Tobie zależy, spotykacie się, rozmawiacie, partner stara się, a Ty stwierdziłaś, że nagle przestałaś go kochać. Czy nie uważasz, że niemały wpływ na percepcję Twojego związku ma Twoja depresja? Radziłabym najpierw skupić się na terapii depresji, byś później nie żałowała, że zakończyłaś fajny związek pod wpływem emocji, których do końca nie rozumiałaś. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...