powiedzcie czy moze mam problem z soba bo sam juz nie wiem

[Gość A.n.d.g]

proszę powiedzcie mi co mam zrobić ja zostałem sam a żona wyjechała do sanatorium. w zeszłym roku rowniesz była wyjechana do sanatorium i brakowało mi jej byłem kilka krotnie u niej pojechany teraz wyjechała do sanatorium a ja tu w domu z braku mojej zonki łzy wylewam siedzę sam w czterech ścianach po nocnej zmianie usnąć nie mogę też wiem dobrze że nie pojadę do zonki żeby ją odwiedzić kredyty wszystkie pieniądze pochłaniają nawet nie daje rady jeść bo na wymioty mnie jedzenie bierze nie jestem wstanie niczego przełknąć proszę poradzcie mi co jest nie tak co mam zrobić.

[Gość Cpxzmbvxc]

Ale w czym w ogóle tkwi problem? Masz złe przeczucia czy to po prostu tęsknota? Napisz coś więcej

[Gość A.n.d.g]

tak tęsknota za żona to ze nie jestem w stanie jej dac wszystkiego co by marzyła lubi zwiedzać wyjść do kina do restauracji na kawę a ja nie jestem w stanie tego jej zapewnić obiecałem żonie że kupię mieszkanie i kupiłem lecz wiadomo kredyty i też trzeba było wykończyć mieszkanie to też kredyt teraz muszę to spłacać a na te wyjścia i wyjazdy co w czesniej opisałem nie stać mnie

[mgr Kamila Krocz]

Wspólne mieszkanie to Wasza wspólna sprawa i kredyty również powinniście spłacać wspólnie. Rozumiem, że żona marzy o podróżach i rozrywkach, a Ty chciałbyś jej nieba przychylić. Fajnie! Tylko dlaczego Ty czujesz się nadodpowiedzialny? Nie wiem, z jakiego powodu żona wyjechała. Podejrzewam, że jeśli do sanatorium, to ma jakieś problemy zdrowotne. Jeśli tak, to jak najbardziej niech skorzysta z tej możliwości. Tobie jednak proponuję zachować zdrowy dystans. Twoja żona jest dorosłą kobietą i pewnie zdaje sobie sprawę z Waszej sytuacji budżetowej. Ma świadomość, że na niektóre rozrywki sobie pozwolić po prostu nie możecie.