Skocz do zawartości
Forum

Depresja u 14-latki


Gość mo...11

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 14 lat. Od końca wakacji nie mam chęci do życia. Nie mam humoru. Poza szkołą nigdzie nie wychodzę, jedynie na chwilę do sklepu. Nie mogę się skoncentrować na odrabianiu lekcji. Gdy rozwiązałam wasz test, wyszło, że mam ciężką depresję. Nikomu nie mówię co się ze mną dzieje. Codziennie płaczę z byle powodu. Zamykam się u siebie w pokoju i nie chcę widzieć ludzi. Od ponad roku mam problemy z sercem. Tata ostatnio mi mówi, że to nic, że mnie boli serce. Dzisiaj powiedział: "Jesteś chora czy co?" i cały czas na mnie krzyczy. Może mi przywalić, zabrać telewizor, telefon, radio, komputer. I to nic, że ze mną coś będzie się dziać. Myślę, że gdyby rodzice dowiedzieli się o mojej depresji, byli by dla mnie zupełnie inni. Najgorsze jest to, że potrzebuję czyjejś pomocy, ale boję się powiedzieć o tym mamie. Gdybym była starsza, poszłabym do psychologa, albo nawet psychiatry. Marzę, by w szkole były jakieś testy psychologiczne, czy coś. Aby to ktoś spostrzegł tę depresję. Potrzebuję czyjejś pomocy... Tylko czyjej?
Odnośnik do komentarza
Hej mi się wydaje, ze tez mam depresje. Najchętniej siedziałabym cały czas w domu chce mi sie płakać z byle powodu a najgorsze jest to ze nie umiem się uczyć. Nic mi nie wchodzi do głowy i to mnie jeszcze bardziej dołuje. Oprócz tego mam tez od jakiegoś czasu problemy z kręgosłupem. Nie wiem jak mam z kimkolwiek o tym rozmawiać ;(
Odnośnik do komentarza
Gość niepokolorowanka
Jedynie specjalista może stwierdzić co dolega, najczęściej osoba chorująca na depresje, nie wie, że ją ma i wini siebie. Wiem to, bo w ten sposób znalazłam się na oddziale psychiatrycznym, chociaż i jestem w Twoim wieku. Jak czujesz taką potrzebę, porozmawiaj ze szkolnym psychologiem, na pewno coś zdziała. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Cześć podejrzewam, że mam depresję, albo dopiero zaczynam mieć. Moja mama jest w szpitalu psychiatrycznym, też na depresję, a ojca widzę raz na parę dni, właściwie nie mam z kim porozmawiać. Bracia się mną zajmują ale są w pracy do 20, więc ja się zajmuje domem. Ostatnio się pocięłam, nie było to mocno, ale krew mi strasznie leciała, gdy się pocięłam tak jak by mi ulżyło. Jestem z natury otwarta, dużo się śmieje ale ostatnio cały czas płaczę i mam myśli samobójcze. Czasami kuje mnie w klatce piersiowej ogól osoba, której mogę się zwierzyć jest moją przyjaciółką ale ona twierdzi, że ja to robię wszytko żeby być fajna, zamiast mnie zmotywować cały czas płaczę i opuściłam się w nauce, już mnie tak wszytko nie bawi jak kiedyś, a raczej wszytko smuci. Budzę się w nocy z płaczem, bo mi straszne sny śnią, najlepiej nie chciałabym żyć ale wiem, że tego nie zrobię, bo wtedy moja mama też się zabije, a tego nie chcę, ale cały czas myślę, że bym chciała nie rzuć, wtedy bym miała święty spokój. Ostatnio te jestem strasznie nerwowa, ktoś na mnie nakrzyczy to płaczę, a w szkole szkolny psycholog nic na to nie mówi. Co mam zrobić, bo czuję się naprawdę źle, a do życia mam podejście takie, że wszytko jest bez sensu. Co mam zrobić? Pomóżcie
Odnośnik do komentarza
Hey. Nazywam się Kaja, mam 14 lat i załamki. Raz miałam aż przez 2 mies. i 0 chęci do życia (przez jedną chwilę miałam myśli samobójcze).
W sQ i przed rodzicami udaje, że wszytko gra, uśmiecham się głupio, ale naprawdę jest bardzo źle. Od 10 roku życia mam skurcze serca, aż nie umiem oddychać, byłam u kardiologa . Jestem zdrowa, ale lekarz stwierdził, że jestem za bardzo wrażliwa. Hm... No cóż, może i... Ale to nie jest powód moich załamek. Coraz częściej wybucham złością i płaczem, zawsze wszytko w sobie kryłam. Mam już dość ; ( Ostatnio wszytko opowiedziałam mamie, było jej przykro i poprosiła żebym jej o wszystkim mówiła, bo zeświruje. Chyba ma rację. Nawet teraz pisząc to płaczę/ Użalam się nad sobą, jak ostatnio ofiara. Czemu mi tak źle?!
Na początku myślałam, że to problem przed lat. Bo jak miałam 4 lata to mama odeszła od taty i gdy miałam 6 lat zaczęła chodzić z takim kolesiem i jak mama chodziła do pracy to on mnie dotykał (powiedziałam mamie jak miałam 9 lat , ale skończyło się jak miałam 7 lat). Bardzo to kiedyś przeżywałam, lecz teraz nie ma to dla mnie dużego znaczenia, bo jak miałam 7-8 lat to zeszła się z wspaniałym facetem, który potraktował mnie jak swoją córkę i wychowywał, miałam swojego wymarzonego tatusia. Fakt, że teraz zaczęło się trochę rozpadać, bo mam też 2 młodsze siostry, które są córkami mamy i jego. A ja jak się druga urodziła zaczęłam się czuć odstawiana na drugie miejsce, a nigdy nie byłam rozpieszczona. Wkurza mnie jego zachowanie, ( teraz ) np. Mówię: Boli mnie ząb. On mówi : To było tyle słodyczy jeść. A moje sis : Boli mnie ząb .. On: Ojejku .. Kaja!Leć po coś do apteki. Albo Mówię : Tato, dasz mi (na coś tam, ale mało chce) on mówi : Kaja, przestań, dostałaś ostatnio to i to ..;qq A moje sis : Tato. Kupisz mi Barbie. On: Dobrze (to nic że jedna 60 zł kosztuje, razem 120zł, a ja chce głupie 20-30zł)
Pomocy. Czy mi odwala?
Odnośnik do komentarza
Cześć. Wydaje mi się ze potrzebuję rady eksperta. Od kilkunastu dni płacze z byle powodu, nie mogę się skupić na nauce, bolą mnie mięśnie, nieregularne miesiączki. W szkole i przed rodzicami udaje, że wszystko jest ok ale nie jest, gdy tylko wszyscy idą spać, ja zaczynam ryczeć i trudno mi jest się uspokoić :( . Nie wiem czy to może być depresja. A i mam jeszcze dużo stresów związanych ze szkoła :/
Czekam na odpowiedź. Bardzo proszę!
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...