Skocz do zawartości
Forum

Silny ból głowy podczas lotu samolotem


Gość kapturek

Rekomendowane odpowiedzi

Mam na imię asia i mieszkam w UK czesto przylatuje do Polski do rodziców, mame mam chora wiec jak mam tylko mozliwosc to przylatuje, niestety mam bardzo silne bóle głowy podczas latania. okropny ból zaczyna się od kłucia i rozpierania nad oczami potem kłucie w skroniach i ucisk w czole jakby skronie/zatoki. ból jest silny czuje sie osłabiona i boje sie ze zemdleje. co robic zeby przetrwac spokojnie lot? to dla mnie uciazliwe, bo niestety bez samolotu byłoby gorzej. Mysle ze to moze byc od zmiany cisnienia raz mi sie zdarzylo ze mi krew z nosa poszla. Prosze o porade co robic bo to mnie strasznie meczy!!

Odnośnik do komentarza

Witam.
Mam chyba podobny problem co Asia. U mnie również pojawia się ból podczas zmian wysokości. Jednak jeśli chodzi o mnie na ma natężenie 9,5/10. Jest tak silny i kłujący że lecą mi łzy. Łączy się raczej z płatem czołowym i z oczami. Na uszy nie wywiera większego wpływu. Czasem zatykają się ale nic mnie nie boli a zatkanie szybko ustępuje. Podczas ostatniego lotu miałem najpierw wrażenie że moja czaszka pęka i zaraz zobaczę krew a potem to samo w odniesieniu do gałki ocznej która zdawała się zaraz wypaść z oczodołu. Moje pytania to: Czy da się zahartować moją głowę żeby nie bolało podczas zmian wysokości? Czy może się to wiązać z jakąś wadą wewnątrz mózgu? Czy latanie samolotem w moim przypadku może spowodować jakieś nieodwracalne uszkodzenie mózgu, innych organów lub zgon?

Odnośnik do komentarza
Gość Anitta919

Ja wczoraj miałam podobnie, pierwszy raz w życiu tak piekła mnie głowa, bolały oczy, nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Bardzo często latałam samolotami i nigdy czegoś takiego nie miałam. To na pewno jest od zmiany ciśnienia, u mnie to wystąpiło podczas lądowania, tylko dlaczego teraz? a wcześniej nie zdarzyło mi się nic podobnego. Bardzo się przeraziłam, myślałam, że pęknie mi oko, nagle zrobiło się całe czerwone. Za miesiąc znowu mam leciec, jak pomyślę o tym bólu to odechciewa mi się wszystkiego. Wybieram się niedługo do lekarza, ponieważ czegoś takiego bagatelizować nie można.

Odnośnik do komentarza

Witam Wszystkich Serdecznie,

Opis dolegliwości Madskil'a jest identyczny z moim bólem przy lądowaniu.

Madskil

... jeśli chodzi o mnie na ma natężenie 9,5/10. Jest tak silny i kłujący że lecą mi łzy. Łączy się raczej z płatem czołowym i z oczami.
...miałem najpierw wrażenie że moja czaszka pęka i zaraz zobaczę krew a potem to samo w odniesieniu do gałki ocznej która zdawała się zaraz wypaść z oczodołu.

Latam kilka razy w roku, pierwszy raz ta dolegliwość wystąpiła około trzech lat temu. Nie wiem dlaczego ale dzieje się to TYLKO podczas lądowania i WYŁĄCZNIE na lotnisku w Gdańsku. Ciekawe jest to, że nie za każdym razem. Istna loteria.
Ostry ból pojawia się już na początku schodzenia do lądowania i znika jeszcze przed samym wylądowaniem ale jego skutki czuję właściwie jeszcze kilka godzin. Ból jest tak silny, że nie można go znieść, z zewnątrz ktoś może pomyśleć, że wpadam w panikę ze strachu.
W tym artykule jest rada jak złagodzić ból ale mi to nie pomaga. http://www.biomedical.pl/aktualnosci/czy-latanie-wywoluje-u-ciebie-samolotowy-bol-glowy-5896.html

Odnośnik do komentarza

Kilka dni temu wracałem ze Stanów i dopadł mnie ten horror ,pierwszy raz choć wcześniej już latałem. Ból był straszny,dokładnie jak opisywali poprzednicy.Najgorsze w tym to że podczas tej podróży przeżyłem ten ból dwa razy t.zn. przy lądowaniu w lotach regionalnych [małe samoloty] przy locie przez Atlantyk ten ból mnie ominął. Może jest tu związek z wielkością samolotu ,pułapem i prędkością lotu??

Odnośnik do komentarza
Gość lubię latać

Mnie również dopada koszmarny ból głowy podczas lądowań samolotem. Byłam już u laryngologa, neurologa i robiłam rezonans magnetyczny głowy, żeby wykluczyć jakieś niepokojące zmiany. Wszystko na nic - lekarze rozkładają ręce. Z rezonansu wyszły mi problemy z zatokami i jestem w trakcie leczenia - wątpię, żeby pomogło bo zatok podobno nie da się nigdy wyleczyć, a w moim przypadku nawet punkcja nie może być wykonana, bo zajęte mam zatoki klinowe, a płyn ściąga się z czołowych.
Ponieważ nie wyobrażam sobie życia bez podróżowania nadal drążę temat - ostatnio znalazłam przychodnię tzw. medycyna podróży - spróbuję jeszcze tam. Na razie przed lądowaniem biorę bardzo silne leki przeciwbólowe i daję radę (chociaż nawet z lekami łatwo nie jest). Ostatnio doczytałam się też, że to może być również choroba wysokościowa, ale ona objawia się raczej przy wznoszeniu lub wspinaczce więc nie jestem przekonana czy dalej drążyć w tym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Gość Matriodali

Witam.
Mam dokładnie ten sam problem, podczas lądowania głowa chce mi wybuchnąć. Po pierwszym takim przypadku udałem sie do lekarza i po tych wszystkich tomografiach i innych bajerach okazało się, że mam 2 torbiele w zatokach. Dzisiaj będę leciał i zobaczymy jak to będzie. Biore kropelki do nosa moze cos pomoże. A w poniedziałek operacja usunięcia tego dziadostwa. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Mój mąż choruje na nadciśnienie. Nie wziął przed lotem wszystkich leków i przy lądowaniu miał taki sam ból - do tego stopnia, że myślał, że zaraz dostanie wylewu. Następnym razem zażył wszystkie leki i lądowanie było bez problemów. Może wpływ miał sposób lądowania? To pierwsze było takie "schodkowe", a pozostałe płynne.

Odnośnik do komentarza

Może mój sposób zabrzmi głupio, ale w takich sytuacjach trzeba jakoś improwizować. Taki ból mnie przestraszył i też pomyślałem, że może to być powiązane z ciśnieniem w zatokach, a coś powoduje, że nie reguluje się ono prawidłowo (krzywa przegroda, zapalenie zatok itp). A co obniża ciśnienie krwi, oprócz leków - alkohol :) po jednym piwie nieco pomogło... w prawdzie dostałem łatkę alkoholika, ale co tam - przynajmniej oko mi nie wybuchło...

Odnośnik do komentarza
Gość Robson1986

Witam wszystkich
Ja również przechodzę ten koszmar podczas latania..Odkąd pamietam dwa razy tylko nie bolalo ,a w zasadzie rozsadzało głowy. Wszystko zaczyna sie od wyrównywania cisnienia w samolo0cie podczas podchodzenia do lądowania.Najpierw pojedyncze ostre ukłucie mniej wiecej pod brwia ktore zaczyna coraz to mocniej i czesciej wystepowac przechodząc w mega olbrzymi rozrywający ból...ludzie patrza się na mnie jak na 0szołoma bo to niewiadomo czy ci glowy nie rozwali czy nie zemdlejesz....Zapytałem podczas startu stewardessy czy ma jakies porady na ten temat, na co odpowiedziała NIE LATA SIĘ Z TAKIMI PROBLEMAMI:). I tutaj moj sprawdzony sposób,który odkryłem przez przypadek. W razie braku lekarstw żujcie gumę i DUZO I NA SIŁE ZIEWAJCIE. Bol albo ustepuje albo jest lekki i do zniesienia.

Odnośnik do komentarza
Gość olamonola86

Ja tez mialam ten problem, pomogl mi moj laryngolog. Zalecil na kilka godzin przed lotem zazywac tabletki na katar, (biore cirrus) i krople do nosa w trakcie lotu, spore dawki. Jak tylko poczuje bol aplikuje sobie te krople i naprawde pomaga, bol przechodzi po krotkiej chwili.

Odnośnik do komentarza
Gość Evovulucja

U mnie też był taki ucisk w głowie podczas lotu. No akurat ja miałam problemy z zębem (niedoleczonym) a póxniej się okazało, że przez to zaczeły sie problemy z zatokami. Z zębem to trzepnęło mnie finansowo po dentyście, dlatego jak wyszły mi zatoki, to szukałam czegoś najtaniej. Polecono mi Sinufast ale zaczęłam dopiero stosować więc wszystko się okażę pózniej.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...