Czy da się jeszcze coś zmienić

[Gość Zdesperowana2002]

Witam. Jestem dziewczyną i mam 16 lat. Od września idę do liceum. Chyba. Bo nie wiem czy do tego wytrzymam. Mianowicie nie umiem wymawiać "r". Moja brzmi jak "ł" lub coś podobnego. Od roku chodzę do logopedy, ćwiczę codziennie to co mi zaleca ale efektów nie widać. Wiem że przed rozpoczęciem liceum nie uda się już zmienić sposobu mojej wymowy. Mam o to wielki żal do rodziców bo gdy byłam mała nie zabrali mnie do logopedy licząc ze gdy pójdę do szkoły to zostanę skierowana do szkolnej logopedki. Jednak tamta Pani odeszła ze szkoły po dwóch tygodniach a moi rodzice uznali że trudno ze tak już będzie. Nie zwracali na to uwagi. Ja sama jakby nie byłam świadoma. Dały mi o tym znać inne dzieci na początku klasy 4. Pytania typu powiedz rower były na porządku dziennym. A potem wszyscy się śmiali. Mówiłam o tym rodzicom ale oni uznali to za dziecięce wygłupy. A ja bardzo cierpialam. Szczegolnie wtedy gdy w 5 klasie moja ciocia powiedziała ze jestem już dużą dziewczynką a takiej nie wypada mówić jak przedszkolak. Lub wtedy gdy inna ciocia powiedziała mojej młodszej siostrze ciotecznej (która często ze mną siedziała i zaczynała mnie naśladować) żeby nie mówiła jak ja bo ja mówię brzydko. Więc przez wszystkie etapy dotychczasowej edukacji byłam wysmiewana. Ludzie często patrzyli na mnie dziwnie w sklepie lub innym miejscu publicznym. Ledwo ublagalam rodziców żeby zapisali mnie do logopedy w gimnazjum A i tak połowę sumy płace ja z kieszonkowego. Po prostu wiem że te smiechy nigdy nie ucichna. Ze będę na przegranej pozycji. Bo kto mnie pokocha. A gdy będę rywalizować z kimś o pracę to kogo przyjmą? Na pewno nie kogoś kto mówi jak sześciolatek. Nie umiem sie z tym pogodzić. Zastanawiam się nad skonczeniem tego wszystkiego. Ale moje jest dla mnie jeszcze jakieś wyjście?

[ka-wa]

Musisz pytać logopedy, jaka jest szansa...