brak siły

[arbuz95]

Witam. Chcialbym przedstawic swoj problem, wlasciwie nie wiem czy to jest problem.Wiec tak, wykonuje dosc ciezka prace fizyczna, gdy zaczynam pracowac to czuje sie normalnie i tak jest poprostu najczesciej, jednak gdzies od 2 3 lat zauwazylem ze nagle trace sile ktora po jakims czasie poprostu wraca, co ciekawe nie zdazalo sie to w kazdym rodzaju pracy, nawet innej ciezkiej. ale staje sie to coraz czestsze, czyli robie robie i nagle wystarczy jakis impuls, albo ktos mnie zdenerwuje albo sam sobie cos ubzduram w glowie albo to poprostu samo przychodzi, nagle z minuty na minute mam tak jakby z30% swojej sily, nic mi sie nie chce nie mam sily czegos podniesc ledwo chodze, i pozniej znowu za jakas godzinke wszystko potrawi nagle wrocic do normy albo tez az za bardzo, jestem tak pobudzony ze robie za dwoch i w ogole sie nie mecze. W ogole to nie pamietam kiedy ostatni raz bylem zmeczony w pracy czy po pracy poniewaz te spadki wydajnosci to nie jest zmeczenie, inni robia i sa zmeczeni, spoceni po jakims czasie ale robia, a jamam tak ze jak jest okej to potrafie robic za dwoch a nagle nie dam rady. tak jakby organizm nie chcial dopuscic do tego zebym sie zmeczyl i regulowal moja sile. to jest bardzo dziwne, nie wiem czy to cos z sercem czy z miesniami czy z psychika, przyznam ze nie lubie tej pracy, ale innych tez nie lubialem i bylo okej. prosze o jakas odpowiedz, chociaz co to moze byc. pozdrawiam

[arbuz95]

oczywiscie gdy nie jestem w pracy i robie cokolwiek innego w domu to wszystko jest okej. no ale w domu raczej nie robie niczego wymagajacego duzego wysilku

[kingak2]

Trudno powiedzieć. Mozliwe,że jest to związane z psychiką. Zmęczenie psychiczne odbija się na zdolnosci do wysilku fizycznego. Może na początek zrobić podstawowe badania krwi.

[arbuz95]

moge jeszcze doadac ze kiedys po pracy wrocilem do domu i nie moglem spac czulem jakies napady leku ( jestem przewrazliwiony na punkcie zdrowia), czulem sie jakbym sie zjaral tak jakbym zyl aktualnie innym zyciem ciezko mi to opisac cos mocniejszego niz faza po ziole, jednak bylem swiadomy ze cos jest nie tak ale naszczescie udalo mi sie zasnac bo z trudem powstrzymywalem sie przed wpadnieciem w panike. rano bylo juz normalnie. W pracy tez mam takie cos ze nie panuje nad soba, podczas tych spadkow wydajnosci