Skocz do zawartości
Forum

Brak sił, zmęczenie, osłabienie


Gość KlaudiaN.

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam lat 19.
Moim problemem jest ciągłe zmęczenia, wręcz uczucie wykończenia, osłabienia, które trwa jakieś 6 lat, ciągła senność i od jakiegoś czasu znowu bóle kości szczególnie w nogach.
Ból w kościach pojawił się kilka lat temu zawsze po miesiączce. Później towarzyszył mi już prawie ciągle okazało się, że prawie w ogóle nie miałam witaminy d3. Przyjmowałam wit d3 8 miesięcy na poczatku była poprawa jednak znów bolą mnie kości i czuję się coraz gorzej, nie mam w ogóle siły, śpię po 14 godzin.

Dodam, że morfologię mam dobrą, w normie, TSH też, ATG również w normie, EKG rownież dobre.

Proszę o poradę.

Odnośnik do komentarza

Czy robiłaś jeszcze jakieś inne badania hormonów, może warto też zrobić usg tarczycy, jajników. Co do braku sił to przyczyn może być wiele, może to też być na tle psychicznym, to też warto wziąć pod uwagę, możesz dodatkowo brać np. oeparol, na mnie zadziałał wzmacniająco, brałam go teraz przy przesileniu wiosennym bo też ciągle się czułam zmęczona.

Odnośnik do komentarza

USG tarczycy w porządku, ft3 ft4 w normie. USG jajników sprzed dwóch lat było ok.
Z tym, że to już trwa długie lata, a ja czuję się coraz gorzej. Pani Doktor w przychodni rozłożyła ręce, a ja coraz słabsza, dlatego tutaj szukam jakiś podpowiedzi. Długo leczyłam się na niedoczynność tarczycy, ale nie wiem czy teraz brac to pod uwagę kiedy wynik jest w normie. Nie wiem czy to przez tarczyce moglabym sie tak czuc :( wczesniej czulam sie senna ale nie az tak, i nie dokuczaly mi ciagle bole kosci

Odnośnik do komentarza

ATG < 15,0 zakres referencyjny <60 <br /> ponownego badania na poziom wit d3 nie wykonywałam, założylam ze skoro bralam tak dlugi czas ta witamine to nie powinnam miec niedoboru, że ten poziom powinien być juz uregulowany. Przychodnia rodzinna nie wypisuje skierowania na badanie wit d, a koszt takiego badania to 50 zł..

Odnośnik do komentarza

A może poproś o skierowanie do szpitala na diagnostykę? Powiedz lekarce, że czujesz się naprawdę źle, możesz nawet trochę przesadzić, by wreszcie zaczęła brać Cię na poważnie. Ja mam podobny problem, z braku sił już prawie nie wychodzę z domu. Po miesiącach ciągłego chodzenia do lekarza rodzinnego i robieniu nowych badań w końcu dostałam skierowanie do szpitala. Swoją drogą, jeśli jeden lekarz nie potrafi pomóc, to trzeba szukać innego.

Odnośnik do komentarza

Zazwyczaj, jeśli w ramach podstawowej opieki zdrowotnej wykonało się już możliwe badania, a mimo to nie zdiagnozowało się choroby, szpital przyjmuje na oddział. Przynajmniej tak jest ze mną. Obejrzeli wyniki badań, chwile pogadali i ustalili dla mnie termin przyjęcia. Czy potraktują mnie poważnie i zdiagnozują chorobę? To się dopiero okaże.

Odnośnik do komentarza

Tak tak, jest kilka lekarzy. Chyba będę musiała iść na wizytę do innego lekarza tak jak mówisz, może ktoś inny ma pomysł.
Też powinnam iść do endokrynologa tylko wizyta najtansza nie jest. A pani endokrynolog wypisze recepte na euthyrox 75 i to tyle.
Też jesteś ciągle zmęczona słaba taka? Własnie najgorsze jest to, że oni nie traktują ludzi poważnie. Olewają nas.
Trzymam kciuki, żebyś się poczuła lepiej, żeby zdiagnozowali co Ci dolega, może w końcu cos sie ruszy.

Odnośnik do komentarza

To jest prawda, że strasznie nas olewają - i to niezależnie od tego, czy idziemy prywatnie czy na NFZ. To jest straszne. A trzeba szukać i walczyć do skutku. Jeden lekarz na dziesięć naprawdę się angażuje i trzeba szukać, aż się takiego znajdzie... Wiem, że leczenie prywatne potrafi pożreć połowę wypłaty. Nigdy nie byłam u endokrynologa, stąd nie wiem, czy takiego lekarza znajdzie się na NFZ - przynajmniej pieniędzy by się nie wydało. Moje osłabienie jest dla mnie kompletną zagadką, bo wszystkie wyniki badań mam dobre. Słaba jestem jednak tak, że pół dnia odpoczywam w łóżku i nie mam nawet sił na zrobienie zakupów czy odebranie córki z przedszkola - wszystkie obowiązki przejęła reszta rodziny. W takich przypadkach lekarze rozkładają ręce albo w końcu olewają pacjentkę dając do zrozumienia, że wymyśla. Na chwilę obecną jestem załamana i nienawidzę budzić się co rano, bo wiem, że to będzie kolejny dzień gdy jestem słaba jak flak.
Co do lekarzy - chodź od jednego do drugiego aż do skutku - nie ma innego wyjścia. Ostatecznie poproś o skierowanie do szpitala. Ja w tym celu trochę nazmyślałam i opowiedziałam lekarce, że byłam tak słaba, że nogi mi się uginały i upadłam na ulicy. Dopiero takie jaskrawe obrazy uświadomiły jej chyba, że może faktycznie jestem na coś chora... i dała mi to skierowanie do szpitala (po kilku miesiącach chodzenia do jej gabinetu).

Odnośnik do komentarza

Lawendowe, oni tylko potrafia wypisac recepte albo powiedzieć „ nie wiem” i tyle ich pracy. Dziwi mnie, że nie są ambitni nawet nie probują być, że takie przypadki jak ja czy Ty nie są dla nich interesujące. Nie potrafie tego zrozumiec. Przez to wszystko naprawdę zaczynam wątpić w ich wiedzę. Możliwe, że znajdziesz, tylko, że wizyta pewnie za kilka miesięcy. Chociaż może nie wszędzie. Próbuj! ;) Gdybym miała pieniądze zrobiłabym wszystkie możliwe badania i dopiero poszła do lekarza, może coś by im zaświtało.
U mnie podobnie całkiem podobnie. Doskonale rozumiem jak to jest być tak słabym, że można by ciągle leżeć a i tak ciągle się jest zmęczonym. Śpie po kilkanaście godzin i w ogóle nie odczuwam żebym poczuła się lepiej.
Właśnie. Boję się tego, że pomyślą tak o mnie, że wymyślam.. Mam to samo. Budzisz się i wiesz, że znów będziesz czuć się fatalnie, bo nie masz sił na cokolwiek.
Chyba tak trzeba zrobić bo nie ma innej rady. :( Ile jeszcze trzeba to znosić..

Odnośnik do komentarza

Jedna z dziewczyn powyżej wspominała o nowotworze. Sama zastanawiałam się nad taką możliwością, ale nie wiem jakie badania zrobić. Pewnie powiedziałby mi to onkolog, ale jestem zniechęcona do takiej wizyty. Ostatnio zapłaciłam u hematologa 200 zł i powiedział tylko, że "wyniki badań są w porządku". Nie pokierował mnie w ogóle dalej.
Czy orientujecie się więc jakie kompleksowe badania robi się, by wykluczyć różne nowotwory. O nowotworze jajnika wspomniałyście wyżej, tylko co z pozostałymi... Boże czemu ja nie poszłam na medycynę?! Przynajmniej sama sobie bym jakoś teraz pomogła ;)

Odnośnik do komentarza

ka-wa wiesz co, nawet bym się nie zdziwila. Teraz mnóstwo ludzi choruje na nowotwory.
Lawendowe ech ci lekarze.. ale nie miał nic przeciwko żeby skasowac 200zł :/
Żeby np. wykluczyć białaczkę trzeba zrobić morfologię z rozmazem ręcznym chyba.
Otóż to! :D a tak musimy być dobrej myśli, że jakiś lekarz nam pomoże.

Boreliozę moge na pewno wykluczyć, przynajmniej o jedno mniej :D Jeju, SM bardzo mnie przeraża :|

Odnośnik do komentarza

Ja odpowiedziałam głównie lawendowej, ale jak pisze ambra w wątku obok ,o neuroboreliozie,którą wykryto po pobraniu płynu mózgowo rdzeniowego ,to faktycznie na testach ,nie za bardzo można się opierać,

ja rozumiem ,tak na logikę ,że neuroborelioza swą nazwę wzięła od tego ,że atakuje układ nerwowy.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

SM chyba się już tak samemu nie zdiagnozuje- nie mam pojęcia jakie badania trzeba by zrobić, wiem tylko , że pierwszym badaniem w tym kierunku jest ANA (autoprzeciwciała). To badanie pozwala wykluczyć różne choroby autoimmunologiczne, które objawiają się właśnie m.in. przewlekłym osłabieniem. Jeden z lekarzy prywatnie polecił mi to zbadać, ale przed pójściem do szpitala i tak już nie zdążę - może w szpitalu zbadają.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...