Skocz do zawartości
Forum

odchudzanie- cheat meal


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, od stycznia regularnie ćwiczę i trzymam się diety ( zero słodyczy, fast foodów, cukru, smażonego itd. Gotuję na parze, jem duzo warzyw, przerzuciłam się na chleb żytni bądź słonecznikowy, pije duzo wody z cytryną. Od stycznia udało mi się zrzucić około 6 kg. Dziennie przyjmuję około 900 kalorii, wiem, że to mało jednak juz jestem do tego tak przyzwyczajona że wystarcza mi to w zupełności. Ale chodzi mi o dzisiaj, mianowicie: Rano zjadłam śniadanie które liczyło około 450 kalorii, i następnie skusiłam się na mały kawałek ciasta z bitymi śmietanami ( nie jadłam słodkiego od 2 mcy więc chyba mój organizm zwyciężył dzisiaj] . ciasto miało może z 6 dkg i tuż po zjedzeniu go dopadły mnie wyrzuty sumienia że mała moja praca pójdzie na marne i przytyję. I stąd moje pytanie, czy taki cheat meal jak dziś wpłynie drastycznie na sposób mojego dalszego odchudzania jeśli do końca dnia nie spożyję więcej niż tyle ile jem dziennie czyli okolo 1000 kalorii? Proszę o odpowiedź/\.

Odnośnik do komentarza

Jesteś na najlepszej drodze do anoreksji i bulimii,
nie wolno tak się odchudzać,organizmu nie oszukasz,bo on się o swoje upomni,jak sama widzisz co było z tym ciastkiem,
dlatego najlepiej jeść wszystko ale z umiarem,4-5 małych posiłków dziennie,nie liczyć kalorii,
wszystko polega na stałej zmianie odżywiania,bo zdajesz sobie sprawę ,że na takiej diecie długo nie pociągniesz i czeka Cię efekt jojo,
jak coś chcesz zmienić w swoich nawykach żywieniowych to musi być na stałe,
dlatego nie niszcz sobie zdrowia i życia ,taką dietą.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Cóż dziś muszę się zgodzić z ka-wą ;)

Na prawdę nie ma co się głupio katować i robić sobie krzywdy. Życie i żywienie nie polega na liczeniu, zaglądaniu w cudze i ogólnikowe tabele oraz sprawdzaniu czy spełniło się jakąś nie wiadomo przez kogo i dla kogo ustaloną normę. Pewnych rzeczy trzeba się dowiedzieć, po prostu je zrozumieć jako proces a potem dokonywać własnych wyborów, pod siebie, najlepszych jedynie dla Ciebie samej. Bo dla kogo innego już inne będą najlepsze.

Sama przeszłam przez etap zachwytu warzywami na parze (co jest totalną bzdurą o czym zaraz), jak i długo stosowałam dietę z przewagą "dobrych węglowodanów" do której można by zaliczyć wspomniany chleb żytni czy słonecznikowy (który to zazwyczaj ma jedynie dodatek ziaren słonecznika). Mój chłopak przepłacił to jedynie narastaniem problemów zdrowotnych.

Dobra dieta i to ta na której chcesz schudnąć to - wbrew pozorom - dieta oparta na nasyconych tłuszczach!
To tłuszcze nasycone są najlepszym dla organizmu paliwem i powinny być naszym podstawowym pożywieniem, a węglowodany jedynie dodatkiem (50-70 gram dziennie). Gotowanie na parze pozbawia zaś warzywa większości właściwości jakie miały. Warzywa najlepiej jest dusić właśnie na nasyconym tłuszczu, a współcześnie nie musi nim być tylko smalec - to też masło klarowane czy pyszny kokosowy olej (dostępny również w wersji bezwonnej).

Polecam szczególnie dla Ciebie przeczytanie z bloga do którego link masz w stopce artykułu Skąd ta nadwaga?? Powszechne błędy współczesnego żywienia bo zdaje się że mogłabyś na jego bazie dobrać bardziej zrównoważoną "dietę".
To co robisz na razie na prawdę dobrego efektu mieć nie będzie, nawet jeśli teraz osiągasz pożądane efekty. Jak pisze ka-wa liczy się efekt długofalowy a nie krótkotrwały.

Polecam też zainteresować się DDP która po wypróbowaniu wielu innych mi podeszła najbardziej. Racje na jakich się opiera mają swoje sensowne uzasadnienie. Też do znalezienia prze blog, youtube, internet.

Serdecznie - powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...