Czy bladość może się podobać?

[Gość Marrik]

Hej,
Mam na imię Mariola i mam 18 lat :)
Chciałam się dowiedziec czy bladość może się podobać, bo ja jestem własnieblada. Mam białą skóre jak to się określa porcelanową i jak tylko wyjdę na śłońce to opalam się na żywą czerwień, dlago wolę w ogóle ie wychodzić. Zawsze sie zastanawialam czy to źle że ie jestem opalona tylko blada. Nie raz słyszałam jak byłam młodsza jakieś komentarze pod swoim adresem. Nie chce i nawet powiem wam nie lubię się opalać. Ale czy to źle?

[Gość Achaa]

Mi się bladość nie podoba. Gdy kobieta jest blada, to odznaczają jej się wszystkie niedoskonałości cery, rumieni się przy byle okazji i w ogóle opalone dziewczyny wyglądają ładniej.
Powiem ci, że naturalnie też jestem bladzioch i to do kwadratu, ale miałam już dosyć tej swojej bladości. Mogłam się opalić, ale zawsze najpierw na czerwono, a potem robił się z tego brąz, ale żebym mocno się opaliła, to bym musiała godzinami leżeć na słońcu. Tylko że jak zbyt długo siedzę na słońcu, to mogę się poparzyć :P więc teraz używam samoopalacza i wygląda naturalnie, bo już doszłam do wprawy w smarowaniu... a jak chcę wyglądać jak czekoladka, to smaruję się kilka razy i jest git :)

[Złośliwa]

a moim zdaniem porcelanowa cera jest bardzo ładna i mnie osobiście podoba się bardziej niż twarz wysmarowana opalaczem czy spieczona na solarium. Jesli Twoja skóra jest tak delikatna to masz rację że unikasz słońca.

[Gość Achaa]

porcelanowa cera wygląda tylko ładnie po retuszu. Inaczej widać wszelkie niedoskonałości, a to ładnie nie wygląda, bo mało która dziewczyna może pochwalić się nienaganną cerą.

[Gość moje zdanie]

Bladosc jest super modna to juz nie te czasy solarium i opalania sie nad jeziorem po co niszczyc skore? jak ktos ma problemy dermatologiczne to niech sie leczy a nie opala, co to za przykrywanie g*** bawełną? bladosc jest modna i jest piekna opaleni sa drogowcy i kurki domowe ktore spedzaja czas z dziecmi na dworze, na polu itp ewentualnie solary

[Gość Achaa]

Och cóż za słownictwo :))) bladość jest BRZYDKA moim zdaniem i tyle. Nie ma to jak opalona dziewczyna, zaraz wygląda atrakcyjniej :) a opalenizna jest nawet lepsza od makijażu.
A ten tekst o kurkach i drogowcach... żal, poniżej poziomu. Gdyby bladość była taka piękna i modna, to bladzi ludzie na ulicy by nie byli 1/324363257325653269532698 społeczeństwa. Blada cera wygląda dobrze tylko u nielicznych osób lub za zasługą photoshopa. A tak zachwalają ją chyba tylko osoby, które mają problem z opalaniem.
Zastanów się zanim coś napiszesz, bo szczerze, to o wiele lepszy jest opalony budowlaniec lub rolnik niż jakiś purpurowy na twarzy bladzioch z buszem na klacie.

[pink elephant]

wolę bladosc niz przesadzona opalenizne teraz wiele kobiet nawet aktorek jest bladych. Opalanie jest juz nie modne, ja wole bladosc i sie nie opalam chyba ze jestem nad jeziorem czy cos to wiadomo ze mimowolnie mnie slonce lapie, ale sama z siebie sie nie opalam zle mi sie to kojarzy, acha nie oburzaj sie zalezy jeszcze jak ktos wyglada jesli ktos ma markowe ciuchy i jest zadbany ok, ale jak widze laske w wymietych ciuchcach to mysle, albo dziewczynka ze wsi albo sie nudzi w wakacje i lazi pod blokiem osoby ktore pracuja w biurach nie sa opalone chyba ze po wakacjach po urlopie a caly sezon to chyba tylko panie z targu

[austeria]

jasne Acha, Ty jesteś tutaj głosem decydującym czy coś jest ładne czy nie;/ chyba komuś może się podobać blada cera, prawda? czy nie, bo nie pozwalasz? ;/

[Gość Achaa]

austeria, nie, nie jestem głosem decydującym, ale wkurza mnie takie pisanie " jak ktos ma problemy dermatologiczne to niech sie leczy a nie opala, co to za przykrywanie g*** bawełną? bladosc jest modna i jest piekna opaleni sa drogowcy i kurki domowe ktore spedzaja czas z dziecmi na dworze, na polu itp ewentualnie solary". Co to ma być? To już kobiety zajmujące się domem kojarzone są z opalenizną i jakimś wieśniactwem czy co? Tak samo drogowcy? A problemami z cerą nie są jedynie pryszcze, które można leczyć, ale też nadmierne rumienienie się, wszelkie przebarwienia, zaczerwienienia, popękane naczynka i inne. Nie wszystko to da się wyleczyć i lepiej być opalonym niż nakładać kilogram tapety. Ja osobiście nie mam takich problemów z cerą, jak niektórzy ludzie, ale ciemna czuję się super, bo jestem naturalnie strasznym bladziochem i mam problemy z naczynkami (bardzo o to dbam więc nawet bez makijażu specjalnie nie widać), a samoopalacz niweluje jakieś zaczerwienienia i przy tym wygląda to bardzo ładnie.
Nie ma czegoś takiego, jak moda na bladość. To, że niektóre znane osoby są blade, to nie znaczy, że to jest modne. Większość osób w sezonie letnim (i nie tylko) chodzi opalona i to jest bardzo atrakcyjne i jakoś nie kojarzy mi się z zaniedbanymi osobami (wtf???). Takie porównania są nie na miejscu.
A co do dziewczyn ze wsi, to nie rozumiem co mają do tego wymięte ciuchy? Chyba za dużo youtuba oglądacie i starych filmów.
Austeria, co, podnieciłaś się już?

[austeria]

hahahahaha Ty chyba nie masz problemów w zyciu że na taki badziewny temat referaty mi wypisujesz.

Jeah, dajesz następną "zwrotkę".

[Gość Achaa]

wiedziałam, że już się podnieciłaś :)))
chyba ty dziewczyno nie masz innych problemów, bo sikasz gdy nie skomentujesz jakiegoś mojego komentarza. Żałosna jesteś :D

[franca]

Sama jesteś żałosna, skoro podniecasz się takim gównianym tematem, jak opalenizna. Rzeczywiście, zasadnicza życiowa kwestia, czy 80% społeczeństwa uzna czyjąś cerę za dostatecznie opaloną, czy tylko 60%, hihihihi:)) Najpierw piszesz, że nie jesteś głosem decydującym, po czym(w tym samym poście) piszesz: "I
to wygląda atrakcyjnie", nie, że Ci się podoba, itp. tylko właśnie w ten sposób, i to bez żadnych uzasadnień. I co z tego, że bladość nie jest modna? Przecież ważne jest tylko to, czy coś jest dla nas dobre, czy nie, a takimi bzdetami, jak moda przejmują się chyba tylko Ci, którzy nie mają swojego, satysfakcjonującego życia i Ci, którym się nudzi.

[franca]

Naprawdę, o Twoich niezdrowych, (i zdecydowanie zbyt dużych) emocjach świadczą też nie wiem skąd wyciągnięte wnioski o austerii(te o sikaniu na przykład:))))). Przydałoby się trochę spokoju w temacie tak błahym, że równie błahego dawno nie widziałam:))

[franca]

Tak więc, Mariolu, czy bladość może się podobać? Oczywiście, że tak! Tak samo, jak może podobać się ciemna cera, jasne włosy, rude włosy, ciemne włosy, zielone, niebieskie, czy brązowe oczy, generalnie-wszystko, co w człowieku naturalne i zdrowe. I tak, jak powiedziała Złośliwa: bardzo dobrze, że nie wystawiasz się na słońce, w ten sposób dbasz o zdrowie skóry. I po co wcierać w twarz samoopalacz, tyle z tym ciapraniny. Czas zmarnowany na to
można by przecież wykorzystać na coś przyjemniejszego, np. pouczyć się czegoś ciekawego albo wyjść gdzieś potańczyć:) A już ostatnią rzeczą, jaką powinnaś się przejmować w tej kwestii, jest moda.

[franca]

I jeszcze Ci powiem, Mariolu, że też zawsze miałam bladą cerę, i też czasem słyszałam kpiny na ten temat na podwórku, gdy się bawiłam. Ale kto by się tam przejmował zdaniem jakiś osiedlowych prymitywów:)))Moja samoocena nie zaniżyła się od tego, mam nadzieję, że Twoja też nie. Nie używam żadnych samoopalaczy, nie wystawiam twarzy na słońce, nie chodzę do solarium. Czasem, po pływaniu, trochę powygrzewam się na słońcu, ale tylko dla przyjemności:)))( najdelikatniejsze partie skóry i tak osłaniam, w tym twarz)

[franca]

Na dodatek
nie maluję się w ogóle i jakoś ani ja, ani moi znajomi nie uważają, że coś z moim wyglądem nie tak. Dlatego śmieszą mnie słowa "Acha" o nieuchronnej konieczności wyboru między ciapraniem się z samoopalaczami a nakładaniem tapety, bo inaczej "to nie wygląda dobrze". I do tego ten tekst fotoshopem i niedoskonałościami, tak jakby natralną rzeczą było, że człowiek nie ma żadnych niedoskonałości w wyglądzie.
Tak, jasne, zróbmy się wszyscy na chodzące fotoshopy(najlepiej z mnóstwem podkładu i bez ani jednej nawet piegi na nosie, hihihihi). Na pewno będziemy wtedy wszyscy pięknie, naturalnie wyglądać:DDD

[Gość Daria to ja]

Acha Ty masz duży problem ze sobą pewnie nie masz znajomych ani przyjaciół mieszkasz na wsi i jesteś za mocno opalona bo kryjesz pryszcze pod tapetą i opalenizną, a na dodatek nic nie robisz w zyciu oprócz zajmowania sie domem. Wiesz czemu tak mysle? bo to Cie najbardziej zabolało. Uderz w stół nożyce się odezwą.
I ja nie mówię, że mieszkanie na wsi czy zajmowanie się domem jest złe, bo absolutnie nie jest. Ale w Twoim przypadku zaczyna Cię to chyba męczyć bo jesteś bardzo zawistną, egocentryczną i kłótliwą osobą, masz pretensje do każdego kto ma inne zdanie niż Twoje, inną opinię, moim zdaniem po prostu jesteś zazdrosna o wszystko. Oczywiście zaraz zaczniesz się kłócić pisać jakieś teksty z tyłka, zaprzeczać, dokuczać mi na jakiejkolwiek płaszczyźnie, bo jestes pyskatą tandetną paniusią z za dużym ego. Ty w swoim mniemaniu jesteś ą ę a niestety udowodniłaś nie raz, że niestety nie jesteś. Proponuję zejść na ziemię i bardziej krytycznie na siebie spojrzeć, a dopiero później krytykowac innych, narzucać własne zdanie. Jesteś zadufaną megalomanką i nie wyprzesz się niestety tego. Ty zawsze musisz być naj, uwazasz się za najlepszą, chociaż wiesz, że tak nie jest, kryjesz kompleksy i niepowodzenia za maską super ostrej wszechmądrej Achy.
Moim zdaniem bladosc opalenizna -rzecz gustu jednemu ladniej byc bladym innemu opalonym zalezy od urody wlosow itd. mozna o tym pisać i pisać, ale powiem Ci Acha jedno - z Tobą się dzieje coś złego, proponuję psychologa. I nie odbieraj tego jako atak, ja nie mam zamiaru się kłócić, pisze to po prostu z perspektywy osoby, która czyta Twoje posty i widzi, że potrzebujesz wyciszenia i mniej jadu. Z każdym już zdążyłaś się pokłócić, to jest smutne, młoda dziewczyna a nie radzi sobie z niczym.

[Gość Daria to ja]

aha jeszcze coś dodam, żeby nie było:
gdybym mogła wybrać pomiędzy życiem na wsi, a życiem w mieście, jak najbardziej wybrałabym życie na wsi. I podejrzewam, że komuś tam nie chodziło o krytykę wsi, tylko poleciały stereotypami i tyle. o tym można oddzielny wątek założyć.

[austeria]

Acha, Ty masz chyba kompleks na punkcie własnego JA. Niestety my tutaj na forum nic na to nie poradzimy.
Franca napisała świetny post (a właściwie kilka hihi;)) na Twój ukochany temat (-->wygląd), świetny post, powiedziała w nim same mądre rzeczy, tylko cały ból jest w tym, że pewnie bez sensu i bez celu, bo Ty i tak wszystko najlepiej na świecie wiesz.

[Gość Achaa]

Najpierw odpowiedź dla pierwszej panienki. Napisałam wyraźnie w pierwszym poście "Mi się bladość nie podoba" i napisałam też dlaczego.
Jak ktoś chce być blady, to niech będzie, chyba mam prawo do swojego zdania? Wg mnie to wygląda brzydko, może dla ciebie nie. Wasza sprawa czy chcecie być blade, czy chcecie chodzić na sportowo, czy w markowych kieckach itp. Wasza sprawa co ze sobą robicie, wcale nie uważam, że każdy powinien się opalać lub smarować samoopalaczem, ale sądzę, że jednak opalenizna jest bardzie atrakcyjna. Dla mnie to nawet chodźcie pomalowane na zielono jak kosmici, to wasza rzecz czy będziecie wyglądać śmiesznie, czy brzydko, czy pięknie. Nie podoba mi się tylko takie stereotypowe gadanie, że opalone to tylko solary albo ludzie robiący w polu. Nie, nie jestem kurą domową, nie mam pryszczy, nie robię w polu, ale irytuje mnie takie wyciąganie argumentów z tyłka o ludziach, których w ogóle życia nie znacie tylko oglądacie filmy i czytacie książki, które tylko pogłębiają te stereotypy, a w życiu w tyłku byliście i kupę widzieliście.
Mówisz, że ja się podnieciłam tematem? A kto się rozpisał na kilka komentarzy? Ja po prostu dużo mówię i jak chcę coś przekazać, to muszę przekazać wszystko i tyle.
Jeśli chodzi o photoshop, to czy ja napisałam, że to jest fajne? Napisałam jedynie, że bladziochy przede wszystkim ładnie wyglądają na zdjęciach po obróbce. Nic więcej.
Tak samo nie napisałam, że należy podążać za modą. Odpowiedziałam tylko na wcześniejsze komentarze, że niby bladość jest modna, że znane osoby coraz częściej chodzą blade. Bladość nie jest modna, tak samo opalenizna nie jest modna i ten argument o modzie jest z tyłka wzięty. Mamy chodzić jak bielasy, bo niby ta bladość jest taka modna i piękna och ach...

[Gość Achaa]

Daria, a jednak mylisz się - nie jestem kurą domową, nie zajmuję się 24h na dobę domem, nie jestem tapeciarą (choć się maluję, ale bez przesady), nie jestem pryszczata (mam całkiem ładną cerę), nie jestem nadmiernie opalona (nie opalam się, bo nie mogę, a smaruję się samoopalaczem, gdyż nie chcę być blada), mam znajomych, ale mam też olej w głowie, żeby nie p............................ na tematy, o których nie mam pojęcia, jak np ludzie na wsi. Jestem ze wsi i to już nie te czasy, co kiedyś, że kobiety tylko do garów i do kur, a faceci to tylko na polu i w krowach... Żyję jak normalna dziewczyna, nie mam nawet gospodarki, ale nie wyglądam jak zaniedbana, zjarana solara w wymiętych ciuchach i nie gadam jakąś gwarą wiejską. Za dużo filmów się naoglądaliście. Skoro jesteście z miasta, to co możecie wiedzieć o wsi? Bo na wakacje raz do roku przyjeżdżacie albo do babci/ciotki/siostry itp??? Haha śmieszne. A drogowiec (choć osobiście żadnego nie znam), to taki sam człowiek jak i wy, a nawet bym wolała być drogowcem niż siedzieć na kasie w supermarkecie, choć tak naprawdę większość prac nie hańbi.
Nie jestem też zarozumiałą osobą i niemiłą, ludzie, którzy mnie znają dobrze to wiedzą. Nikomu też nie narzucam swojego zdania, ale nie moja wina, że ja coś napiszę, a "szanowna" austeria zaraz się rzuca i przeżywa jakby sama nie miała w życiu innych problemów. A ja coś odpowiem, to zaraz jestem ta zła i zakochana w sobie? Zastanówcie się nad sobą, bo to wasze przeżywanie moich wypowiedzi świadczy raczej o tym, iż to wy macie straszne kompleksy i nie potraficie zaakceptować tego, że ktoś jest na tyle pewny siebie, aby napisać dokładnie to, co myśli, a nie tylko liże tyłki wszystkim naokoło

[austeria]

uwielbiam się rzucać w Twoim temacie, po prostu to jest mój sens życia, wchodzić na forum abc i szukać nicka Acha, żeby cokolwiek Ci "pojechać".

[xSandra]

nie chce mi sie czytac tej klotni to powiem tak: zalezy co komu pasuje ja sie kiedys opalalam nawet sporo a teraz mi przeszlo zupelnie zmienil mi sie gust i sie nie opalam. ale jakbym byla nad morzem to pewnie bym sie poopalala troche

[franca]

"porcelanowa cera wygląda ładnie tylko po retuszu", " Blada cera wygląda dobrze tylko u nielicznych osób lub za zasługą photoshopa,"bladziochy przede wszystkim ładnie wyglądają na zdjęciach po obróbce". W tych zdaniach nie ma słów typu: "podoba mi się", "mam wrażenie, że", "według mnie", itp. Czym one są, jeśli nie narzucaniem swojego gustu innym?

[Gość Achaa]

w pierwszym zdaniu zaczęłam pisać, że mi się bladość nie podoba. Nie będę non stop pisać wg mnie wg mnie wg mnie wg mnie wg mnie itd itp, bo to strasznie nieskładne. Czy napisałam w którymkolwiek zdaniu "MASZ NIE LUBIĆ BLADEJ CERY I SIĘ OPALAĆ"? Nie sądzę