Skocz do zawartości
Forum

Seks na pierwszej randce


Gość Taka Jaka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość aguskaguska

~konserwator
ale o czym oni mają rozmawiać? O tym czy pójść do łozka teraz czy na następnej randce????

O tym jak w ogóle podchodzą do seksu i do siebie nawzajem. Wtedy nie będzie problemu z tym czy on stwierdzi, że jest łatwa, czy nie. Jeżeli będzie wiedział że nie robi tego z każdym po kolei to dlaczego ma stwierdzić że jest łatwa? Jeśli mu powie "masz to, to, to i to", to będzie znaczyło że ma wymagania i wcale nie każdy je tak łatwo spełnia. Dodatkowo chłopakowi zrobi się miło. Tyle tylko że taką rozmowę trzeba odpowiednio przeprowadzić żeby po pierwsze kogoś nie speszyć, po drugie nie zabrzmieć sztucznie (dlatego właśnie powinna to być szczera rozmowa). Jedni może będą na to gotowi na pierwszej randce, inni później. Poza tym trzeba wiedzieć co się chce powiedzieć. Poprostu jeśli będą wiedzieli na czym stoją, to raczej żadne z nich nie odbierze drugiej osoby jako "łatwej". Tak mi się wydaje. A skoro ktoś ma uprawiać seks, to myślę że powinien być też gotowy na rozmowę o nim i o tym, na czym właśnie stoi.

Odnośnik do komentarza
Gość aguskaguska

Jasne, ale też nie robi się ich ot tak przy sałatce, więc nie ma po co o tym przy sałatce rozmawiać. Na taką rozmowę trzeba wybrać właściwy moment. Nikt nie powiedział że macie o tym rozmawiać od razu jak tylko się spotkacie, niezależnie od tego gdzie to będzie. Mi się wydaje że ta rozmowa może wyjść całkiem naturalnie i być częścią całego aktu. Jest na tym forum ktoś kto nie lubi połączonej z szacunkiem szczerości? Powodzenia, niezależnie od tego czy to jutro zrobicie, czy nie.

Odnośnik do komentarza

austeria
~Taka Jaka
Kolacja jutro... nie sądzę aby miała z nim o tym gadać, bo raczej wyjdę na dziwaczkę... o takich rzeczach się nie mówi ot tak, przy sałatce....

nie można mówić o tym przy sałatce, ale robić już prędzej ? ;) ehhh

Czemu nie?:) W tym przypadku nie wydaje mi się to dziwne. Bo rozmawianie o tym wiązałoby się z planowaniem tego na konkretną datę, i miejsce. To zabrałoby z seksu spontaniczność, więc tym samym bardzo dużą część jego uroków.

Odnośnik do komentarza

franca
austeria
~Taka Jaka
Kolacja jutro... nie sądzę aby miała z nim o tym gadać, bo raczej wyjdę na dziwaczkę... o takich rzeczach się nie mówi ot tak, przy sałatce....

nie można mówić o tym przy sałatce, ale robić już prędzej ? ;) ehhh

Czemu nie?:) W tym przypadku nie wydaje mi się to dziwne. Bo rozmawianie o tym wiązałoby się z planowaniem tego na konkretną datę, i miejsce. To zabrałoby z seksu spontaniczność, więc tym samym bardzo dużą część jego uroków.


a czemu miałoby się wiązac z jakims planowaniem? kompletnie inaczej na to patrzę, ale juz nie będę się wdawać w wymianę zdan ;)

Odnośnik do komentarza
Gość aguskaguska

franca
Bo rozmawianie o tym wiązałoby się z planowaniem tego na konkretną datę, i miejsce. To zabrałoby z seksu spontaniczność, więc tym samym bardzo dużą część jego uroków.

Wszystko zależy od sposobu przeprowadzenia rozmowy. Można zacząć ten temat nie planując uprawiania seksu:). Jest też coś takiego jak flirt, prawienie komplementów itp itd. Jeżeli sięto robi w sposób poważny to chyba ciężko to zaplanować. A efekty mogą być różne.

Odnośnik do komentarza

~Miguel13
Pożądny pomyśli nic nie warta dziewczyna, jeżeli ze mną na pierwszej randce chce coś to ilu już wczęsniej tak potraktowała. Czy w ogóle z taką osobą można myśleć o czymś więcej. Zresztą to co opisujesz jest czystym pociągiem, więc jeżeli chodzi ci się z nim przespać to się po prostu prześpij ale nie licz na nic więcej. Jeżeli się zaczyna od pociągu a nie od uczucia to przypomina to troche szukanie faceta na zasadzie gry w totolotka. Trudno tak oceniać kogoś kogo się nie zna ale mam złe przeczucia co do tego kolesia, zresztą się przekonasz na kolacji. Jak bardzo będzie korzystał ze sztuczek by cię podniecić. Byś sama chciała czegoś więcej już na tej randce. (w sumie już teraz tego chcesz skoro to rozważasz) Tak naprawdę, jeżeli jest pożądny koleś to nic takiego od ciebie nie wymaga chce ci sprawić jedynie przyjemność byś się poczuła wyjątkowo i jeżeli taki przyświeca mu cel to nic więcej nie będzie chciał. Gdyby mi dziewczyna dała do zrozumienia, że jest gotowa się ze mną przespać na pierwszej randce, to widziała by mnie po raz ostatni, gdyby to nie było u mnie wyszedłbym w tej chwili. Jestem dziwnym idealistą - dinozaurem, ale nie przespałbym się z żadną dziewczyną dopóki nie rozpatrywałbym jej jako osoby z którą mógłbym spędzić życie. Osoba odpowiedzialna bieże odpowiedzialność za własne czyny a żadna zabezpieczenie nie daje 100% pewności. Ludzie z seksu zrobili zabawę, zapominając o tym że główną funkcją jest budowanie przywiązania emocjonalnego między dwojgiem bliskich sobie ludzi a im więcej partnerów przed tym właściwym tym seks ma mniejsze znaczenie i trudniej coś zbudować. Seks między prawie obcymi osobami nie ma żadnego sensu, szczególnie, że u osób normalnych wzmacnia przywiązanie do drugiej osoby. Zaczyna się problem bo tobie może zacząć zależeć a on może nic nie chcieć (prócz ewentualnie seksu) i ostatecznie możesz się stać friend with benefits. A chyba nie o to ci chodzi przynajmniej w tej chwili. Jeżeli sama nie będziesz się szanować nikt ncie nie będzie szanować.

chyba ci na mózg padło seks to zwykła czynność fizjologiczna jak każda inna

Odnośnik do komentarza
Gość prawdaboli12

dzisiaj ten cię pociąga, jutro inny, za miesiąc kolejny.... hah

byłabyś dziwką po prostu nic więcej. i przemek ma racje że się nie ma szacunku do takich kobiet jak on do siebie szacunku nie mają. jesteś dziurką do wsadzenia penisa? ok spoko burdele czekają a poznasz tam pewnie paru co cię będą 'pociągać' co dzień inny.

Odnośnik do komentarza
Gość prawdaboli12

~aser
~Miguel13
Pożądny pomyśli nic nie warta dziewczyna, jeżeli ze mną na pierwszej randce chce coś to ilu już wczęsniej tak potraktowała. Czy w ogóle z taką osobą można myśleć o czymś więcej. Zresztą to co opisujesz jest czystym pociągiem, więc jeżeli chodzi ci się z nim przespać to się po prostu prześpij ale nie licz na nic więcej. Jeżeli się zaczyna od pociągu a nie od uczucia to przypomina to troche szukanie faceta na zasadzie gry w totolotka. Trudno tak oceniać kogoś kogo się nie zna ale mam złe przeczucia co do tego kolesia, zresztą się przekonasz na kolacji. Jak bardzo będzie korzystał ze sztuczek by cię podniecić. Byś sama chciała czegoś więcej już na tej randce. (w sumie już teraz tego chcesz skoro to rozważasz) Tak naprawdę, jeżeli jest pożądny koleś to nic takiego od ciebie nie wymaga chce ci sprawić jedynie przyjemność byś się poczuła wyjątkowo i jeżeli taki przyświeca mu cel to nic więcej nie będzie chciał. Gdyby mi dziewczyna dała do zrozumienia, że jest gotowa się ze mną przespać na pierwszej randce, to widziała by mnie po raz ostatni, gdyby to nie było u mnie wyszedłbym w tej chwili. Jestem dziwnym idealistą - dinozaurem, ale nie przespałbym się z żadną dziewczyną dopóki nie rozpatrywałbym jej jako osoby z którą mógłbym spędzić życie. Osoba odpowiedzialna bieże odpowiedzialność za własne czyny a żadna zabezpieczenie nie daje 100% pewności. Ludzie z seksu zrobili zabawę, zapominając o tym że główną funkcją jest budowanie przywiązania emocjonalnego między dwojgiem bliskich sobie ludzi a im więcej partnerów przed tym właściwym tym seks ma mniejsze znaczenie i trudniej coś zbudować. Seks między prawie obcymi osobami nie ma żadnego sensu, szczególnie, że u osób normalnych wzmacnia przywiązanie do drugiej osoby. Zaczyna się problem bo tobie może zacząć zależeć a on może nic nie chcieć (prócz ewentualnie seksu) i ostatecznie możesz się stać friend with benefits. A chyba nie o to ci chodzi przynajmniej w tej chwili. Jeżeli sama nie będziesz się szanować nikt ncie nie będzie szanować.

chyba ci na mózg padło seks to zwykła czynność fizjologiczna jak każda inna

hahahahaha....ha.. aser weź wyjdz. żałosny z ciebie facet/baba.

Miguel13 masz racje w 100000%

Odnośnik do komentarza

Przykro mi czytać w ogóle takie bzdury. O rozmowie. Ale tylko chyba kobieta może wpaść na tak kuriozalny pomysł. Uważaj, bo ktoś powie Ci prawdę, jeśli chce Cię wykorzystać? Uuu chcę Cię zerżnąć Ci powie nie? Czy będzie czarował? A tym bardziej jak tego kogoś nie znasz. Nawet jak znasz to głupi pomysł, opierać się na słowie. Musiałabyś spotkać kogoś kto ma honor i jego słowa mają wartość, a ilu dziś jest takich ludzi? Dlatego zapomnij. To największa paranoja zrobić coś takiego. Świadczy to, albo o braku szacunku do samego siebie, albo o dziecięcej naiwności. Dlatego ktoś wymyślił okres chodzenia ze sobą poznawania się i obserwowania zachowania w stosunku do innych ludzi. Bo Ciebie może mamić, jeśli chodzi mu tylko o jedno, a w stosunku do innych marna szansa, że będzie udawał. Bo cały czas nie da się udawać. I po roku, dwóch spotkań można coś o kimś powiedzieć. A nie widzisz kogoś, kto Ci się podoba i chuć, bo może to ten. Tak robią ludzie z problemami emocjonalnymi, bo co możesz poczuć do kogoś, kogo widzisz chwilę i może wam się dobrze nawet gada. To na ulicy też, jak kogoś zobaczysz i zapyta Cię o hotel, mrugnie okiem to dasz mu, bo może to ten jedyny. A wyjdziesz z hotelu i spotkasz jeszcze fajniejszego i zaprosi Cię na kawę, bo wpadniesz mu w oko, to następny? Ile okazji, tyle przyjemności? Spójrz prawdzie w oczy, przecież to nic innego ku...restwo. I na pewno nie znajdziesz tak nikogo wartościowego, chyba że szukasz dupka, co traktuje kobiety jak rzecz, bo w sumie to sama z takim podejściem prosisz się o takie potraktowanie. Masz chuć i nie możesz sobie poradzić, to sama się zaspokój. Co za podejście. Jak złapiesz syfa to może zmądrzejesz. Gorzej jak zarazisz innych. A poza tym wiesz o tym, że częsta zmiana partnerów seksualnych może powodować raka szyjki macicy? I to potwierdzone. A później płacz i lament. Dlaczego ja? Twój problem polega na tym, ze myślisz tylko o sobie i dopóki tego nie zmienisz będzie problem ze znalezieniem kogoś fajnego. Spróbuj odnaleźć siebie, a facet sam się znajdzie i to fajny, nawet nie będziesz wiedziała kiedy. Tylko zacznij myśleć głową.

Odnośnik do komentarza

Co za pytanie z tym seksem-na której randce? I to jest właśnie podejście. Inni mają zadecydować kiedy to będzie. Ile masz lat? A o to kiedy możesz zjeść batona też pytasz przechodniów, albo mamusię?
To może niech ktoś postanowi , że na 10-tej i wszyscy będą się bzykać na 10-tej. Przynajmniej każdy będzie wiedział co ma robić, a nie takie stresy. Ja pierdziele. A seks pewnie uprawiasz, bo inni tak robią. Bezmózgowie totalne. Proponuję wizytę u psychologa na początek z takim podejściem do życia. I nie żartuję, tylko z dobrego serca radzę. Po takiej wypowiedzi można zacząć mieć wątpliwości, czy kobiety mają mózg i go potrafią używać? Całe szczęście są jeszcze normalne.

Odnośnik do komentarza
Gość aguskaguska

luki87
Uważaj, bo ktoś powie Ci prawdę, jeśli chce Cię wykorzystać? Uuu chcę Cię zerżnąć Ci powie nie? Czy będzie czarował? A tym bardziej jak tego kogoś nie znasz. Nawet jak znasz to głupi pomysł, opierać się na słowie.

Owszem, są tacy, wiem to z autopsji. Przyznali się nawet bez rozmowy. Bo i po co mieli czarować jeżeli jak nie ta sięzgodzi to inna? le ok, jest możliwość że ktoś będzie oszukiwał. I jej się wyeliminować nie da. Mało to jest takich przypadków, w których facet jest w związku z dziewczyną dla seksu tylko? Z tą rozmową chodziło mi o to, że ona umożliwi zaobserwowanie reakcji tej drugiej osoby i zmniejszy jednak prawdopodobieństwo oszustwa. Ale go całkiem nie wyeliminuje. Poza tym autorka topicu zna tego chłopaka, a przynajmniej trochę.

luki87
To na ulicy też, jak kogoś zobaczysz i zapyta Cię o hotel, mrugnie okiem to dasz mu, bo może to ten jedyny. A wyjdziesz z hotelu i spotkasz jeszcze fajniejszego i zaprosi Cię na kawę, bo wpadniesz mu w oko, to następny? Ile okazji, tyle przyjemności?

Niekoniecznie. Prawdopodobnie nie.

luki87
I na pewno nie znajdziesz tak nikogo wartościowego, chyba że szukasz dupka, co traktuje kobiety jak rzecz, bo w sumie to sama z takim podejściem prosisz się o takie potraktowanie.

To, że ktoś nie oczekuje, że kobieta będzie ukrywała swoją naturę (a chęć uprawiania seksu - tak, owszem! - do niej należy), to nie znaczy, że musi od razu jej nie szanować. Wręcz przeciwnie, może ją szanować mimo, tego, że wie, że ta natura niekoniecznie jest taka, jak się ją przedstawia. A może ten szacunek można okazać właśnie podczas seksu, i niekoniecznie po niewiadomo jak długiej znajomości? Może właśnie o to prosi się kobieta "dająca komuś..."?

Masz chuć i nie możesz sobie poradzić, to sama się zaspokój.

I tutaj namawiasz do seksu. Tylko uprawianego w inny sposób. Dlaczego ten rodzaj seksu miałby być mniej "ku**ewski"? Kojarzy mi się historia, którą przeczytałam niedawno w książce. Dziewczyna chciała być dziewicą i zasługiwać na białą suknię podczas swojego ślubu, dlatego uprawiała tylko seks oralny. Dla mnie to zwykłe oszustwo i spłycanie sprawy.
Twój problem polega na tym, ze myślisz tylko o sobie i dopóki tego nie zmienisz będzie problem ze znalezieniem kogoś fajnego.

Skąd to wiesz?
Spróbuj odnaleźć siebie, a facet sam się znajdzie i to fajny, nawet nie będziesz wiedziała kiedy. Tylko zacznij myśleć głową.

Pytanie, czy wiesz co mówisz. Bo właśnie ta odnaleziona "ja" może nie zachowywać się zgodnie znormami społecznymi. Chodzi Ci o odnalezienie siebie, czy norm?

Odnośnik do komentarza

A jakie teraz masz normy społeczne. Jak będziesz patrzeć na resztę, jak inne szukają faceta przez łóżko-to jest dla Ciebie norma? Bo dla większości tak. Choć powszechnie przyjęte jest , że to nie właściwe. To rób tak jak oni. Tylko zapytaj najpierw ich ilu tak naprawdę jest szczęśliwych. A małolaty myślisz dlaczego idą do łóżka? Z miłości? Z ... Bo po pierwsze kumpele im opowiadają że mają to za sobą-i co gorsza wywierają presję śmiejąc się z nich. A prawda jest taka, że dziewictwo to skarb, a nie ciężar. Tylko dociera to zbyt późno, lub w ogóle, a kumpele mają ubaw z głupoty, choć w twarz się nie wyśmieją. A po drugie z powodu głupoty objawiającej się tym, że na siłę chce się pokazać jakim się jest dorosłym, pomijam że w debilny sposób. Mechanizm ten sam, co z paleniem fajek. Popisówka i nic więcej. Paranoja goni paranoję.

A to wszystko wiem z życia. Bo umiem doskonale obserwować i wyciągać wnioski z głupoty innych. I nie mówię tego sam o sobie, choć teraz każesz mi tak zrobić, ale rozmawiam z dorosłymi ludźmi, którzy mają naprawdę poukładane życie i oni mi to mówią. Ze swojego , a przede wszystkim z obserwacji, jak ludzie się szmacą, sprzedają , szukają Bóg wie czego. A najlepsze jest to, że jak już im się wydaje, że złapali Pana Boga za nogi, to po jakimś czasie okazuje się że to czego szukali, czyli szczęście jest od nich dalej niż na początku, a jak podjęli decyzję o ślubie i najlepiej mają jeszcze dzieci z niewłaściwą osobą (mówiąc złapali Pana Boga za nogi, miałem na myśli wyjście za mąż,czy ożenienie się, ze głównie ze względu na kasę , a także urodę) to już w ogóle są z życiem nie powiem gdzie.

Prawdopodobnie nie, to sorry, ale to dla mnie żadna odpowiedź. To znaczy być może tyle samo, choć nie mówię tu konkretnie o Tobie co np. zależy jak będzie ubrany, jaki samochód będzie miał itp.

Faktycznie szacunek podczas seksu z nieznajomym. Pachnie mi to hipisowskimi hasłami. Dawajcie wszystkim. Szanujmy się wzajemnie. Ty kobieto słyszysz co Ty w ogóle mówisz. Jaki to jest szacunek- że Cię nie pobije, czy że nie ulotni się rano zanim wstaniesz-być może. Bo nie masz o Tym kimś bladego pojęcia. A szacunkiem wobec siebie jest do takiej sytuacji nawet nie próbować doprowadzić. Wybacz, ale trzeba mieć coś z głową, żeby mieć takie pomysły.

Kolejna rzecz. Nikogo do niczego nie namawiam. Mówię, ze najlepiej zapanować nad popędem umysłem. Jak się nie da to pracą. Czasem wystarczy naprawdę posprzątać coś w domu, i głupawka mija na jakiś czas. A w między czasie szukać kogoś normalnego i się z nim spotykać, ale nie z nastawieniem na seks jak większość to robi, tylko na początku na dłuższą normalną znajomość. Bo jak dasz na wstępie to co najlepsze to co zostawiasz na później. Nic problemy , które zawsze prędzej czy później się pojawią, a do seksu się przyzwyczaisz i nie będzie przeciwwagi dla trudności w związku. Czy to tak trudno pojąć, że trzeba niektórym jak krowie na rowie, a i tak pewnie nie dotrze.
Czasami mam wrażenie, że większa część społeczeństwa naprawdę nie potrafi używać mózgu i naprawdę musi wdepnąć w gówno, by namacalnie przekonać się że to właśnie ono. I generalnie nie byłoby problemu, gdyby nie to, że wdepnięcie ciągnie za sobą konsekwencje niestety ( a w przytoczonym porównaniu smród)

Ostatnie. Szukaj siebie, ale nie pierwszej lepszej, tylko tej właściwej. Gdzie wzorce oparte na moralności są podstawą. Jak siądziesz wreszcie i pomyślisz co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze kasa, czy uczciwość, uroda, czy uczucia. Wbrew pozorom jedno drugiego nie wyklucza. Problem polega tylko i wyłącznie na ustaleniu priorytetów i proporcji wartościowania. Bo można postawić na 90 procent kasa, 10 procent uczciwość, i według takich kryteriów szukać człowieka, a można 25 procent kasa i 75 uczciwość. Nie będę mówił według jakiej proporcji znajdziesz kogoś fajnego, choć nie trudno chyba przewidzieć. Tak samo jak nie podejmę za Ciebie wyboru. Po prostu nawet nie mogę, bo nawet jak dokonam właściwego wyboru, to Ty i tak możesz potraktować mnie jako wroga. Ja nie potrzebuję wokół siebie niewolników, ale mądrych przyjaciół, którym wskażesz drogę i dasz wybór, którym dasz szansę na nagrodę, a nie tą nagrodę. Bo nawet gdybym dał to i tak nie docenią. Bo w życiu najbardziej ceni się to o co się walczyło, to co Cię kosztowało, a nie to co podano na tacy.

Najgłupsze jest to że większość twierdzi, że nie pieniądze ich nie interesują, a nawet obrażą się jak im tak powiesz. Ale jak zobaczy kolesia w Armanim i w Bentleyu tatusia, nieważne że to nie jego i że nie ma pojęcia o życiu. Że to najczęściej dupek i burak, który ostatnią szarą komórkę miał przy urodzeniu, i że zaraz zdradzi bo traktuje innych jak zabawkę, którą można kupić i jak się znudzi zamienić na nowszą, lepszą-, to dostaje taka małpiego rozumu.

Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza

Napisałem odpowiedź wyczerpującą. Skasowała się przy dodawaniu na to zrąbane forum. Sorry ale nie mam cierpliwości już dziś pisać kolejnego eseju, ale moim zdaniem mocno się mylisz. To nie moja sprawa. Twoje wybory, Twoje życie i Ty poniesiesz konsekwencje. Więc ja, co miałem do powiedzenia powiedziałem, reszta to nie moja sprawa. Niektórzy jak widać nie potrafią się uczyć na błędach innych, tylko muszą na własnych. Przykro mi. Tyle powiem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość aguskaguska

luki87
A jakie teraz masz normy społeczne. Jak będziesz patrzeć na resztę, jak inne szukają faceta przez łóżko-to jest dla Ciebie norma? Bo dla większości tak.

Skoro dla większości to jest norma, no to znaczy, że to jest norma społeczna. Niekoniecznie musi mi się ona podobać, no ale jest.

luki87
Choć powszechnie przyjęte jest , że to nie właściwe.

Owszem, jest przyjęte, ale to się zmienia. Tak jak wszystkie normy (bo to też jest norma społeczna) ewoluują. U nas, w Europie to nie wypada. Ale pewnie są środowiska, w których nie byłoby to problemem.

luki87
A małolaty myślisz dlaczego idą do łóżka?

Małolaty (tak te nieletnie w metryce, jak i w umyśle) to wbrew pozorom zupełnie inna sprawa. Chociażby dlatego, że nie biorą pod uwagę konsekwencji. I robią to faktycznie dla popisówy, a nie dla siebie. Ewentualnie mogą też zastępować seksem szukanie prawdziwego partnera i wmawiać sobie, że seks im wystarczy (np wtedy, kiedy nie potrafią znaleźć chłopaka). Chociaż byćmoże jest jeszcze wiele innych powodów, dla których to robią. Nie wiem, ja się tak nie zachowywałam.

luki87
Tylko dociera to zbyt późno, lub w ogóle, a kumpele mają ubaw z głupoty, choć w twarz się nie wyśmieją.

Z takim wyśmianiem się akurat nie spotkałam. Ze śmianiem się z osoby, która nie uprawiała seksu, też w sumie nie jakoś często.

luki87
A to wszystko wiem z życia. Bo umiem doskonale obserwować i wyciągać wnioski z głupoty innych.

Chodziło mi o to, skąd wiesz, że ta dziewczyna myśli tylko o sobie. I nie, broń Boże nie karzę Ci mówić o sobie:).

[quote="luki87"]Prawdopodobnie nie, to sorry, ale to dla mnie żadna odpowiedź. To znaczy być może tyle samo, choć nie mówię tu konkretnie o Tobie co np. zależy jak będzie ubrany, jaki samochód będzie miał itp.[quote]

Byćmoże, ale partnerów do związków też dobieramy tak na prawdę z konkretnych powodów. I te powody to nie jest żadna magia ani bezinteresowność. Tyle tylko, że (to wynika z obserwacji, a nie z autopsji) tak dobierając osoby do związku, jak i przygodnego seksu, niektórzy analizują to świadomie, a niektórzy nie.

luki87
Faktycznie szacunek podczas seksu z nieznajomym. Pachnie mi to hipisowskimi hasłami. Dawajcie wszystkim. Szanujmy się wzajemnie. Ty kobieto słyszysz co Ty w ogóle mówisz. Jaki to jest szacunek- że Cię nie pobije, czy że nie ulotni się rano zanim wstaniesz-być może.

Szacunek okazywany małymi gestami i chociażby tym, że ktoś się interesuje czy drugiej osobie też jest dobrze, czy nie. Małe, proste rzeczy, a mogą być wyrazem szacunku.

luki87
Nikogo do niczego nie namawiam. Mówię, ze najlepiej zapanować nad popędem umysłem. Jak się nie da to pracą. Czasem wystarczy naprawdę posprzątać coś w domu, i głupawka mija na jakiś czas.

Ale to nie zmienia faktu, że uprawianie seksu w sposób, który nie narusza błony dziewiczej, i mówienie, że jest się dziewicą i zasługuje się na więcej jest pewnego rodzaju oszustwem.

luki87
Bo jak dasz na wstępie to co najlepsze to co zostawiasz na później. Nic problemy , które zawsze prędzej czy później się pojawią, a do seksu się przyzwyczaisz i nie będzie przeciwwagi dla trudności w związku.

Problemy a i owszem, na pewno bedą. Ale zostawiam też jeszcze lepsze rzeczy, których się nauczę bo nie spocznę na laurach i będę się starać cały czas.

luki87
Szukaj siebie, ale nie pierwszej lepszej, tylko tej właściwej.

Jedna uwaga. Ja jestem jedna:) Nie ma mnie pierwszej lepszej i mnie właściwej.
Jak siądziesz wreszcie i pomyślisz co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze kasa, czy uczciwość, uroda, czy uczucia.

luki87
Wbrew pozorom jedno drugiego nie wyklucza. Problem polega tylko i wyłącznie na ustaleniu priorytetów i proporcji wartościowania. Bo można postawić na 90 procent kasa, 10 procent uczciwość, i według takich kryteriów szukać człowieka, a można 25 procent kasa i 75 uczciwość. Nie będę mówił według jakiej proporcji znajdziesz kogoś fajnego, choć nie trudno chyba przewidzieć.

I pod tym się podpiszę rękami i nogami. Ale zapewne dlatego, że nie podałeś wśród tych wartości seksu:P A zaznaczam, że nie uprawiałam nigdy seksu z partnerem więc nie usprawiedliwiam tu swojego zachowania. I nie jestem Twoim wrogiem abnsolutnie.
Najgłupsze jest to że większość twierdzi, że nie pieniądze ich nie interesują, a nawet obrażą się jak im tak powiesz.

luki87
Ale jak zobaczy kolesia w Armanim i w Bentleyu tatusia, nieważne że to nie jego i że nie ma pojęcia o życiu. Że to najczęściej dupek i burak, który ostatnią szarą komórkę miał przy urodzeniu, i że zaraz zdradzi bo traktuje innych jak zabawkę, którą można kupić i jak się znudzi zamienić na nowszą, lepszą-, to dostaje taka małpiego rozumu.

Takie jest Twoje podejście do kobiet? W takim razie życzę spotkania osoby, która je zmieni;)

Również pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Normy społeczne nie ewoluują one upadają. A my na to pozwalamy. Zastanów się jak tak dalej pójdzie jak Twoi wnukowie będą się zachowywać jak tak dalej będą ewoluować. Wielce ewoluują tylko w jakiś dziwny sposób zawsze w jedną stronę. W stronę wielce swobód, tylko tak się składa, że ludzie coraz częściej przez wolność postrzegają anarchię. Bo wtedy jeszcze więcej swobody. I każdy z każdym może. To może lepiej od razu przyzwolić na wszystko, będzie prościej.

Już raz podałem przykład:
Jak pedofil który uważany jest w normalnym środowisku trafi do środowiska mających podobne poglądy, to on też dla nich jest normalny. Np do więzienia dla takich osób a tu sytuacja jest z goła podobna, tylko nie zamykają za to, bo to pozornie sprawia radość i nikt o tym głośno nie mówi. A to że rujnuje życie społeczne i rani bliskich to mały pikuś.
Nic nie wypada. Zasady są jednakowe dla wszystkich i po sprawie. Jak aspirujesz do krajów azjatyckich i afrykańskich, gdzie pół wioski sobie może, choć nawet tam też są normy, to podziwiam.

Nie jakoś często to w późniejszym wieku. Ale wśród nastolatków, a granica wieku inicjacji ulega gwałtownemu zaniżeniu to jest to na porządku dziennym. Głupota jest normą, i nie zajmują się oni nauką tylko bombardowani zewsząd seksem (internet telewizja) prowadzą głupkowate rozmowy, próbując zabłysnąć, bo niczym innym nie potrafią. Nawet dorośli (wiekiem) często w taki sam sposób się zachowują. Chore. A z kogo dzieci czerpią przykład.

Bo to jasne. Jak może myśleć o kimś kogo nie zna nie oszukujmy się w ogóle jako o człowieku i potencjalnym stałym partnerze. Myśli o swoich potrzebach i tym , że nadarzyła się okazja by je zaspokoić. O tym kimś może co najwyżej pomyśleć w kontekście. Fajne ciało ma ( Fajne ciacho), uśmiech itp. Czy zatem to że ktoś ma fajne ciało czy uśmiech sprawia, że jest to wystarczający powód by się z kimś przespać i dać mu część siebie. A szansa na pomyłkę jest ogromna w takim wypadku. Bo ciałem nikogo nie zatrzymasz przy sobie. A dla tego właściwego zostaje z Ciebie coraz mniej:(

Bezinteresowność o której mówię dotyczy tylko sfery materialnej. I nie polega na szukaniu kogoś co nie ma nic. Tylko o to ,że to nie jest najważniejsze. A jak się okazuje dla niektórych jest i są w stanie poświęcić, lub nie zauważyć ważniejszych rzeczy zaślepieni tym jednym. A później płacz lament, zdrady rozwody itp. Bo pieniądze prawdziwego szczęścia nie dają. Dają tylko chwilową ułudę. A po kilku kilkunastu latach okazuje się że spisz z całkowicie sobie obcym człowiekiem nawet jak nie jest taki najgorszy w łóżku i zaczyna się gehenna. A już nie mówię o tym jak ktoś te wartości materialne straci w trakcie, albo pojawi się ktoś piękniejszy lub z większymi pieniędzmi, a to całkiem możliwe tak, bo najczęściej tak sobie dobierają towarzystwo właśnie tacy ludzie. Patrząc na to , by nie stracić niby, a zyskać pozycję, kontakty w interesach itp. W tych chorych środowiskach ludzi traktuje się jak przedmioty. Jak stają się niepotrzebni, albo się znudzą to wyrzuca się ich do kosza, na śmietnik historii, bo po co komu ktoś, kto nic pozornie nie może im dać poza rozmową i uczuciem.

Szacunek okazywany małymi gestami. Ty się słyszysz. Czyli jak koleś Cię przytuli przed seksem i zrobi kawę , albo kupi szampana. To nawet jak nie masz o nim pojęcia to znaczy że jest dostatecznie dobry, by pójść z nim do łóżka i z Tobą współżył. To gratuluję, bo masz znakomite kryterium, by wiecznie szukać nie wiadomo czego bo większość gości którzy mają chociaż trochę kasy i chcą niezobowiązującego jednorazowego seksu oraz nie są frankensteinami tak się zachowa. To m/w 30 procent facetów na świecie pasuje do Twojego opisu. To jak chcesz niby znaleźć tego jedynego?Jedyne wyjście to przespać się z nimi wszystkimi i wybrać nie wiem po czym. Może po długości stosunku, albo wielkości, albo obwodzie bicepsa? Co za paranoja, Nie widzisz tego? A tak właśnie robi większość. Jak chcesz robić tak samo Twoja sprawa. Ale szansa na to ,że znajdziesz w ten sposób faktycznie kogoś, kto jest naprawdę fajny graniczy z cudem. Przykre jest jedynie to, że mało kto zauważa że ta sama część społeczeństwa dlatego tak postępuje, bo nawet nie umie użyć mózgu. I myśli tylko jednym :(

Ja nie mówię o seksie oralnym, bo to też seks jeśli już mamy ustalić fakty. Tak. Bo seks to kontakt intymny z inną osobą. Mówię o tym, że jak czujesz napięcie, to najpierw można próbować z nim walczyć na poziomie umysłu. Jeśli jest naprawdę silne pozostaje praca lub sport. Bo zmęczenie przynosi ulgę , a przy okazji daje też inne pozytywne efekty. Nieprawdaż? Ewentualnie dogadzanie samemu sobie jeśli ewidentnie nie ma innej możliwości. Ale nikomu nie doradzam, tylko uważam, że to ostateczność i każdy podejmuje decyzję sam. Przede wszystkim w ten sposób nie wciągamy w zaspokajanie siebie innych przypadkowych osób. Tym się różnimy od zwierząt, że mamy mózg i nad popędem powinniśmy nauczyć się panować, a nie jak króliki mnożyć się lub wymyślać najróżniejsze sposoby by można było z każdym itp ( mam na myśli antykoncepcję) Poza tym, że to i tak chore i głupie, ale ciąża to nie jedyna potencjalna konsekwencja takich jak to nazwałaś norm. Pozostają jeszcze choroby przenoszone drogą płciową oraz rak szyjki macicy itp powodowany częstą zmianą partnerów. A to że ktoś jest czysty i ładnie pachnie i z dobrego domu nie gwarantuje że jest zdrowy. Ale po co ja to mówię jak i tak dla niektórych w danym momencie najważniejsza jest chuć, bądź ruja :) i nie potrafią myśleć tym czym powinni.

Sens w tym ,żeby dojść w tym poszukiwaniu siebie do momentu i tu mówię o właściwej Tobie, gdzie będziesz miała partnera którego zawsze docenisz nawet, jak pojawi się ktoś przystojniejszy na dany moment, bo będzie was łączyło coś więcej niż pociąg fizyczny i seks. A to tylko kilka procent z naszego życia. Co prawda bardzo ważne ale jednak tylko tyle. I z tą właściwą osobą naprawdę da radość, a tak tylko prędzej czy później rozczarowanie w 99 procentach sytuacji. Lub wejście w zakłamanie i oszukiwanie samego siebie jak jest cudownie, a w rzeczywistości nie jest. A tak się nie da na dłuższą metę i prędzej czy później to wyjdzie. Bokiem. A skąd to wiem? BO myślę i rozmawiam z ludźmi, tylko nie pierwszymi lepszymi, tylko z takimi, których życie nie tylko jest na zewnątrz na pokaz szczęśliwe, ale widać, że na każdym kroku myślą o sobie nawzajem ( moim zdaniem kochają się tą idealną miłością) . A chyba każdemu z nas o coś takiego chodzi, tylko że najczęściej ludzie mówią co innego a robią sami sobie na złość i na przekór i najgorsze bo udają że tak ma być. okłamywanie samego siebie. Ale to nie mój problem. TO że nigdy nie zaznają prawdziwego szczęścia na własne życzenie to ich problem. Chyba, że sprawa dotyczy mnie lub moich bliskich to wtedy bardziej mnie to interesuje.

A jakie to lepsze rzeczy. Jak i tak pojawią się problemy jak zaczniecie mieszkać razem. A będzie ich zdecydowanie więcej niż tych przyjemności najczęściej. Nawet jak będziesz się bardzo starać.
Prawda jest taka, że to seksu nauczysz partnera jak go kochasz i on Ciebie. Bo zawsze w tej sferze dopasowujesz się do innego człowieka, jak nie myślisz tylko o sobie. A na tym chyba polega miłość? Tak?. Więc nie wiadomo po co zbierać nie mające żadnej pozytywnej wartości doświadczenia i rozdawać z siebie tak naprawdę przypadkowym osobom? Które tak naprawdę później tylko ciążą na związku i nigdy nie ulatują z głowy. Co jak nie przejdziesz przez pięć łózek, albo przynajmniej trzy to nie będziesz umiała seksu uprawiać? Zastanów się. Dla mnie to kolejna paranoja i brak myślenia.

Moje podejście jest takie, że ja kocham kobiety,a nie kocham się z nimi. Tylko z ewentualnie jedną wyjątkową tak ? Kocham je takie jakimi są. Takie które mnie choć trochę pociągają fizycznie. Które znają swoją wartość. To jest właśnie ten seksapil, to co pociąga. Jak ktoś może być tylko dla Ciebie z własnego wyboru, a nie daje siebie innym (i wcale nie musi być Marilyn Monroe albo super modelką z wielkim biustem), ale chce właśnie mnie oddać siebie bezgranicznie i na zawsze. A ja jej siebie jednocześnie. Ale o tym nie przekonam się w pięć minut, ani w dwa tygodnie, czy nawet rok. Choć im dłuższa znajomość, tym mniejsza szansa na pomyłkę. Nie sądzisz? Kocham takie, które przede wszystkim szanują siebie i innych, bo mają być matkami i partnerkami, a nie ladacznicami. A niektóre osoby tak właśnie się traktują (jak rzeczy, choć wydaje im się że są takie strasznie mądre i cwane), a najczęściej trafiają w g... . Bo jak samemu wystawiasz się na to by znaleźć kogoś, kogo nie interesujesz Ty tylko to co masz, a tak się dzieje jeśli w ten sposób głownie szukasz. I to działa na poziomie podświadomości, to znajdziesz kogoś Ciebie wartego. Na własne życzenie. Przykre ale to prawda.

I ja się nie pakuję w takie relacje. Ale obserwuję dobrze co się dzieje. I właśnie to co widzę opisuję. Bo to właśnie staje się normą skoro co najmniej 80 procent kobiet tak się zachowuje, a mam możliwość obserwacji pełnego przekroju społeczeństwa. I może ktoś powiedzieć : Szukaj wśród tych 20 tak? I dobrze. Tylko to trochę mało, bo jak już ustaliliśmy pociąg fizyczny i kilka innych aspektów też ma znaczenie. Marzy mi się by było choćby 50/50. A jak z tym by te normy się nie przesuwały w niewłaściwą stronę nic nie zrobimy to na pewno nie będzie lepiej. TO chyba nietrudno przewidzieć. Pomyślmy więc czasem nie tylko o sobie i nie koniecznie o innych ( obcych nam osobach ) , ale o naszych dzieciach i wnukach, którym może przyjść żyć w społeczeństwie bez jakichkolwiek zasad i norm :(

Zacznijmy od siebie. Chcesz by ktoś pokochał Cię bezgranicznie i naprawdę. Ty daj mu to samo pierwsza nie czekając na to, aż zrobi pierwszy krok. I chodzi na początku tylko o uczucia i czas, a nie o seks. Jak ktoś Cię naprawdę będzie kochał, to nie będzie mu zależało na seksie z Tobą tylko na Tobie. Bo wie że na seks z Tobą też przyjdzie czas i będzie to naprawdę piękne boskie doznanie :)

Tylko trzeba chcieć to zauważyć, a nie patrzeć na innych. Inni nie będą żyć z Twoimi wyborami, tylko się na Ciebie wypną. Przestańmy żyć dla innych tylko dla siebie. A tak większość społeczeństwa dziś żyje. Chłopak, bo koleżanki zazdroszczą go, a nie dlatego , że jest naprawdę dla Ciebie kimś wyjątkowym. Bezsens. Popisówa i najgorsze, że wiek nie decyduje o mądrości jak się można przekonać z obserwacji ;)

Żyjmy mądrze, bo życie jest tylko jedno i szkoda je zmarnować. Mnie szkoda każdej minuty z niewłaściwą osobą.

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza

A i żeby było jasne. Uważam, że to samo tyczy się facetów. Mężczyznami ich nie nazwę, bo zdecydowana większość na to nie zasługuje. Ale po co oni mają się starać, by zasłużyć na miano mężczyzny w waszych oczach, skoro wy i tak ich nazywacie mężczyznami często tylko dlatego, że mają kasę i wygląd. Zatem po co mają się starać, jak i tak osiągnęli szczyt swoich marzeń w waszych oczach. Bo nie ma chyba bardziej wartościowego określenia na osobnika płci męskiej niż mężczyzna. A może się mylę?

Odnośnik do komentarza

~aguskaguska
I tutaj namawiasz do seksu. Tylko uprawianego w inny sposób. Dlaczego ten rodzaj seksu miałby być mniej "ku**ewski"? Kojarzy mi się historia, którą przeczytałam niedawno w książce. Dziewczyna chciała być dziewicą i zasługiwać na białą suknię podczas swojego ślubu, dlatego uprawiała tylko seks oralny. Dla mnie to zwykłe oszustwo i spłycanie sprawy.

Ahahaha! Ale błona jest, więc dla swego ukochanego będzie "nieskalana".:DD Nie no, fajne rozumienie czystości, nie powiem.
Jakby na to nie patrzeć/czy to będąc "za", czy "przeciw";)/, to masz całkowitą rację, to strasznie płytkie pojmowanie czystości. No i faktycznie pachnie fałszem.

~aguskaguska
luki87
Faktycznie szacunek podczas seksu z nieznajomym. Pachnie mi to hipisowskimi hasłami. Dawajcie wszystkim. Szanujmy się wzajemnie. Ty kobieto słyszysz co Ty w ogóle mówisz. Jaki to jest szacunek- że Cię nie pobije, czy że nie ulotni się rano zanim wstaniesz-być może.

Szacunek okazywany małymi gestami i chociażby tym, że ktoś się interesuje czy drugiej osobie też jest dobrze, czy nie. Małe, proste rzeczy, a mogą być wyrazem szacunku.

No właśnie, chociażby. Tyle, że nie wiem, czy to są takie małe rzeczy. Niestety wielu ludzi na to nie stać, mimo bycia w poważnym związku, podobno z "miłości. :(

Odnośnik do komentarza

Nie wiem co ma na celu twój post, ale chyba wyjaśniłem wszelkie wątpliwości. Jeśli coś jest nie jasne, lub się nie zgadzasz to poproszę o komentarz do mojego ostatniego postu.

A co do małych rzeczy. To właśnie to, o czym mówisz jest na porządku dziennym, bo ludzie nie potrafią szukać partnera. Bo zaślepia ich głupota, a to są właśnie tego efekty. Jak się szuka według niewłaściwego wzorca. I najczęściej okazuje się , że niby przed ślubem byliśmy z kimś innym, a po z zupełnie innym "gorszym egzemplarzem" tego samego poniekąd człowieka. A jeszcze później pojawiają się porównania i myśli jakby było jakby nie było. I pstryk kilka lat max i czar prysł. Tylko właśnie sami się oszukiwaliśmy, a w szczególności wystawiając się na ogromne niebezpieczeństwo poprzez seks, który nie wynikał z miłości, tylko potencjalnie miał do niej doprowadzić-zdaniem niektórych. To jest chore postrzeganie. Seks jest dopełnieniem miłości i to tej najczystszej, a nie wstępem do Niej. Ale jak się nie myśli głową, to taki jest efekt. Jak się nie używa szarych komórek to naprawdę ciężko pojąć, szczególnie w dzisiejszym hedonistycznym społeczeństwie, goniącym nie wiadomo za czym, a tak naprawdę ostatecznie nie znajdującym nic, poza frustracją i cierpieniem, że między miłością a seksem nie ma i nie będzie nigdy znaku równości.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...