Skocz do zawartości
Forum

Opowiadanie erotyczne


j_ohnny

Rekomendowane odpowiedzi

Dla rozluźnienia nastrojów, przedstawiam wam opowiadanie mojego autorstwa. Z pewnością dla niektórych może wydać się ono kontrowersyjne. Jestem jednak ciekaw waszej opinii. Zapraszam do lektury.

Moja jedyna, taka przygoda.

Nie jestem gejem, nigdy nim nie byłem, zdecydowanie pociagają mnie kobiety a jednak raz w życiu dane mi było zaznac pieszczot drugiego chłopaka. Byłem wtedy w ostatniej klasie liceum, 1 dzień kalendarzowej wiosny - były to czasy kiedy nikt już prawie nie uciekał z lekcji stawiając w głupim położeniu tych co uciekac nie chcieli. Teraz dominowały przebieranki, za poltycznych opozycjonistów, za księży, był nawet chłopak, który przebrał się za prymasa. Ja przebrałem się za.... dziewczynę. Predysponował mnie do tego mój wygląd. Buzia raczej dziewczęca, długie, zdecydowanie bardziej kobiece nogi niż męskie i szczupła budow ciała. Naturalnie nie byłem jedyny, który przebrał się za płec piękną, bylo nas w sumie kilkoro tak jak była grupa księży, politycznych opozycjonistów, no, prymas był jeden. W owym przebieraniu się za panienki, towarzyszyło nam kilka prawdziwych dziewczyn, tak dla zmyły, punktem dnia był bowiem konkurs przebranych piękności. Miałem więc na sobie białą bluzkę, czarną spódniczkę sięgającą do połowy ud, do tego ciemne rajstopki i szpileczki, pełnego kobiecego wyglądu dopełniał starannie wykonany makijaż wykonany przez koleżankę z klasy Koniec końców zostałem wybrany miss "przebierańców", Towarzyszył temu wszystkiemu wzrok kolegi z którym siedziałem w jednej ławce nieustannie mnie komplementował, mówił, że "ładnie wyglądam", że "mam bardzo ładne nogi" etc, stanowiło to dla mnie z jednej strony komplement a z drugiej było w gruńcie rzeczy zabawne, stanowiło bowiem dowód, że dowcip się udał i przynosi jakieś tam korzyści, ja sam w sumie czułem się z tym wszystkim trochę dziwnie, sęk w tym, że nikt się ze mnie nie śmiał, nie wyglądałem śmiesznie ale... powabnie, jednym słowem czułem się mniej więcej tak jak prawdziwa miska na wybiegu a przynajmniej tak mi się wydawało, w końcu nigdy wcześniej nie uczestniczyłem w żadnym konkursie piękności. Finał wyborów się odbył, uniesiony zdobytym trofeum, którym był pocałunek wychowawczyni,
zupełnie nie zdajac sobie sprawy z tego co może się wydarzyc, udałem się z moim kolega z pierwszej ławki do toalety celem czynności fizjologicznej. Kiedy zdążyłem już się wysiusiac, Michał, tak miał na imię, wszedł do kabiny w której ja właśnie zapinałem swoją czarną mini spódniczkę.
- Można? Zapytał, choc był już w środku.
- Przecież już wszedłeś, reszta zajęta?
- Przyszedłem na ciebie popatrzec ale nie na to jak robisz siusiu.
- Dzięki, stary - Odetchnąłem z ulgą.
Po chwili, Michał juz przy mnie kucnął.
- Bycie królową piękności do czegoś zobowiązuje, nie?
- Niby do czego - Udałem głupiego.
- Po prostu, świetnie wyglądasz...
Ja zwyczajnie mam ochotę na...
To mówiąc zaczął całowac moje uda, starając się podciągnąc w górę spódniczkę aby odsłonic majteczki.
Zamurowało mnie ale w jakiś przedziwny dla mnie sposób nie było to nieprzyjemne, przeciwnie, poczułem jak mój siusiak pęcznieje i podnosi materiał białych fig.
Michał nie przestawał całowac moich nóg, muskając wargami krągłe kolana, rękami sięgnął do ukrytych pod majteczkami moich wdzięków i zaczął je delikatnie pieścic ugniatajac sterczącego już teraz siusiaka i tężejące, pełne jajka. Wszystko to było dla mnie po stokroc dziwne. Ogarniała mnie na przemian rozkosz i poczucie zażenowania, że przecież tak naprawdę jestem facetem! Tyle, że owa korona "przebranej" miss, jak powiedział Michał, do czegoś zobowiązywała, miałem na sobie wciąż ten sam strój, więc co miałem zrobic? Chwycic buty w dłoń i wybiec na korytarz z krzykiem, że jestem molestowany(a)? Tym bardziej, że przyjemnośc była coraz większa. W końcu nie bacząc na sytuację, rozpiąłem bluzkę odsłaniajac cyce, zacząłem palcami pieścić sutki, które sterczały teraz jak wieże Eiffla. Tymczasem, Michał był wciąż zajęty moimi udami, całował je gwałtownie, szepcąc jakie są ładne. Tego mi było już za wiele, nagle krzyknąłem krótko i zalałem majteczki spermą, Michał również doszedł masturbując się. Wszystko skończyło się tak szybko jak się zaczęło. Michał wstał i zapiął rozporek.
- Chcę, żebyś wiedział, że nie jestem gejem.
- Ja też nie - Zapewniłem o tym bardziej siebie niż jego.
Stałem oparty o ścianę kabiny mając na sobie wciąż staranny makijaż, białą bluzkę, do tego czarne rajstopy i przesiąknięte spermą majteczki. Czułem się świetnie.
- Michał wychodząc z kabiny jako pierwszy odwrócił się do mnie jeszcze i powiedział:
- Lepiej idź się przebierz.
To była dobra rada.

Odnośnik do komentarza

Sory ale szczerze mówiąc średnie.
Nie nazywaj części intymnych siusiakiem bo już chyba nie jesteś z podstawówce, to rujnuje cały opis. Popracuj trochę nad ubarwieniem słownictwa i zastosuj więcej domysłów niż dosadnego opisywania bo to nie porusza wyobraźni a opowiadanie erotyczne powinno.
Przed Tobą jeszcze dużo pracy ale nie poddawaj się i pisz dalej. W końcu mało jest naprawdę dobrych pisarzy erotycznych może w przyszłości będziesz jednym znich :). Są całe strony z opowiadaniami erotycznymi gdzie można wrzucać własne treści zainteresuj się ale jak napiszesz coś jeszcze wklej na forum przeczytamy i porozmawiamy.

Odnośnik do komentarza

Dzięki wszystkim za wpisy:) Hakownica czujesz się ekspertem w dziedzinie pisania erotycznych opowiadań, bo jeżeli o mnie chodzi to absulutnie nie roszczę sobie pretensji do bycia jakimkolwiek pisarzem, nie tylko dobrym, więc wyluzuj.

Po drugie, wyraz"siusiak". Ale gdybym napisał "cipka" to byłoby już ok, co? To już przestaje być infantylne? To już nie jest podstawówka? Mam pełne prawo nazywać intymne części ciała tak jak mi się żywnie podoba, zdrobniale, książkowo albo medycznie i daruj sobie podobne uwagi bo są idiotyczne. Używaj sobie nudnego jak flaki słowa "penis" a ja będę używał słowa "siusiak", które jest fajne i w którym jest charakter i na szczęście nie dla wszystkich kojarzy się z przedszkolem czy podstawówką.

Co zaś do twoich uwag względem braku opisów uczuć, to pragnę jedynie nadmienić, że to nie jest opowieść o miłości ani nawet o zauroczeniu. Treścią tego opowiadania jest czysty seks, czyste pożądanie wypływające z danych okoliczności. Tak więc chyba do końca nie zrozumiałaś zaprezentowanej treści.

Zamiast więc niepotrzebnie szafować rzekomym znastwem literackim, skup się raczej na tym, czy dana sytuacja sposobała ci się lub nie i na tym koniec.
Nie jest to ani forum literackie, ani ja do miana literata nie pretenduję, przynajmniej nie tutaj. Aha i doskonale wiem JAK piszę. Dziękuję.

Odnośnik do komentarza

Chłopie umieściłeś opowiadanie na forum publicznym a teraz nie umiesz przyjąć krytyki.
Ja zgadzam się z Hakownicą. Słowo ,,siusiak" nie pasuje tutaj po prostu, tak samo przeszkadzało by mi słowo cipka. Mi te słowa kojarzą się z małymi dziećmi, chłopczykami którzy lecą do mamy i krzyczą że przycięli sobie zamkiem siusiaka... ja jako potencjalny odbiorca twojej prozy tak myślę.
Co do opisywania uczyć to nawet w czystym seksie są jakieś uczucia, przecież dany seks może być podniecający, wprawiać postacie w zawstydzenie, czy budzi w nich pierwotne instynkty. Takie coś się lepiej czyta.
Naprawdę tu nikt nie chce Ci zrobić krzywdy, a mam wrażenie że jesteś zły bo nikt nie pochwalił Twojego opowiadania.... nikt nie pochwalił bo najwyraźniej nikomu się nie podobało.... albo osoby, którym się spodobało nic nie napisały.
Trochę pokory wobec krytyki.

Odnośnik do komentarza

A mi sie podobało :) Kiedyś często czytałam opowiadania erotyczne i to nie było najgorsze. Co do doboru słów, to rzeczywiście "przedszkolne" określenia mogą zrazić ale jakby sie zastanowić nad opowiadaniem to takie wyrażenia nawet pasują. Można snuć domysły że główna postać jest jeszcze niedoświadczona w tych sprawach i że dopiero poznaje świat erotyki więc dlaczego nie używać słowa "siusiak"? Mi sie to np skojarzyło z tym jak kiedyś w dzieciństwie z siostrami oglądałyśmy swoje intymne miejsca, z czystej ciekawości xd Jeszcze raz napiszę że mi sie podobało, przewidywalne zakończenie ale ciekawy i rzadko spotykany motyw ;)

Odnośnik do komentarza

hmm trafiłam to z googla - myślałam, że wątek będzie bardziej rozbudowany jak wyskakuje tak wysoko :/ no ale co stoi na przeszkodzie by go ożywić? odnowić? i pogadać o opowiadaniach erotycznych? Ja z moim TŻ absolutnie przepadamy z opowiadaniami jako gra wstępna. Lubimy akie fantazyjne coś jak na blogu myśli bez cenzury, trochę ala 50 twarzy greya. Macie coś takiego? ;)

Odnośnik do komentarza
Gość alutenka

No Ja coś takiego mam ;) tak jak właśnie piszesz nie jakieś historie wyjęte z pornoli czy coś... tylko fajnie, prawdziwe i szczere opowiadania, z których na serio można coś wyciągnąć ;) Najczęściej je tutaj myslibezcenzury.blox.pl czytam ;) Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Gość dla Weroniki

List młodej mężatki do koleżanki-wspomnienia z nocy poślubnej 23.02. 17r.
Z pewnością jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już przechodzi a ja nie piszę jak mi się powodzi.
Sądzę, że nie zrozumie Twoja główka mała, gdy tylko przeczytasz, żem Witkowi dała. Uczynię wszystko, co będzie w mej mocy opisując przebieg swej poślubnej nocy.
Po całym weselu, hucznej zabawie, gdy wszyscy goście rozeszli się prawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni.
Zaczął się rozbierać i mię o to prosi. Objął bardzo czule, suknię ręką wznosi. Zgodziłam się w końcu, tylko go prosiłam, by zgasił światło, bo się rumieniłam.
Prędziutko więc wszystko z siebie zdejmowałam, aż wreszcie w samej koszuli się ostałam.
Witek podszedł do mnie bardzo roześmiany i szepnął: ach chodź skarbie mój kochany. Gdy się położyłam, przytulił się do mnie bardzo czule i zaraz zaczął zdejmować mi koszulę. Ja w bojaźni wielkiej drżąc się rozpalałam i jakiś twardy członek ciągle odpychałam.
Gdy mi mą koszulę ściągnął Witek drogi, chwycił za kolana, rozłożył mi nogi, całym swym ciężarem legł na moim ciele, chciałam krzyknąć, ale oddechu nie stało mi wiele. I poczułam coś nagle między nogami. Coś to mnie ubodło jak diabeł rogami. Wkrótce potem czuję, jak owe narzędzie, stale coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam się wpakowało, gdzie między nogami jest otwarte ciało. I ze strachu prawie nie zemdlałam, lecz w tym samym czasie dreszczy rozkoszy doznałam. Bo Witek mi cały swój członek wpakował i ustami swymi usta me całował. Wtenczas nogami chwyciłam Witka krzycząc: jeszcze, jeszcze, jeszcze Tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Witek do przodu, to i ja do przodu, jak Wicio do tyłu to i ja oczywiście, także swą dupkę cofałam sprężyście. Wskutek tego tarcia, przyznam rozkosznego, po małej chwili pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, aż wkrótce, że słabnie, odsunął się ode mnie i leżał bezwładnie. Ja wtedy członek do małej rączki wzięłam i ostrożnie do swej dziurki przytknęłam. Ten twardy instrument co się go tak bałam, teraz całkiem miękki w swej ręce trzymałam. Lecz po małej chwili dźwignął się do życia i Witek znów pchać zaczął do mego ukrycia. Witek mój kochany znów zaczął pracować i między moje nogi swój koniec kierować. Ja również Witkowi zręcznie pomagałam, gdy mi się wyśliznął sama sobie wkładałam. I tak sobie żeśmy dziesięć razy powtarzali, i choć chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej.
Dziś już proszę Witka z wieczora i rana, by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle słyszę, czuję, i choć jego przy mnie nie ma miłość w myśli knuję. Zresztą i Ty zaznasz tej słodyczy, gdy dasz swemu kochanemu. A tego Tobie z całego serca Twoja koleżanka życzy. Weronika

Odnośnik do komentarza
Gość Hakowniica

a ja miałem coś podobnego w izolatce internatowej. W sezonie grypowym było nas kilkoro dziewcząt w izolatce. Podczas ciszy nocnej coś czmychnęło mi pod kołdrę, ściągnęło spodnie piżamy i wsadziło "ryjek" między moje nogi, pieszcząc językiem łechtaczkę i wargi sromowe. Doznając orgazmu zawyłam na cały głos. Głos musiał być tak donośny, że przyleciała wychowawczyni, no, i nas nakryła. Rano na apelu dostałyśmy polecenie opuszczenia do 18:00 internatu, nawet bez wezwania rodziców.W szkole poleciały stypendia. Czy słusznie?

Odnośnik do komentarza
Gość Anonymous

Któregoś dnia poszedłem na siłownię trochę poćwiczyć. Zbliżała mi się już 30-tka i warto było już znaleźć dziewczynę. Trafiłem akurat na takie godziny, że ruch nie był zbyt duży. W pewnym momencie zauważyłem, że jedna z maszyn jest uszkodzona. Poszedłem więc do specjalnego pokoju gdzie znajduje się obsługa. Drzwi do tego pokoju były lekko uchylone i dobiegaly z niego dziwne dźwięki. Zajrzałem przez szparke i to co zobaczyłem mocno mną zaskoczyło. Jedna z dziewczyn z obsługi leżała na plecach, a druga na brzuchu z głową między udami tej pierwszej. Obie ubrane były w cienkie spodenki sportowe. Nogi pierwszej dziewczyny były dosłownie owinięte wokół głowy tej drugiej, a usta tej drugiej były wcisniete wręcz w krocze tej pierwszej. Patrząc po spodenkach, od ust tej drugiej, do muszelki tej pierwszej dzielił niewielki materiał. Ta pierwsza rytmicznie sciskala głowę koleżanki. Działo się to jeszcze przez 15 minut. W końcu ta pierwsza puściła koleżankę. Ta druga powiedziała do niej: "I co Paulina? Nie doszłas! Ja wygrałam zakład." Na to jej koleżanka odpowiedziała: " Nie słyszałaś moich jekow. Doszłam". Koleżanka odpowiedziała: "Udawalas. Byłam w takim miejscu, żebym poczuła jak dochodzisz". Paulina powiedziała: "Dobra Kasiu. Połóż się na plecach. Spróbujemy jeszcze raz." Kasia, bo tak miała na imię druga koleżanka odrzekla: "Wiadomo, że jak będziesz mi ujezdzac twarz, to dojdziesz. To nie ma sensu". Paulina już kleczala nad twarzą Kasi, jednak ta zerwała się i powiedziała coś jej na ucho. Zorientowałem się, że musiała mnie zobaczyć.  Odszedlem więc, ale było już za późno. Nagle poczułem nogi na mojej szyi i zostałem przywrócony na leżące maty, które zamortyzowaly upadek. Paulina trzymała mnie między swoimi udami. Ja leżałem na brzuchu. Była piękną jasną blondynką o pięknie wycwiczonych, szerokich udach. Nie raz wyobrażałem sobie, że chowam między nimi głowę, ale bałem się zagadać. Myślałem, że mnie odrzuci. Spytała: "I co fajnie się oglądało?". Odpowiedziałem, że zazdroscilem jej koleżance, bo sam chciałbym trafić między uda Pauliny.  Na to ona odpowiedziała: "Teraz będziesz mnie lizać." Przycisnela twarz do swojego krocza, owinela uda wokół mojej głowy i je zacisnela.  Zacząłem ją lizać. Po krótkim czasie poczułem jak jej spodenki robią się mokre. Uszy miałem zakryte jej udami i słyszałem jak rósł jej puls. Bawiliśmy się tak przez 2h. Paulina po wszystkim jeszcze dyszac powiedziała: "Kontynuacja w domu u mnie". Kasi odpowiedziała, że wygrała zakład bo doszła. Kasia zaprzeczyła mówiąc, że ja pomogłem Paulinie lizać ją. Paulina powiedziała, że chodziło jej o to, czy spodenki stanowią problem w osiągnięciu orgazmu i lizanie było dozwolone. Dała mi adres. Zagrozila, że rozpowie o naszej przygodzie jeśli nie przyjdę. Ta groźba nie była potrzebna. Przyszedłem na 22:00 do jej domu, zgodnie z umową. Wszedłem do sypialni, a ona skoczyla na mnie lapiac udami głowę. Przewróciła  mnie na łóżko. Znów leżałem na brzuchu. Ona była ubrana w bikini z cienkiego materiału. Przycisnela twarz do swojego krocza i zacząłem ją lizać.  Czułem  jak dochodziła. Jej majtki robiły się mokre, a przez uda zakrywajace moje uszy słyszałem jej puls. Lizalem ją też 2h, jednak po wszystkim nadal zostałem między jej udami i tam spałem.  Gdy chciała wrażeń budziła mnie sciskajac głowę, a ja lizalem ją. Później trochę rozmawialiśmy. Paulina  powiedziała, że jest bi i lubiła bawić się z kobietami i facetemi, aje jak dotąd bawiła się tylko z koleżankami. Kasia była jej przyjaciółką, z którą łączyły ją intymne relacje. Kasia była bardzo podniecona ciałem Pauliny i uwielbiala chować głowę między jej udami. Ostatecznie jednak Paulina zdecydowała się związać ze mną. Czasem zapraszala jeszcze Kasię i siadala na jej twarzy, a ja mogłem to oglądać. W końcu jednak rozeszły się. Kasia poznała inną przyjaciółkę, a ja i Paulina zostaliśmy parą.  Moja głowa często lądowała  w jej dolnych objęciach, a za przytulania udami odwdzieczalem się lizac.

Odnośnik do komentarza
Gość prosent 600
W dniu 10.10.2013 o 15:40, olgatuitam napisał:

Całkiem fajne opowiadanie.
Co do siusiaka i cipki, niech autorzy nazywają jak chca części ciała, nie wszyscy muszą czytać, a czasem lepiej być dosłownym i nawet kutasek lepiej brzmi niż miecz rozkoszy. Czasem zdrobnienia wręcz dodają uroku, a tych co nie drażni dosadny i czasem infantylny język zapraszam do działu erotyki

no to jest dosyć interesujące jak ten prosent 600 szkolenie ze sprawnego wypowiadania się prosent 600

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...