Skocz do zawartości
Forum

Seks anonse u chłopaka


Gość anonimowa2225

Rekomendowane odpowiedzi

Gość anonimowa2225

Witam. Z chłopakiem jestem już około 4 lata, oboje jesteśmy dorośli (ja 20 i on ponad 20 lat) i myślimy o wspólnej przyszłości. Bardzo go kocham, on mnie również, widzę to po jego staraniach, po tym że na przykład nie może wytrzymac 4 dni nie widząc się ze mną, a także po wielu innych rzeczach...
Od 4 lat też współżyjemy, ale ostatnio mam wątpliwości, bo nie wiem czy go zadowalam i czuję się "malutka".
Oboje uważamy że seks jest tylko dodatkiem w naszym związku i gdyby go wcale nie było, też bylibyśmy szczęśliwi.
Ostatnio kilka razy podczas seksu "niedomagał", tzn. jego członek nie dawał rady... Pomyślałam, że może przestałam byc dla niego atrakcyjna, że już na niego nie działam tak jak dawniej. Powiedziałam mu o tym, ale zaprzeczył, a jego wytłumaczeniem był stres związany z pracą.
Wczoraj odwiedziłam go w domu, gdy był w kuchni, ja skorzystałam z jego laptopa, chciałam zobaczyc czy są dodane jakieś nowe oferty pracy, ponieważ szukam stałego zatrudnienia. Otworzyłam nową karte w google, bo nie chciałam zamykac innych rzeczy, a w najczęściej odwiedzanych stronach wyświetliły mi się sex wideo anonse... Poszłam do niego do kuchni i zapytałam skąd ta strona. Odpowiedział, ze to pewnie jego brat, ale po chwili rozmowy się przyznał. Błagał żebym mu wybaczyła ale nie chciałam żeby mnie dotykał, brzydziłam się. Długo tłumaczył, ze oglądał tylko wideo anonse i ze do nikogo nie dzwonił ani nie umawiał się. Trudno mi wierzyc po ostatnich wydarzeniach, gdyż podobne rzeczy przypadkowo odkrywałam, np konta na portalach randkowych, które tknęły mnie żebym weszła na jego pocztę na interii .Hasło znam od 4 lat ale nigdy tam nie wchodziłam, szanuję cudza prywatnośc, ale podejrzenia zmusiły mnie do takiego działania... Na poczcie również doznałam szoku, pisał do jakichś dziewczyn że chce sie z nimi zapoznac, spotkac, ze szuka drugiej połówki, żeby się one "zapoznały z instrukcją jego obsługi"- tutaj cytowałam. To dla mnie obrzydliwe...
Odkryłam też że z jedną sie spotkał. Był numer telefonu, więc zadzwoniłam. Rozmawiałam z nią, mówiła ze utrzymywał ze jest wolny i nawet podrywał ją. Na prawde czuję się oszukana, bardzo to boli. Wiele wysiłku włożyłam w ten związek... Czasem może aż za bardzo się starałam... Odszukałam też tą dziewczynę w sieci (tą od spotkania) i znalazłam jej photobloga, w którym opisuje wszystkie swoje uczucia, zawody, różne przeżycia, to jest taka jakby forma jej pamiętnika. Czytałam jej wpisy od daty, w której do niej zadzwoniłam i powiedziałam że spotyka się z cudzym facetem. Pisała, że lepiej by go na oczy nie widziała, bo go zatłucze, ze myślała ze będzie szczęśliwa itd itp.
Ja już nie wiem co mam zrobic, trudno byłoby mi rozstac się po 4 latach...Ale nie chcę też życ z nim i byc okłamywana . Wczoraj usłyszałam od niego, że wchodził na takie strony i "działał sobie" bo mu mnie brakowało. Ale chciałam się wczoraj z nim spotkac i dzwoniłam, to stwierdził że później się ze mną zobaczy. Nic nie rozumiem, skoro tak mu mnie brakowało, miał mnie na wyciągnięcie ręki i nawet dzwoniłam żeby sie spotkac na spacer, to odmówił. wolał "sobie działac" sam.
Wczoraj byłam taka zdruzgotana, ze chciałam się rozstac, zwłaszzca że po ostatnich wydarzeniach obiecywał ze się zmieni, a zmian do tej pory nie widze, chyba ze na gorsze.
Płakał i mówił ze tylko mnie chce i tylko ze mną chce byc i ze nikt inny się nie liczy. Więc o co chodzi z tym wszystkim? Ja już jestem zielona na to wszystko. Zachowuje się jak dziecko. Niektórzy moi znajomi w naszym wieku mają już rodziny, dzieciaki, śluby, a tu widzę że zabawa jak w przedszkolu...
Chciałam zapytac innych czy mieli podobne "przygody" i jak ie mają podejście do takich rzeczy i kobiety i faceci... Co powinnam zrobic?

Odnośnik do komentarza
Gość MłodaMama

To nie jest jak w przedszkolu, tylko jak w patologii. Może i facet cię kocha na swój sposób, ale traktuje cię instrumentalnie. Nie działasz już na niego seksualnie z jakiegoś powodu (nie z twojej winy, tylko jego) i szuka nowych doznań. Do ciebie się przytuli, a inną sobie pobzyka. Pasuje Ci taki układ?

Jeśli z nim będziesz, to cały czas będziesz podejrzewała go, spawdzała mu telefon, pocztę itd. Chcesz tego?

Rozumiem desperację, bo miłość ślepa jest, ale już dość upokorzeń, nie rób sobie tego. Na świecie jest wielu ZROWYCH mężczyzn, z którymi można założyć rodzinę.

Ja mojemu mężowi bym czegoś takiego nie wybaczyła, niestety. Co innego skok w bok po pijaku - tego też nie pochwalam, ale może - podkreślam może - byłabym w stanie wybaczyć ze względu na dziecko, które mamy. Ale to, co prezentuje Twój mężczyzna, to gra bez uczuć i najwyższy stopień samolubstwa, tudzież zboczenie.

Odnośnik do komentarza

Dorosły to on nie jest. I Ty też nie, bo dajesz sie tak traktować. Dziewczyno jakich dowodów jeszcze ci potrzeba żebyś przejżała na oczy? On już tyle zrobił złego i nawet spotkał sie z jakąś tam babką. Myślisz, że nie przespałby się z nią prędzej czy poźniej? Jasne, że tak, tylko mu w tym przeszkodziłaś, bo odkryłaś ten fakt. Ja bym sie nie dała tak pomiatać, właściwie to on już Cię zdradził na swój sposób a ty sie dziwisz czemu tak, skoro mówił ci inaczej... zdejmij różowe okulary i uciekaj gdzie pieprz rośnie.

Odnośnik do komentarza
Gość anonimowa2225

Wczoraj próbowałam uciec ale mnie na siłe trzymał a potem mówił ze sie zabije albo że skończy w psychiatryku jak go zostawię. Nie potrzebuję już dowodów, nie chce też wchodzic na jego profile ze strachem "co tym razem tu zobaczę?", chciałabym to ratowac, ale nie mam też już ani sił ani cierpliwości do jego głupoty, nie ufam mu, za dużo tego już, za dużo krzywd, czuję się jak szmata, bo tak zostałam potraktowana. Cholernie źle się czuję, w domu mieszkam z rodzicami, moja matka wyzywa mnie od dziwek (chociaż nigdy nie zachowałam się jak dziwka, jestem wierna jak pies mimo że on nie jest mi wierny), siostra ma raka i to już 6 na 6 cm w krtani, ogólnie wszystko sie wali. Miałam zbyt ciężkie życie, nie czułam nigdy że ktoś mnie kochał, może dlatego wszystko odczuwam mocniej i jestem taka uczuciowa. Chciałam tylko stworzyc coś dzięki czemu będę szczęśliwa i owszem byłam, ufałam, ale ciągle coś... i to COŚ mnie wykańcza, rujnuje mnie psychicznie...

Odnośnik do komentarza

~anonimowa2225
Wczoraj próbowałam uciec ale mnie na siłe trzymał a potem mówił ze sie zabije albo że skończy w psychiatryku jak go zostawię

Co?? Użył wobec Ciebie przemocy, a potem Cię szantażował?? Tym bardziej powinnaś od niego zwiewac, chociaż to, o czym pisałaś wcześniej, wystarcza samo w sobie. Jednak z tego, co napisałaś teraz wynika, że powinnas to zrobic pod jego nieobecność. Zorganizuj to w miare sprawnie, może wcześniej spisz sobie na kartce rzeczy, które chcesz ze sobą zabrać.

Współczuję Ci tego, jak Twoja mama Cię traktuje, i choroby Twojej siostry:((( Sama widzisz, że masz już wystarczająco duzo problemów, zeby dokładać sobie kolejny w postaci związku z tym facetem.

Odnośnik do komentarza

Zastanów się,

Co niby jest w nim takiego wyjątkowego? Widać, że to kolejny związek, który się wypalił i działa tylko na zasadzie przyzwyczajenia i strachu przed rozstaniem. Szczerze - tylko rozstanie w tym wypadku jest zdrowym i sensownym rozwiazaniem.

Odnośnik do komentarza
Gość anonimowa2225

Czy boję się byc sama? nie
Jeśli chodzi o mnie to nic się nie wypaliło bo kocham go przez ten cały czas tak samo jak na początku. Chociaż to już 4 lata to ja ciągle mam coś takiego że jak go widze to aż mi serce do gardła podchodzi, a i on też nie wytrzyma jak mnie nie widzi nawet 3 dni bo 4 dnia już pisze, nawet jak sie bardzo pokłócimy... Boli mnie jedynie to na jakie strony wchodzi, i to ciągłe zastanawianie sie co jest prawdą a co fałszem, bo udało mu sie złamac moje zaufanie wiele razy. Za każdym razem jak je odbudowałam to ciągle mnie czymś zaskoczył i wszystko runęło...

Odnośnik do komentarza
Gość Tuwerinek

Jeżeli szukasz sobie drugiej osoby, bo rozumiem ze o to chodzi, to najlepiej postaw na jakis bardziej sprawdzony portal. Od siebie poleciłbym tolka.pl - sam od pewnego czasu korzystam i jestem zachwycony. Nie ma tam zadnych naciągaczy.

Odnośnik do komentarza
Gość mężczyzna 50

Spróbuj go namówić na wizytę u psychologa & psychiatry, może go wyleczy z pewnego rodzaju choroby. Postaw twardo warunek, dając mu jednak szansę. Jeśli zrezygnuje z twojej propozycji, to momentalnie wykreśl go ze swojego, notabene, jednego życia!!!!

Odnośnik do komentarza

do autorki tematu: po ile macie lat? Jak wygląda pozycja zawodowa, praca, mieszkanie, zdrowie? Może do 30-stki wstrzymajcie się z założeniem rodziny i będąc w wolnym związku poczekajcie na łut szczęścia albo porażki, po drodze próbując leczenia niedojrzałego/chorego chłopaka..
Ty, dłużej nie możesz czekać, bo do 30-stki powinnaś urodzić dziecko.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...