Skocz do zawartości
Forum

Ból i sinienie napletka podczas erekcji


Gość Krzysiek17

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Krzysiek17

Witam, mam 17 lat i pewien niekomfortowy problem z penisem, dokładniej z napletkiem. Mianowicie, w stanie "spoczynku" nie dzieje się nic nadzwyczajnego - napletek schodzi i wchodzi z powrotem bez problemów , lecz podczas erekcji przy odciąganiu go, żołądź robi się fioletowa, a napletek pod nią napięty i zaczerwieniony, tak jakby "zaciska się". Czytałem o chorobach typu stulejka itp, ale DA SIĘ nałożyć go z powrotem, czuję tylko ból jak jest odciągnięty w czasie erekcji. Czy to coś poważnego?

Odnośnik do komentarza

Witam!
Niestety w ramach porady internetowej nie mam możliwości Cię zbadać, co uniemożliwia postawienie prawidłowej diagnozy. Najprawdopodobniej masz jednak zbyt krótkie wędzidełko lub częściową stulejkę. W celu uzyskania kompetentnych informacji powinieneś udać się do specjalisty urologa. Zbierze on wywiad, zbada Cię i wdroży właściwe postępowanie.

Odnośnik do komentarza

zapewne jak ściągniesz napletek w momencie wzwodu, to zostaje on w rowku okołożołądziowym i z jakichś powodów zaciska żołądź, powodując niedokrwienie główki, stąd fiolet.
Powinieneś to obrzezać, bo kiedyś ci tak silnie ściśnie, że powstanie martwica i kurewski ból. Przy takim bólu będziesz błagał nawet o obcięcie chuja i założenie rurki z kranikiem.

Odnośnik do komentarza

stulejka, to przyrośnięty napletek do żołądzi; jest to kalectwo, przez które chłop nie może się spuścić. Babę może "zarżnąć" na "śmierć", a samemu nie uzyska przyjemności.
Notabene, męski orgazm = wytrysk spermy, i im więcej tym przyjemniej.

Odnośnik do komentarza
Gość Doctor Quinn

Mamusia mówi, że ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać, a już rosnę 31-szą wiosnę i pod stanikiem dobrze mi znać. Miałam kochanka ulubionego, który przynosił mi róży ulubiony kwiat. Raz w łóżku leżę już rozebrana, on przyszedł do mnie i szepnął w ucho: ach ma kochana jak bardzo kocham Cię.. I tak zasnęłam w jego objęciach, a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic. A gdy minęło 9 miesięcy, mały bękarcik przyszedł na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag!!!!

Odnośnik do komentarza
Gość Doctor Quinn

Wykład skończony dziewiąta godzina, profesor ginekologii poczyna. Sala jest pełna, przeszło stu studentów, bo na ginekologii nie brak jest ciekawych momentów. Punkt pierwszy. Wchodzi sobie zuch dziewczyna, lat dwadzieścia kilka, na imię jej było Kręcityłek Milka. Profesor pyta jakie pani ma życzenia, bo z twarzy, to nie patrzą żadne jej cierpienia. Dziewczyna: och panie profesorze, jakieś nieszczęście się stało, ja tam w środku czuję jakieś obce ciało. Profesor: niech pani natychmiast zdejmie wierzchnią część ubrania i na tym łóżku, czyli kozetce legnie do badania. Zrobiła. Och co za biust, co za uda, a w gęstwinie do połowy widać dworzec podjazdowy. Profesor palec wkłada, chwilę bada, potem jednego z uczni przywołuje i rzecze: no niech pan zbada, co pan czuje. Student zbadał i rzekł: przy tylnej ścianie jest jakiś silny opór, jakieś ciało jest wciśnięte, które natychmiast musi być wyjęte. Profesor: niech pan natychmiast otwór ten rozszerzy i pincetami wyjmie stamtąd co tam nie należy. Po chwili student wyciąga z otworu zdumiony, taki kawał kiełbachy suszonej. Profesor rubasznik, znany ze swej dobroci, ociera czoło co mu się zawsze poci, klepie swą pacjentkę po tylnej części ciała na której się siada i tak do niej powiada: panno Milko, niechże pani parę z ust puści, jakże to ono wlazło do owych czeluści. Milka czym prędzej z kozetki zeskoczyła, co żywo swe ciało okryła i rzecze: panie profesorze, każdy śmiertelnik robi co może, by sobie uprzyjemnić życia chwile i do mnie szczęście uśmiechało się mile. Byłam pieszczona, czyli pieprzona od nocy wczesnej do późnego rana. Aż wreszcie prysnął ten miłości czar i pozostał w sercu nieustanny żal. Gdy kobieta jest jeszcze sama i zamknięta w żądzy bramach, nie ma chęci ni ochoty do przemiłej tej roboty. Ale gdy już raz tam jakiś robak, w postaci takiego wielkiego palanta tam wlazł, to, gdy kobieta długo pości, budzą się w niej namiętności. I mnie żądza porywała, by wypełnić lukę ciała. Zwierzyłam się memu bratu, a on na to krótko węzłowato: siostro, użyj surogatu. Jak powiedział uczyniłam, za kiełbaskę uchwyciłam, i tak w ciszy samotności, łagodziłam namiętności. Aż raz będąc podniecona, a w dodatku wygłodzona, nazbyt silne były ruchy i złamał się surogat kruchy; i po tej fatalnej nocy przyszłam szukać tu pomocy. Z ust doktora uśmiech spływa i do Milki się odzywa: niech pani powie swemu bratu, że nie potrzeba surogatu, tylu mężczyzn jest na świecie, który każdy da kobiecie, czego ona pilnie szuka i wypełni się jej luka. Spójrz pani tu po sali ilu studentów się pali, do tych piersi, ust spragnionych; niech pani jednego ze zgromadzonych wybierze, a on już się zajmie panią szczerze. I jeszcze jedno: korzyści wiele, nic się nie złamie i nie utkwi w ciele. Milka wdzięczna, rady profesora posłuchała i odtąd tylko żywe kiełbachy jadała, nigdy nie była zła ani ponura, odrzuciła surogaty mówiąc co natura to natura.
dr Mila Quinn

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...