Skocz do zawartości
Forum

Złamany banan w pochwie


Gość Bananowa Panienka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Bananowa Panienka

Mam problem nie mam z kim uprawiać seksu i właśnie masturbowałam się bananem i w wirze silnego podniecenia wykonywałam chyba zbyt szybkie ruchy i złamałam banana w pochwie.Nie mogę go wyjąć ,jest rozciapany,był chyba zbyt miękki.Próbowałam ukucnąć i przeć jak przy kupie ale nie wychodzi.Co mam zrobić bo do ginekologa z tym nie pójde bo sie spale ze wstydu mam 35 lat prosze o rady bo nie chcę mieć dżemu bananowego w cipie.

Odnośnik do komentarza
Gość Wujek Janek

Niech ci ktoś wybierze łyżeczką :))Kto zdrowy na umyśle pcha obranego banana do cipy?Wkłada się banana ze skórą i w gumce bo skóra jest brudna,założe sie że chodzisz do gimnazjum bo 35 letnia kobieta nie była by tak nierozgarnięta.Idź teraz do matki niech ci wybierze łyżką tego banana i masz już dżem do naleśników nAstępnym razem wsadzaj ogórka chociaż cipą go niezgnieciesz.

Odnośnik do komentarza

kup w aptece irygator, przemyj go, wlej 1,5l wody letniej przegotowanej, kilka kropel azulanu, zawieś irygator na wysokości 1,5 m i w pozycji kucznej wprowadź dłuższą końcówkę do pochwy. Woda pod ciśnieniem wypłucze ci banana.
SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS
Inny sposób: końcówka rury chodzącego odkurzacza, zdezynfekowana, przyłożona do pochwy, powinna wyssać banana.
SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS
Rada na przyszłość: używaj banana w łupinie i nań nałóż prezerwatywę. posmaruj ją lubrykantem KY.
YYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYYY
A najlepiej kup odpowiedniej wielkości dildo, np. 16cm/3,5cm. Dlldo czasem jest lepsze od penisa kiepskiego kochanka.

Odnośnik do komentarza
Gość Bananowa Panienka

Mamusia mówi, rze ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać. A ja już rosnę 35-tą wiosnę i pod staniczkiem dobże mi znać.
Miałam kohanka ulubionego, który przynosił ruży ukochany kfiat. Raz w łuszku lerzę jusz rozebrana, on mocno chycił za me kolana i szepnął w ócho: ach kocham Cię. I tak zasnęłam w jego objenciach, a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic..
A gdy minęło 9 miesięcy, mały benkarcik przyszet na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag.

Odnośnik do komentarza

zamiast banana:
Wykład skończony dziewiąta godzina, profesor ginekologii poczyna. Sala jest pełna, przeszło stu studentów, bo na ginekologii nie brak jest ciekawych momentów. Punkt pierwszy. Wchodzi sobie zuch dziewczyna, lat dwadzieścia kilka, na imię jej było Kręcityłek Milka. Profesor pyta jakie pani ma życzenia, bo z twarzy, to nie patrzą żadne jej cierpienia. Dziewczyna: och panie profesorze, jakieś nieszczęście się stało, ja tam w środku czuję jakieś obce ciało. Profesor: niech pani natychmiast zdejmie wierzchnią część ubrania i na tym łóżku, czyli kozetce legnie do badania. Zrobiła. Och co za biust, co za uda, a w gęstwinie do połowy widać dworzec podjazdowy. Profesor palec wkłada, chwilę bada, potem jednego z uczni przywołuje i rzecze: no niech pan zbada, co pan czuje. Student zbadał i rzekł: przy tylnej ścianie jest jakiś silny opór, jakieś ciało jest wciśnięte, które natychmiast musi być wyjęte. Profesor: niech pan natychmiast otwór ten rozszerzy i pincetami wyjmie stamtąd co tam nie należy. Po chwili student wyciąga z otworu zdumiony, taki kawał kiełbachy suszonej. Profesor rubasznik, znany ze swej dobroci, ociera czoło co mu się zawsze poci, klepie swą pacjentkę po tylnej części ciała na której się siada i tak do niej powiada: panno Milko, niechże pani parę z ust puści, jakże to ono wlazło do owych czeluści. Milka czym prędzej z kozetki zeskoczyła, co żywo swe ciało okryła i rzecze: panie profesorze, każdy śmiertelnik robi co może, by sobie uprzyjemnić życia chwile i do mnie szczęście uśmiechało się mile. Byłam pieszczona, czyli pieprzona od nocy wczesnej do późnego rana. Aż wreszcie prysnął ten miłości czar i pozostał w sercu nieustanny żal. Gdy kobieta jest jeszcze sama i zamknięta w żądzy bramach, nie ma chęci ni ochoty do przemiłej tej roboty. Ale gdy już raz tam jakiś robak, w postaci takiego wielkiego palanta tam wlazł, to, gdy kobieta długo pości, budzą się w niej namiętności. I mnie żądza porywała, by wypełnić lukę ciała. Zwierzyłam się memu bratu, a on na to krótko węzłowato: siostro, użyj surogatu. Jak powiedział uczyniłam, za kiełbaskę uchwyciłam, i tak w ciszy samotności, łagodziłam namiętności. Aż raz będąc podniecona, a w dodatku wygłodzona, nazbyt silne były ruchy i złamał się surogat kruchy; i po tej fatalnej nocy przyszłam szukać tu pomocy. Z ust doktora uśmiech spływa i do Milki się odzywa: niech pani powie swemu bratu, że nie potrzeba surogatu, tylu mężczyzn jest na świecie, który każdy da kobiecie, czego ona pilnie szuka i wypełni się jej luka. Spójrz pani tu po sali ilu studentów się pali, do tych piersi, ust spragnionych; niech pani jednego ze zgromadzonych wybierze, a on już się zajmie panią szczerze. I jeszcze jedno: korzyści wiele, nic się nie złamie i nie utkwi w ciele. Milka wdzięczna, rady profesora posłuchała i odtąd tylko żywe kiełbachy jadała, nigdy nie była zła ani ponura, odrzuciła surogaty mówiąc co natura to natura.

Odnośnik do komentarza

Osobo, która pisze te posty,

proszę, wstaw swoje zdjęcie; - rozważ to przez moment na poważnie. Jestem najautentyczniej i w sposób zupełnie nieuprzedzony zaciekawiona, jak wygląda osoba pisząca te posty. No offence, xoxo

Odnośnik do komentarza
Gość Pytanko 44

~xoxo1
Osobo, która pisze te posty,

proszę, wstaw swoje zdjęcie; - rozważ to przez moment na poważnie. Jestem najautentyczniej i w sposób zupełnie nieuprzedzony zaciekawiona, jak wygląda osoba pisząca te posty. No offence, xoxo


SSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSSS
w jakim celu chcesz mnie zobaczyć, czyżbyś chciała ze mną zaszaleć w łóżku? Zdolny jestem wyzwolić Ci
3 orgazmy pod rząd. Wystarczy?

Odnośnik do komentarza

ja potrafiłam aż 10 razy szczytować, ale to było 40 lat temu. Posłuchaj wspomnień :
Na pewno jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już uchodzi, a ja nie piszę jak mi się powodzi. Sądzę, że nie zrozumie twoja główka mała, gdy tylko się dowiesz żem Witkowi dała. Po hucznym weselu i całej zabawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni. Podszedł do mnie mój kochany, i szepnął do uszka czule: ach połóż się kochanie. Zgasił światło, bo się rumieniłam, zaczął ściągać spodnie i koszulę, ja też szybciutko wszystko z siebie ściągałam, aż w samej haleczce się ostałam.
Wicio, ach chodź mój skarbie kochany, przytulił się do mnie czule, legł na moim ciele, że oddechu nie stało mi wiele. Rozłożył mi nogi a ja ciągle jakiś przedmiot odpychałam jak diabła z rogami. Czułam jak owe narzędzie coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam gdzie otwarte ciało, tam się wpakowało i nagle czuję jak owe narzędzie ubodło mnie jak diabeł rogami. Wtedy Witka objęłam nogami, krzycząc jeszcze, jeszcze mój kochany. Wicio szybciej zaczął pracować i swój koniec do dziurki pakować, i tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Wicio do przodu, to i ja do przodu oczywiście dupkę swą cofałam sprężyście. Po chwili tarcia, przyznam rozkosznego, pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, odsunął się i leżał nieruchomo bezładnie, ja wtedy do swej rączki wzięłam, ten twardy instrument, co się tak go bałam. I nagle ożył, wtedy go ostrożnie do swej dziurki przytknęłam, i Wicio znów zaczął pracować i swojego siurka do dziurki pakować. I tak żeśmy 10 razy powtarzali, choć ja chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej. Dzisiaj już z samego rana proszę Witka by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle w myśli knuję, i choć jego przy mnie nie ma, miłość w myśli czuję, a tego Tobie z całego serca koleżanka życzy. xoxo1

Odnośnik do komentarza
Gość Bananowa Panienka

Na wuj mi wasze bzdurne wierszyki ja pytałam jak wyciągnąć rozgniecionego banana z cipy ale już sobie wypłukałam gruszką mam nadzieje że nic nie zostało bo by zgniło i cipa by miała brzydki zapach może reszta wyleci przy okresie.Gimbusy sie dorwały do internetu i w poetów sie bawią

Odnośnik do komentarza
Gość niebananowa

ctt. wypłukałam gruszką mam nadzieje że nic nie zostało bo by zgniło i cipa by miała brzydki zapach może reszta wyleci przy okresie.Gimbusy się dorwały do internetu i w poetów się bawią
HHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHHH
pudło, bo nie jestem gimbusem. Lepszy od gruszki byłby irygator, i to ja ci go poleciłam, kumasz bananowa cipo?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...