Skocz do zawartości
Forum

Przełamywanie blokad przez partnera, czyli chce i nie


Gość gerse

Rekomendowane odpowiedzi

Wielokrotnie miewam ambiwalentne odczucia seksualne - tzn. chcę, ale mam blokadę i mam potrzebę przełamania jej przez partnerkę. Ciekawi mnie - biorąc pod uwagę fakt, że za gwałt może być ukarana tylko jedna płeć - co robi kobieta, jeśli cierpi na podobną ambiwalencję, a mężczyzna nie godzi się na przełamywanie barier partnerki.

Odnośnik do komentarza

Uważam, że każdy normalny mężczyzna powinien się upewnić, że jego partnerka na pewno chce, czy jest świadoma swojej decyzji o współżyciu itd. Pod tym względem kobieta ma lepiej, bo po prostu idzie do łóżka i nie boi się, że facetowi się odwidzi w trakcie i że ją oskarży. Ale, że każdy medal ma dwa końce - pytam o sytuację, że ktoś chce, ale ma blokadę i potrzebuje pomocy partnera, żeby ją przełamać. Stąd moje pytanie, jak robią kobiety w takiej sytuacji mając świadomość, że mężczyzna za "przełamywanie" może dostać wyrok.

Odnośnik do komentarza

Eleganckie obmyslanie za pomocą masla maslanego jak zachowac się bardzo brutalnie wobec kobiety i jeszcze móc powiedziec, ze to ona tego pragnęła. Czyli mile panie ,podpowiedzcie mi proszę, co wczesniej powinienem jej nagadac i co może jeszcze od niej uslyszec a najlepiej jeszcze to nagrac a potem brutalnie, zwierzęco ją potraktować i po fakcie byc czystym i dalej eleganckim?

A może trzeba do burdelu i opłacić ekstra uslugę?

Naoglądales się "50 twarzy Greya", czy jak? Jednak tam ostatecznie dziewczyna okazała się silną, mimo iz w imię miłosci zechciała spróbowac wszystkiego. Ponadto facet miał jeszcze jeden wabik, byl obrzydliwie bogaty. Niestety ze swoją "inną" techniką miłości musi szukać "innych" partnerek niz zwykla dziewczyna.

Odnośnik do komentarza

Po raz kolejny nie zrozumiałaś tego, co napisałem. Chodzi mi o sytuację, kiedy ktoś chce uprawiać seks z daną osobą, ale ma jakąś wewnętrzną blokadę (np. wynikającą z genofobii) i potrzebuje pomocy partnera w przełamaniu jej.

Odnośnik do komentarza

Autorze, piszesz bardzo ogólnikowo więc się nie dziw, że napotykasz się z niezrozumieniem.
Czy zarówno ty jak i partnerka macie blokady przed seksem? Czy też blokada istnieje jedynie po twojej stronie i wynika z obawy przed oskarżeniem o gwałt?
Jeśli to pierwsze to radzę sobie odpuścić albo wybrać się do porządnego terapeuty, jeśli to drugie to bez obaw, bo fałszywe oskarżenie o gwałt procentowo jest tak niskie, że prędzej powinieneś się obawiać gwałtu na własnej osobie. Źródło:
https://www.channel4.com/news/factcheck/factcheck-men-are-more-likely-to-be-raped-than-be-falsely-accused-of-rape
Chyba, że obawiasz się, że naprawdę ją nieświadomie zgwałcisz. W takim przypadku proponuję wybierać dojrzałe emocjonalnie partnerki, bo odwidzenie się w trakcie seksu jest co najmniej dziwne. Myślę, że każda normalna kobieta wie czego chce, a tym bardziej to czego nie chce, a już na pewno zostałbyś o tym zakomunikowany.
Jeśli jedna strona ma blokadę przed seksem a druga osoba nie wyraża ochoty w pomocy to po prostu seksu nie ma i nie będzie, jeśli ochota na pomoc istnieje to partner pomaga i powinien robić to delikatnie i stopniowo (niezależnie od płci)
Chyba wypisałam wszystkie możliwe opcje, które mogą ciebie dotyczyć. Wybierz swoją opcję.

Odnośnik do komentarza

W moim przypadku, kwestia jest złożona. Jeśli jakaś kobieta mnie pociąga, o wiele większą frajdą byłoby dla mnie, gdyby to ona przejęła inicjatywę. I szczególnie, gdybym mówił nie, a ona mimo tego by mnie trochę "zgwałciła". Często o tym fantazjuję. Kiedy przed dwoma laty, młodsza ode mnie dziewczyna, chciała mi się oddać, leżeliśmy oboje nago jak dwie kłody i do niczego nie doszło. Pełna impotencja z mojej strony.

Z drugiej strony, żywię olbrzymie uprzedzenie do środowiska prawniczego, nie jestem w stanie uwierzyć w merytoryczne śledztwo, w razie zwłaszcza tego typu sytuacji. Nie wierzę w uczciwość wymiaru sprawiedliwości, oczami wyobraźni zawsze widzę sędziego z adwokatem i prokuratorem, ustalających winę przy kielichu.

Tak więc z jednej strony, fantazjuję o byciu branym siłą przez kobietę, z drugiej narzekam na brak równouprawnienia w dziedzinie odpowiedzialności za przestępstwa seksualne.

Odnośnik do komentarza

Fantazjowanie o dominacji to jeszcze nie gwałt, jednak nie z każdą partnerką to zrealizujesz. Tutaj znów będę odsyłać do tych dojrzalszych i pewnych siebie (a przede wszystkim pewnych swojej seksualności) Gorzej jeśli w ogóle nie jesteś w stanie podjąć normalnego stosunku, w takim przypadku raczej bym odsyłała do seksuologa.
Jeśli chodzi o brak odpowiedzialności za przestępstwa seksualne, to przyczyna leży w głęboko zakorzenionej kulturze i myślę, że minie jeszcze wiele lat zanim ulegnie to zmianie. Szczerze mówiąc to myślę, że winę za taki stan rzeczy w większej mierze ponoszą mężczyźni. To zwykle oni pogłębiają mity o facetach wiecznie chętnych z każdą i wszędzie, oraz kreują się na dominujących samców alfa niezdolnych do bycia ofiarą. Wystarczy choćby spojrzeć na komentarze w artykułach dotyczących przestępstw seksualnych na mężczyznach, te negatywne pochodzą od mężczyzn.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...