Skocz do zawartości
Forum

sex kamerki


Gość lilka80

Rekomendowane odpowiedzi

Odkryłam, że mój mąż ogląda sex kamerki po nocach robiąc sobie przy tym dobrze. A ze mną nie chce się kochać, ja idę spać a on siedzi do 2-3 rano i to ogląda a później idzie do łązienki i się spuszcza. wiem bo nie śpię w nocy tylko cały czas rozmyślam i płączę.
Nic w domu nie pomaga, bo twierdzi, że wraca zmęczony z pracy i nie ma siły nic robić w domu. Nawet niewiele ze mną rozmawia, nie mówiąc juz o tym żebyśmy coś razem ustalali czy podejmowali wspólnie decyzję. Jak tylko wyjdę z pokoju to od razu włącza te strony.
Kochamy się raz na miesiąc, ja mam duży temperament. mogłabym kochać sie kilka razy w tygodniu. przed ślubem kochaliśmy się często a teraz jemu jest tak wygodniej.
Kiedyś nakryłam go, ale nie przejął sie tym. Najgorsze jest to że nie da się z nim o tym porozmawiac.
Nie wiem co mam robić?

Odnośnik do komentarza

To dziwne,,skoro masz duży temperament to mąż powinien to docenić a nie sam robić sobie dobrze. Ma żone...
Może jest jakiś problem,że nie chce sie z Toba kochać i ucieka w takie strony? Porozmawiaj z męzem, możesz lub nie mu wyjawić ,ze wiesz co ogląda w nocy. Powiedz mu,że chcesz by było jak dawniej. Ale musicie razem nad tym pracować,jeśli on nie bedzie chciał tego zmienić to sama niewiele zdziałasz.
A dbasz o siebie? Pociągasz go tak jak kiedyś ? O tym tez pomyśl..

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

No właśnie ma żone, ktorej w ogóle nie docenia. Jesteśmy dopiero rok po ślubie, a on już nie chce,
Jak dojdzie do zbliżenia to ja nie umiem wczuć w sytuację i dobrze nawilżyć, przez to co robi.
Kiedyś przed ślubem bardziej sie starał, była gra wstępna a teraz to nawet się nie chce ze mną pocałować. tylko od razu chce we mnie wejśc, zrobić swoje i tyle.
Nawet kupiłam sexowna koszulke nocna ale jak podeszlam do niego w szlafroczku z odsunietym dekoltem i zaczelam go kusić to powiedzial ze ma duzo "pracy" i tyle bylo...

Odnośnik do komentarza

A myślałaś nad tym że może ma kogoś dodatkowo na boku? Byloby to możliwe? Bo ewidetnie sie od Ciebie oddalił... na faceta taki widok i incjatywa kobiety generalnie zawsze dziala. Coś jest nie tak. Rozmowa. Porozmawiaj z nim, powiedz,ze widzisz ten problem. Zobacz czy i on chce go rozwiązac. Bo sama nic nie zrobisz jak wspomniałam...to WASZE małzenstwo a nie tylko Twoje...

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Nie, nie ma nikogo. Nigdzie nie wychodzi sam, po pracy wraca od razu do domu. Najgorsze jest to, że nie można z nim porozmawiać, owszem on potrafi powiedzieć mi coś przykrego, ale jak ja mam mu coś do zarzucenia, chcę powiedzieć co mnie boli to mnie ucisza i nie da sie z nim porozmawiać. Tak naprawdę seks to tylko jeden z problemów.
coraz częściej mam już dosyć tych kłótni, wyzwisk od debili, głupich, gdyby nie dziecko to już dawno bym odeszła od niego.
najgorsze jest to dla mnie, że jesteśmy małżeństwem dopiero ponad rok i przed ślubem był miły, pomagał mi, a teraz ....
Czasami mam tego wszystkiego dosyć, psychicznie mnie wykańcza

Odnośnik do komentarza

Masz taką pewność co do tego że nie ma nikogo? Na pewno coś sie dzieje,że on taki sie stał... Zwlaszcza ze stosunkowo niedawno nie bylo tak zle,przed slubem. Co ..slub go tak "odmienił" ?? Bez przesady.
Macie dziecko...ale nie bądz z nim tylko przez wzglad na dziecko. Jesli Wasze malzenstwo nie ma szans na poprawe bo to tak wygladana te chwile.. to nie doradzam malzenstwa z przymusu. Czasem rozwód jest lepszy dla dziecka niz życie w "niby szczęsliwej rodzinie" gdy prawda jest zupelnie inna... - tak wiem jak to okropnie brzmi ale przecież dziecko widzi co sie dzieje...

Rozmowa powinna byc przeprowadzona i to nie jedna... Poza tym moze jakas terapia dla par,pomoc specjalisty? ? Skoro nie potraficie sie porozumiec? Chociaz wątpie ze by Ci sie udalo go to tego przkonac... Tkwisz w chorym związku.. bo co to za malzenstwo... Ratuj to. Zwlaszcza,ze jak piszesz seks nie jest jedynym problemem... Musisz probowac podjąc temat. No chyba ze Twoj maz nie ma ochoty juz na to malzenstwo jakkolwiek idiotycznie to zabrzmi.. ale facet zachowuje sie nieodpowiedzialnie...kompletnie. Unikac problemów jest najlatwiej ale Wy nie jestescie juz sami...tworzycie przeciez rodzinę..

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość lilka80

wydaje mi się, że on tak naprawdę mnie nie kochał i nie kocha.
Ożenił się z rozsądku, żeby wyprowadzić się z domu.
Przed ślubem stwarzał pozory miłego, kochającego a teraz wyszła jego prawdziwa natura. Twierdzi, że skoro pracuje (fizycznie) to jak przyjdzie do domu to trzeba mu wszystko podać, bo jest zmęczony, a ja siedze w domu (z dzieckiem) to nic nie robię i mogę mu usługiwać.

Odnośnik do komentarza
Gość lilka80

Najbardziej szkoda jest mi dziecka ze prawdopodobnie bedzie wychowywala sie w rozbitej rodzinie. Bo ja jakos to przeboleje. Poplacze troche i jakos to bedzie. Musze sie trzymac dla niej.
Wstyd mi bedzie przed wszystkimi ze nie wyszlo mi w zyciu. Ja tylko chcialam byc szczesliwa , ale widocznie mi to nie dane.
Ja nie widze szansy zeby cos sie poprawilo. Jak mozna byc takim czlowiekiem...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...