Jak przedłużyć czas i ilość stosunków?

[Gość sebekplay]

Mam 23 lata i mam problem z zadowoleniem kobiety!
Od kiedy jestem ze swoją narzeczoną zauważyłem, że mam problem z uprawianiem z nią seksu. Stosunki trwają nie dłużej niż 35 min. a po pierwszym spuszczeniu sie jestem bardzo zmęczony, nie chce mi stanąć i już nie moge. Co jest przyczyną i jak to wyleczyć?
Czy są jakieś leki na tą przypadłość? Prosze o pomoc!!!

[fijolek]

Myslę, że mogłaby pomóc zmiana trybu życia na zdrowszy - zdrowa dieta i aktywność fizyczna. Poza tym unikaj stresu.

[Gość Alien]

35 minut to nie jest jakoś strasznie krótko. Może spróbujcie niebieskich tabletek, albo wprowadźcie do gry wstępnej jakieś nowe gadżety tak aby urozmaici wasze pożycie

[ciekawska20]

Może za szybko przechodzicie do rzeczy. Jesli wydłużycie sobie gręwstępna, która sama w sobie daje przecież mega satysfakcję to cały seks będzie mozna zaliczyć do dłuższych. A tak swoją drogą to to wcale nie jest mało. A poza tym: czy twoja partnerka narzeka? Czy po prostu Ty masz jakieś dziwne oczekiwania względem samego siebie? Bo jesli ona jest zadowolona to chyba jest ok, nie?

[Gość oborowy]

a co ty chłopie byś ciał kilka razy dziennie i za każdym razem kilka wytrysków? Nawet mój buhaj zarodowy zdolny jest obskoczyć tylko kilka krów za dzień, ale żeby zaraz wskoczył na drugą krowę, to ni chuja. Mogę cię przyjąć do obory, dobrze dam żreć i obskoczysz kilka jałówek Jak nabierzesz wprawy, to spróbujesz z dziewczyną.. Myślem, rze coś stego bendzie, niedrogi buraku.

[Gość do autora]

wydaje mi się, żeś chory, bo zdrowy normalny chłop, zdolny jest za spotkanie z seksowną laską, spuścić się kilka razy w krótkim czasie. Zatem musisz dobrze żreć, prowadzić zdrowy tryb życia, w tym wyeliminować stres a będziesz kopulował jak byk. Ponieważ orgazm męski =ejakulacja, to na dłuższą erekcję i większą ilość spermy musisz zapracować przede wszystkim dobrym żarciem.

[Gość sebekplayy]

Mamusia mówi, że ja nie rosnę i nowej sukienki nie chce mi dać, a już rosnę 14-stą wiosnę i pod stanikiem mało mi znać. Miałam kochanka ulubionego, który przynosił mi róży ulubiony kwiat. Raz w łóżku leżę już rozebrana, on przyszedł do mnie i szepnął w ucho: ach ma kochana jak bardzo kocham Cię.. I tak zasnęłam w jego objęciach, a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic. A gdy minęło 9 miesięcy, mały bękarcik przyszedł na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo taką miłość niech trafi szlag!!!!

[Gość Znawca]

Trzeba ruchać dłużej i częściej