Skocz do zawartości
Forum

Zdradzam męża bo nie zaspokaja mnie seksualnie


kschizo

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem 31 latkiem i mam dokladnie ten sam problem lecz niemoge sie zdecydowac na zdrade lub dlugi romans bo jak sobie pomysle o mojej rodzinie dziecku i zonie niedaj boze by sie dowiedziala stracil bym ja i syna kyorych tak mocno kocham choc mam ten sam problem i z kazdym dniem z nim sie zmagam potrafie masturbowac sie 4 razy dziennie a i wiecej

Odnośnik do komentarza

Ja osobiście jestem ze swoja żoną ponad 30 lat. Różnie bywało ale jednego jestem pewien ze mnie nie zdradziła bo zasady które wyznaje są jasne i proste. To filozofia chrześcijańska. mnie nie raz korciło ze by sobie strzelić na boku jakiś szybki numerek ale przez szacunek dla mojej lepszej połówki tego nie zrobiłem. na naszych oczach przez trzy dekady rozpadały się małżeństwa , wolne związki i inne " tam takie" cuda wianki. Ktoś nie wytrzymał , ktoś "myślał jajami " zamiast głową aby potem do końca życia być nieszczęśliwym ( nieszczęśliwą) bo z obserwacji mojej wynika jeden wniosek - że to pierwsze małżeństwo jest najlepsze i można się czuć najbardziej komfortowo i dobrze. Powiem Wam jeszcze coś,- gdyby moja żona przyszła i powiedziała mi że chciała by spróbować z innym facetem... to chyba po trzydziestu latach wspólnego życia, jej ciągłego starania o byt i szczęście rodziny, ciężkiej harówy aby dom był domem... Pozwolił bym chyba na to "w majestacie prawa". Należy Jej się jak psu zupa! Bo wiem czym dla Niej jesteśmy ja i reszta rodziny i jak sie stara. A autorce tematu życze wszystkiego najlepszego i wytrwałości. Trzymam za Ciebie kciuki i za twoje małżeństwo. Nie daj się życiu, bo Cie zje na przystawkę.

Odnośnik do komentarza

Pozwól ze Ci coś jeszcze zaproponuję. Może warto by pogadać z jakąś dziarską czterdziestką żeby spróbowała poderwać twego ślubnego? Zwyczajnie , niech się z Nim prześpi ze dwa razy potem "łapiesz Go na tym" i po szczerej rozmowie jesteście dalej małżeństwem ale dajecie sobie wolność. Przynajmniej w zakresie łóżka. Nic tak nie oczyszcza atmosfery jak szczera rozmowa ale... najpierw muszą być spełnione pewne warunki. Wariacki trochę
ten plan ale może zadziałać.

Odnośnik do komentarza

Dopóki organizm się nie zwynarowi, możesz czerpać nieuczciwą przyjemność kosztem męża. Podam Ci autentyczną sytuację pewnej mężatki: po kilku takich wyskokach sanatoryjnych, przyplątała się chlamydia, później skrobanka, szał, że to HIV i wreszcie nerwy puściły, dalsze życie straciło sens i kobieta w kwiecie wieku 45l. pożegnała się z życiem!!! Propozycja: przyprawianie "rogów" często tak się kończy, zatem najsensowniejszym rozwiązaniem: rozwód za obopólną zgodą, bez wskazywania winnego, albo przyjść po rozum do głowy
i korygować życie intymne przy pomocy lekarzy, psychologa, diety, rekreacyjnego trybu życia.

Odnośnik do komentarza

@Antek 50 Jakie nie zwynarowi?? Człowieku jak facet jest nie "teges" to co można zrobić?? Czy kobieta?? W imadło wkręcić za przeproszeniem? Policja ma takie przysłowie odnośnie ganiania złodziei - ...inaczej sie goni , inaczej sie ucieka... Podobnie jest w życiu. Inaczej sie sprawę widzi kiedy się jest zadowolonym z seksu inaczej kiedy nie. I to w zasadzie kobieta ma być zadowolona bo wtedy z całym szacunkiem trzyma sie jednego faceta. Jeśli za przeproszeniem pan mąż jest do dupy w sensie dosłownym to czego Ona ma szukać u boku takiego faceta? Podobnie facet, jak babka jest zimna jak trup albo On jej nie pociąga? Jest takie przysłowie mawiał to śp Leon Niemczyk aktor - lepiej dobrze się rozejść jak źle żyć.

Odnośnik do komentarza
Gość z fizjologii

Jeżeli jądra nie wytworzą optymalnej ilości plemników a stercze zawiesiny, to żadne zaklinanie, rozmowy, rozwody dla zmiany kopulanta nie pomogą, nie będzie prawidłowej erekcji, wytrysku spermy, zatem seksu zwieńczonego orgazmem, Proste jak budowa cepa, i po cholerę tyle błagalnej dyskusji?
Jedyna rada, to zdrowe żarcie i zdrowy tryb życia. Amen.

Odnośnik do komentarza
Gość jedyna prawda

kobieta zawsze może, lecz nie zawsze chce. Mężczyzna zawsze chce, lecz nie zawsze może. Niestety chęć i zdolność mężczyzny uzależniona jest od hormonów, ilości plemników, ilości zawiesiny sterczowej, a to jest determinowane żarciem i higienicznym trybem życia, zgodnie z powiedzeniem: z pustego i Salomon nie naleje.
W związku z tym żadne zaklinanie, prośby, straszenie, zmiany kopulantów, rozwody nie pomogą. Na dobry seks trzeeba se zapracować.

Odnośnik do komentarza

Ja mam podobny problem. Mam 24 lata i 12 lat starszego partnera, który nie wykazuje jakiegoś większego zainteresowania mną. Seks raz w tygodniu... czasem mam wrażenie, że tylko po to żebym 'nie zaczeła gadać'. Ostatnio znalazłam pokaźny zbiór porno w historii telefonu, byłam w szoku. Sama oglądam te filmy, ale dla mnie On mnie najbardziej kręci. Ale on widocznie woli te filmy niż swoją młodszą kobietę...

Odnośnik do komentarza

porno wyrabia niezdrowy pogląd na seks. moj facet też w pewnym momencie przestal mnie zaspokajac bo przestal mu stawać. teraz lyka iqman i jak na razie jest dobrze. cale szczescie, że go nie zdradzilam bo bym miala mega wyrzuty sumiena, ze w czasie gdy on zaczal nie domagac ja poszlam do innego.

Odnośnik do komentarza
Gość Do PT Autorki

Moja droga, nie pomogą fale Wisły jak jaja obwisły, gdyż z pustego i Salomon nie naleje; męski orgazm = wytrysk spermy, i im jej więcej tym przyjemniej!!!. Na satysfakcjonujący seks trzeba se zapracować zdrowym trybem życia, w tym podstawa, to prawidłowe odżywianie i rekreacyjny wypoczynek. Więcej szczegółów wyguglaj w necie pod hasłem: fizjologia i filozofia seksu.
Radzę odrzucić zdradę i masturbację a zająć się mężem, jego pielęgnacją , odżywianiem, a wszystko wróci do normalności.

Odnośnik do komentarza

Właśnie w tym rzecz, że u niego wszystko funkcjonuje, bez zarzutu. Z pewnością nie mogę powiedzieć, że ma jakiekolwiek problemy z potencją. Jak już dochodzi do zbliżeń to jest dobrze, lubię ostrzejszy seks jaki on preferuje ale zaniedbuje moje potrzeby, odkąd jesteśmy razem mogłabym na palcach zliczyć kiedy podjął się zrobienia mi dobrze. Jest bardzo egoistyczny. Na moje pytania odnośnie Jego uprzedzeń do oralnego zaspokajania partnerki odpowiada nijak, że wcześniej nikt się nie domagał, że zawsze to działało w jedną stronę; na pytania czy się brzydzi odpowiadał, że nie, że jest w tej kwestii egoistyczny i o tym wie ale nie potrafi odpowiedzieć dlaczego. Podobnie egoistycznie podchodzi ogółem do seksu bo dochodzi do niego raz na tydzień- wiedząc, że jestem jeszcze młoda i mam duży temperament a ostatnio okazało się, że regularnie ogląda porno... czyli woli filmy niż seks ze mną. A na mnie to działa katastrofalnie. Kiedyś byłam bardzo aktywna seksualnie, miałam duże powodzenie ale nigdy nie potrafiłam się związać na stałe, bo nie chciałam się angażować a teraz kiedy naprawdę robię wszystko dla drugiej osoby i wciąż jestem atrakcyjna to mam problem z samooceną...

Odnośnik do komentarza

Wcześniej wiele razy rozmawialiśmy na temat częstotliwości kochania się. Twierdził, że nie chce kochać się codziennie bo dla niego to jest równoznaczne z mechanicznym zachowaniem i dodał, że jak dzieje się to rzadziej to wtedy bardziej się to docenia i podchodzi do tego emocjonalnie. Często twierdzi, że tak uwielbia się ze mną kochać ale niestety robi to raz na tydzień, tak regularnie i przewidywalnie, że zaczęłam się zastanawiać czy serio robi to dlatego, że tak to lubi czy dlatego, że mija tydzień... i wtedy zazwyczaj zaczynam się dopominać... Wytłumaczyłam to sobie, że ma mniejszy popęd niż ja i to uszanowałam ale ostatnio przez przypadek wpadła mi w ręce historia Jego przeglądarki gdzie 90% wyszukiwań to strony porno, oglądane po kilka razy dziennie. Wniosek nasunął się sam - woli pornografie niż mnie... Strasznie mnie to dotyka bo jak każda kobieta nie pozostaję obojętna na komplementy... a bardzo żałuję, że słyszę je od Jego kolegów, którzy tak bardzo zazdroszczą mu młodszej kobiety- a nie od niego.

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie niezaspokojone panie.Zastanawiam sie czemu nie moge znalesc takiej przyjaciolki tylko sex i zadnych uczuc.Jestem zonaty i mam dzieci.Partnerka jest starsza i nie kochamy sie tak czesto jak kiedys a ja potrzebuje duzo sexu.Jestem milym kulturalnym i zadbanym facetem pelnym wigoru.Wszystkie spragnione panie zapraszam do wspolnych doznan.Jesli bedzie potrzeba podam nr.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

A nie lepiej z nim porozmawiać? Powiedzieć co Ci się nie podoba a co tak i jakoś to rozwiązać? Wprowadzić do seksu jakieś urozmaicenia, coś co Cię kreci, jakieś gry, zabawki, nie wiem. Może filmy? Wspolne ogladanie bardzo podobno nakręca, na woor.pl sporo fajnych filmow dla kobiet jest, moja dziewczyna tam oglada

Odnośnik do komentarza
Gość aborygens

ja bym zaproponowal tobie spotkanie we czworo z tym drugim malzenstwem i wymiana partnerow, wowczas widzac ciebie w z drugim by sie obudzil, a i sam by poznal smak innej cipki, my to przerabialismy, z kilkoma malzenstwami i jest super, sprprobuj naprawdwde warto, jest ekstra.

Odnośnik do komentarza
Gość Kobietkazdesperowana

Nigdy nie popierałam zdrady,ale jak widzę jak mój mąż mnie traktuję to sam mnie do niej wpycha.Tak jak ty temat jest poruszany bardzo długo,około 3 lat i moje potrzeby są nie zaspokajane.Byłam z tym problemem psycholog i wyraźnie mi powiedziała,że mam powiedzieć mężowy że jeśli nic nie zrobi ze swoim problemem to sobie kogoś znajdę(jeszcze rozchodzi się o przedwczesny wytrysk) sex jest bardzo ważnym elementem małżeństwa niema się co oszukiwać !

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...